brak wtórnej fermentacji??

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • CarlBerg
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2003.09
    • 968

    #16
    Wszystko zależy oczywiście od potrzeb. SafAle zachowują się w opisany powyżej sposób, zatem jedynym "ratunkiem" dla piwa robionego dziś - a przeznaczonego do konsumpcji w np. lipcu ( ach te smaczne młode pilźnieńskie ) jest właśnie podniesienie poziomu glukozy/ekstraktu o 1 - 1,5 grama na 0,5 litra. Efekt murowany. Co innego, gdy piwo ma leżakować długo, tu można pozwolić sobie na "tradycyjną" dawkę.
    Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
    Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

    Comment

    • Borysko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1144

      #17
      Zastanawiam się nad wprowadzaniem dodatkowo niewielkiej ilości drożdży bezpośrednio do butelki (np przy użyciu strzykawki). Podejrzewam, że przyspieszy to nagazowanie, a drożdże po miesiącu i tak utworzą bardzo zbitą warstewkę na dnie i nie będzie problemu z mętnieniem przy nalewaniu.

      Comment

      • Standarte
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2003.08
        • 467

        #18
        mapajak napisał(a)
        (...)Drożdże Saflager po 4 tygodniach jeszcze mi nie nagazowały piwa, ale po 6-iu już gaz był odpowiedni.
        (...)
        Lejesz Waść miód na moje skołatane serce, bo właśnie mam na cichej fermentacji pilsa na drożdżach Saflager i czytając powyższe posty zaczynam się niepokoić!

        Comment

        • elroy
          Porucznik Browarny Tester
          • 2002.10
          • 359

          #19
          Borysko napisał(a)
          Zastanawiam się nad wprowadzaniem dodatkowo niewielkiej ilości drożdży bezpośrednio do butelki (np przy użyciu strzykawki). Podejrzewam, że przyspieszy to nagazowanie, a drożdże po miesiącu i tak utworzą bardzo zbitą warstewkę na dnie i nie będzie problemu z mętnieniem przy nalewaniu.
          Może do piw typu hefeweizen dodanie ich do butelek spowoduje ciekawe doznania smakowe, ale jakoś do innych gatunków nie widzę osobiście sensu i potrzeby.
          www.piwo.org

          Comment

          • mapajak
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.12
            • 1187

            #20
            Standarte napisał(a)
            Lejesz Waść miód na moje skołatane serce, bo właśnie mam na cichej fermentacji pilsa na drożdżach Saflager i czytając powyższe posty zaczynam się niepokoić!
            Niepotrzebnie, pils na drożdżach Saflager wychodzi znakomicie. Trzeba mu tylko dać czas na dojrzenie.

            Comment

            • Archer
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2003.09
              • 217

              #21
              Panowie, wiem, że część z Was dodaje glukozę do całej objętości piwa, przed rozlaniem go do butelek. Mam w związku z tym pytanie. Tę glukozę wsypaną do piwa trzeba jakoś wymieszać w piwie, a przed rozlewem do butelek na dnie znajduje się lepiej, lub gorzej ubity osad drożdżowy. Co w związku z tym mieszaniem dzieje się z osadem, wzbija się i powoduje ponowne zmętnienie młodego piwa ?

              Comment

              • jerzy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.10
                • 4707

                #22
                Ja, za radą fachowców, glukozę lub ekstrakt słodowy dodaję do fermentora "rozlewowego", czyli tego z kranikiem, a nie do tego w którym odbywała się fermentacja - i po problemie.
                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #23
                  Glukozę, a ściślej roztwór glukozy, dodaje sie do piwa już oddzielonego od osadu. Wymieszanie następuje samorzutnie, przez dyfuzję.

                  Ja robię to tak, że zaczynam przelewać piwo do innego zbiornika, po 1/3 objętości dodaję połowę roztworu glukozy, po 2/3 objętości - drugą połowę, a po przelaniu wszystkiego odstawiam na 10 minut i przystępuję do rozlewu.

                  Comment

                  • Archer
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.09
                    • 217

                    #24
                    Czyli, że przelewacie piwo po fermentacji burzliwej do innego fermentora, potem po fermentacji cichej powtórka do fermentora rozlewowego. Ja z tego samego fermentora po cichej rozlewam do butelek...

                    Comment

                    • Standarte
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2003.08
                      • 467

                      #25
                      Tak, dobrze to zrozumiałeś, przy czym Twój opis sugeruje użycie trzech fermentorów. Ja do fermentacji cichej wykorzystuję balon do wina.

                      Comment

                      • Archer
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2003.09
                        • 217

                        #26
                        Nie, no wystarczą dwa fermentory: Ferm.1-burzliwa, Ferm.2-cicha ( w tym czasie myję Ferm.1 Potem do rozlewu w niego przelewam piwko......

                        Comment

                        • Archer
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2003.09
                          • 217

                          #27
                          Balony do wina ciężko się myje-próbowałem...

                          Comment

                          • elroy
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2002.10
                            • 359

                            #28
                            Archer napisał(a)
                            Balony do wina ciężko się myje-próbowałem...
                            Czy ja wiem? Po przelaniu z cichej fermentacji, płuczę dobrze wodą (odkręcam prysznic i myję większym ciśnieniem).
                            Często słyszę opinię o problemach z myciem balonów, ale jakoś sam tego nie doświadczam...
                            Używam ich z powodzeniem do cichej fermentacji.
                            www.piwo.org

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #29
                              Ja używam do rozlewu zewnętrznego wiadra kadzi filtracyjnej.

                              Comment

                              • lukuj
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2003.07
                                • 320

                                #30
                                Krzysiu napisał(a)
                                Glukozę, a ściślej roztwór glukozy, dodaje sie do piwa już oddzielonego od osadu. Wymieszanie następuje samorzutnie, przez dyfuzję.

                                Ja robię to tak, że zaczynam przelewać piwo do innego zbiornika, po 1/3 objętości dodaję połowę roztworu glukozy, po 2/3 objętości - drugą połowę, a po przelaniu wszystkiego odstawiam na 10 minut i przystępuję do rozlewu.

                                Witam,
                                Ja wlewam całość r-ru glukozy na dno zbiornika do rozlewu i poprostu przelewam doń piwo z fermentacji cichej. Dyfuzję??? wspieram delikatnym zamieszaniem wyparzoną łychą.
                                Pozdrawiam,
                                KETTLER brewery
                                www.lukuj.republika.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X