Witam wszystkich
Właśnie w sobotę wieczorem zrobiłem pierwszą swoją warkę.
Piwo pszeniczne ze słodu pilzneńskiego i ekstaktu pszenicznego oraz drożdzy do pszenicznego.
Wszystko chyba wyszło dobrze ale chyba coś jest nie tak z fermntacją (w plastikowum kanistrze).
Przez całą noc i niedzielę piwo buzowało(syczało) i się lekko pieniło (temp. 19-20 st. C.)
Jednak nie pojawiła się wielka piana, o której mi mówiono.
Wieczorem w niedzielę wszytko się uspokoiło.
Dzisiaj rano słyszałem tylko cichutkie syczenie.
Chciałbym sie zapytać doświadczonych piwowarów czy coć jest nie tak.
Aha wczoraj przypomniałem sobie, że w amoku robienia piwa i w wyniku spożycia kilku piwek zapomniałem zrobić próbę jodową.
Właśnie w sobotę wieczorem zrobiłem pierwszą swoją warkę.
Piwo pszeniczne ze słodu pilzneńskiego i ekstaktu pszenicznego oraz drożdzy do pszenicznego.
Wszystko chyba wyszło dobrze ale chyba coś jest nie tak z fermntacją (w plastikowum kanistrze).
Przez całą noc i niedzielę piwo buzowało(syczało) i się lekko pieniło (temp. 19-20 st. C.)
Jednak nie pojawiła się wielka piana, o której mi mówiono.
Wieczorem w niedzielę wszytko się uspokoiło.
Dzisiaj rano słyszałem tylko cichutkie syczenie.
Chciałbym sie zapytać doświadczonych piwowarów czy coć jest nie tak.
Aha wczoraj przypomniałem sobie, że w amoku robienia piwa i w wyniku spożycia kilku piwek zapomniałem zrobić próbę jodową.
Comment