Mylisz się May'u straszecznie. Typowy smak piwa pszenicznego to zasługa właśnie drożdży. Sposób zacierania i użyte słody w mniejszym stopniu wpływają na ów charakterystyczny smak, raczej wpływają na większą późniejszą słodowość piwa. To drożdże posiadają szczególne enzymy zdolne do dekarboksylacji kwasu ferulikowego i w efekcie zapewnienie goździkowo-bananowej nuty. Dokładnie opisał to Czes w w swoim artykule na temat piw pszenicznych.
may napisał(a) Przeczytałem jeszcze raz artykuł Czesia i wnioskuję, że dokonałem "straszecznej" pomyłki . Za co oczywiście przepraszam
Niekoniecznie pomyłki. Ważne są oba czynniki. Odpowiednie zacieranie powoduje powstawanie w zacierze kwasu ferulikowego, który następnie specjalne drożdże mogą dekarboksylować. Jeżeli w brzeczce nie będzie ww. kwasu, to nawet specjalne drożdże nie pomogą.
Maciek Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Rodzaj użytych drożdży odgrywa podstawową rolę w smaku piwa. Zrobiłem celowo piwo wyłącznie ze słodu pilzneńskiego z drożdżami Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen. Piwo ma cechy typowego pszeniczniaka.
Wszytsko to pouczajace i ciekawe, ale wicaz nie wiem jakie suche "pseudopszeniczne" drozdze mam nabyc. Wlasciwie w Browamatorze a nie w WES nie widzialem takowych. Jedyne co to informacja ze Safbrew S-33 nadaja sie do piw pszenicznych.
spider74 napisał(a) Wszytsko to pouczajace i ciekawe, ale wicaz nie wiem jakie suche "pseudopszeniczne" drozdze mam nabyc. Wlasciwie w Browamatorze a nie w WES nie widzialem takowych. Jedyne co to informacja ze Safbrew S-33 nadaja sie do piw pszenicznych.
Aż zacytuję sam siebie: "Na Twoim miejscu kupiłbym ten kit i zrobił piwo z niego, a potem wykorzystywał gęstwę drożdżową do piw z ekstraktów niechmielonych."
A SafBrew to dobre drożdże, tylko nie do piw pszenicznych...
Suchych nie kupisz w Polsce nigdzie. Browamator ma, tylko nie wiedzieć czemu, sprzedają tylko razem z nachmielonym ekstraktem.
Pozostaje import (np. z Braupartnera) lub szukać u życzliwych forumowiczów.
Ja ewentualnie mógłbym Ci wysłąć WLP 300 z odzysku, tylko musiałbyś najpierw sprawdzić na małej próbce czy są jeszcze żywe, bo od sierpnia leżą u mnie w lodówce.
I właśnie dlatego sam aromat. 40 g to ozywiście ilość na 20 l. Wprawdzie warka chmielona w ten sposób skwaśniała mi w trakcie cichej fermentacji, ale spróbowałem młode piwo jak jeszcze było dobre i smakowało bardzo dobrze.
mapajak napisał(a) Ja ewentualnie mógłbym Ci wysłąć WLP 300 z odzysku, tylko musiałbyś najpierw sprawdzić na małej próbce czy są jeszcze żywe, bo od sierpnia leżą u mnie w lodówce.
Skoro kolega jest z Warszawy, to chyba łatwiej mu będzie na miejscu uzyskać pomoc jakichś życzliwych forumowiczów. Warszawiacy - wspomóżcie browarnika w potrzebie
Comment