No to se narobiłem w papiery!
Filtracja i bardzo mętna brzeczka
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marek-CNo to se narobiłem w papiery!Ostatnia zmiana dokonana przez Marusia; 2006-04-10, 17:52.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarusiaBić nie będę Tak mi się wydawały te szpary za szerokie, ale jak patrzę na rurkę Marka33 to wcale nie wydają mi się węższe, tylko rzadko rozstawione.
Ale Kiszot ponoć jeszcze więcej ponacinał! Zresztą dużo oglądałem na forum zanim ponacinałem.
Nie bij please!Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Comment
-
-
Zatem przyjmuję, że to był jakiś mój błąd. Choć czekałam trochę, aż się młóto osadzi. No, na zegarek nie patrzyłam, ale potem jak zlałam mąkę do gara, to znowu czekałam i dalej było tak samo.
Nic się nie stło, przynajmniej będę miała okazję zobaczyć, jakie piwo wychodzi z takiej mączanej brzeczki Po chmieleniu brzeczka wygląda tak jak zwykle, a wręcz ma mniej osadów gorących.
Comment
-
-
Nacinanie rurki powinno być jak najgęstsze. Nacięcia co 4-6 mm są raczej... rzadkie. Należy nacinać możliwie najbliżej cięcie obok cięcia. Chodzi o szerokość szczelin. Za duże szczeliny mogą zapychać filtrator lub odpuszczać mętną brzeczkę.
Reasumując: filtrator szczelinowy powinien mieć odpowiednią szerokość szczelin (do sprawnej filtracji) i jak największą ich ilość (do zwiększenia wydajności - szybkości filtracji).
PS. Rurką o szczelinach 1 mm też dawałem sobie rady, ale od kiedy postawiłem na wydajność (a to wiązało się m.in. z drobniejszym śrutowaniem), to poszła ona do lamusa.
Z "mączanej" brzeczki piwo będzie nie gorsze niz z klarownej. Pozostaje jedynie kwestia odzysku drożdzy. A tu, jak Marudka wie, "mąka" pierwsza opadnie...
Comment
-
-
Tomek, teraz dopiero widzę fotkę - te szczeliny, moim zdaniem, dyskfalifikują Twój filtrator jeśli chodzi o skuteczność i wydajność. Spróbuj go zrobić jeszcze raz, jak napisałem. To w końcu parę złotych, a ocenisz moje słowa w praktyce.
Pozdrawiam.
Comment
-
-
Mój filtrator jest bardzo gęsto ponacinany.Wrzucę kiedyś fotke to zobaczycie.Natomiast szpary są spore.Takie po zwykłym brzeszczocie.A filtracja faktycznie przeprowadza sie błyskawicznie.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarusiaBić nie będę Tak mi się wydawały te szpary za szerokie, ale jak patrzę na rurkę Marka33 to wcale nie wydają mi się węższe, tylko rzadko rozstawione.
Comment
-
-
Darco, masz rację. Trzeba tylko dodać, że czas pierwszej filtracji nie ma wpływu na wydajność.
Natomiast przy wysładzaniu warto po zalaniu wodą trochę odczekać, właśnie - jak to trafnie zauważyłeś - po to, aby dać wodzie (młócie) trochę czasu na ekstrakcję. Ja tego w zasadzie nie robię. W moim domowym czas jest podobnie drogi, jak w przemysłówce...
Marku_C - "komputer" będzie niczym w porównaniu do Twoich własnych doświadczeń. Niestety, w przeciwieństwie do oprogramowania, tej wiedzy nie da się kupić na CD-romie.
No i całe szczęście!
Marku33 - zapewniam Cię przyjacielu, że warto spróbować z mniejszymi nacięciami. Jakieś 20 warek temu zdrobniłem śrutę. Nacięcia miałem robione brzeszczotem, który i tak był szlifnięty do 1 mm. Filtracja była mordęgą. Uznałem, że nie powinieniem wracać do poprzednich ustawień śrutownika, tylko zmienić szczeliny filtratora...
Comment
-
-
Ze stron pokrewnych: Eksperymentalne metody klarowania http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=6388
kHaM
Może się przyda
Comment
-
Comment