co2

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzesiek81
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2005.05
    • 15

    #31
    Temat glowny zawsze schodzi na drugi plan. Ale taki to juz urok

    Comment

    • krzyspx
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2005.04
      • 62

      #32
      wracając do głównego tematu
      wczoraj próbowałem piwo zabutelkowane 2 tygodnie temu - i ZERO gazu. cukier oczywiście dałem. Nie zdarzyło mi się to przez ostatnie 15 warek. Nowoscią są drożdże - po raz pierwszy dałem S23. Poprzednio stosowałem zwykłe drożdże z BA /te od kitów/ i wszysko było pięknie - piwo samo wychdzilo z butelki po otwarciu. Przy nowych drożdżach CISZA żadnegp psyt żadnych bąbelków
      Chyba ten temat już gdzieś widzialem na forum - czy ktoś miał podobe przeboje z S23 ? Stosuję dwie fermentacje burzliwą i cichą po ok 7 - 10 dni. Poszukuję rady co z tym fantem zrobić ?
      Na razie do następnej warki przed rozlewaniem do butelek dodałem i cukru i trochę osadu drożdżowego z dna po fermentacji cichej - choć wydaje mi się to bez sensu bo nie po to klaruję przez tydzień / a przy drożdżach S23 kalruje się pięknie/ by potem to bełtać to z jakimiś fuzlami z gąsiora

      Comment

      • Wielki_B
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.02
        • 1968

        #33
        Poczekać.
        Miałem podobne rozterki, gdy potraktowałem młode piwo żelatyną, która przez 3 dni zwalczała drożdże. Po trzech tygodniach pojawił się jednak gaz, niedużo. Teraz, po prawie 2 miesiącach, jest dużo gazu i piany. Żelatyny już nie używam...

        Tych drożdży nie używałem, ale zdaje się, że szybko opadają i w piwie pozostaje ich stosunkowo mało. Więc trochę potrwa, aż się romnożą i rozpracują cukier.
        Logicznie biorąc: jeśli w Twoim piwie są jakiekolwiek żywe drożdże i cukier, to - prędzej czy później - muszą je nagazować. W Twoim przypadku chyba trochę później.

        Jednak moje doświadczenie jest jeszcze stosunkowo małe, aby to, co napisałem, traktować w pełni miarodajnie.

        Comment

        • rozbor
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2004.05
          • 186

          #34
          Potwierdzam. Miałem podobnie. Moje "Najjaśniejsze" pięknie się sklarowało na cichej. Po dwóch tygodniach od zabutelkowania mizerne psyknięcie przy otwieraniu i zero gazu w piwie. Po dwóch miesiącach było już super.

          Cierpliwości.
          Ostatnia zmiana dokonana przez rozbor; 2005-05-29, 08:15.
          N 50°58'47,9"
          E 20°50'34,7"

          Comment

          Przetwarzanie...
          X