co z lagerem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • przemar
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.09
    • 74

    co z lagerem

    Mój pierwszy lager fermentował w piwnicy w 14C od 15.X. blg zeszło z 12,3 do około 3, no powiedzmy 3,25 , więc jest ok. 4,5 - 5 % alkoholu. Blg nie zmieniło się przez dwa ostatnie dni, tak samo jak i poziom wody od wczoraj w rurce. Przyniosłem 20 min temu do domu żeby dziś przelać na cichą, a tu wraz ze wzrostem temperatury zaczęło ponownie bulgotać i co teraz?
    Przelewać na cichą, czy dać mu jeszcze pobulgotać, w menzurce jak zlewam do pomiaru blg jeszcze widać dużo bąbelków.
    Pozdrawiam wszystkich
  • mapajak
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.12
    • 1187

    #2
    Zlej na cichą, znieś do chłodu.
    Po 2-3 tygodniach butelkuj

    Comment

    • przemar
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2005.09
      • 74

      #3
      Tak też uczyniłem.

      Comment

      • przemar
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2005.09
        • 74

        #4
        Nieskromnie muszę przyznać że wyszedł mi on jeśli chodzi o smak, przynajmniej jak dla mnie i mojej lepszej połowy /która pierwszy raz tak zdecydowanie zachwalała moje piwko/ wspaniały. Idealnie klarowny po 13 dniach od zabutelkowania na dnie niewielki osad. I jeden feler, ale niestety zasadniczy nie ma piany, jest bardzo słabo nagazowany. Po zabutelkowaniu stał 3 dni w temp. pokojowej, następnie zniesiony do piwnicy do 13C. Po otwarciu w ogóle się nie pieni, w kuflu widać drobniutkie wydzielające się bąbelki nie tworzące jednak piany, ustają po około 3 min.
        Dodałem tyle cukru do butelek co zawsze i nie miałem kłopotu wcześniej z nagazowaniem, przynieść te butelki z powrotem do domu na 3-4 dni? może drożdżyki ruszą, a może to spowodowane jest tym iż nie zostało w butelkach wiele drożdży, po cichej na dnie fermentatora praktycznie nie było osadu drożdżowego nie było czego zlać "na później".
        Co z tym fantem zrobić? tweraz w piwnicy jest 10C.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #5
          Za szybko poszło do piwnicy. Drożdże pracują bardzo powoli, pewnie zostało ich bardzo niewiele w piwie. Jak poczekasz ze trzy miesiące, nagazowanie powinno być poprawne.

          W browarnictwie ciepliwość jest nader potrzebną cnotą.

          Comment

          • przemar
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.09
            • 74

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
            Za szybko poszło do piwnicy. Drożdże pracują bardzo powoli, pewnie zostało ich bardzo niewiele w piwie. Jak poczekasz ze trzy miesiące, nagazowanie powinno być poprawne.

            W browarnictwie ciepliwość jest nader potrzebną cnotą.
            Ale w materii spożywania produktów browarniczych jakże wręcz nieosiągalną.

            A podniesienie im temp. na tydzień nie przyspieszy tego procesu? czy taka fermentacja w temp. 21C mająca na celu nagazowanie wpłynie na walory smakowe?

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #7
              Przyśpieszy i wpłynie - im wyższa temperatura, tym więcej powstaje substancji "odpowiedzialnych" za owocowy bukiet, dlatego lagery leżakuje się w niskich temperaturach, aby otrzymywać "czysty" efekt końcowy. Co prawda dla niektórych może być to efekt niewyczuwalny, ze względu np. na mała wrazliwość kubków smakowych, a pozostałym można powiedzieć, że tak ma być

              Ale jeśli chcesz robić lagery, to nastaw się na trzymiesięczny czas dojrzewania.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X