Co jeżeli zbyt nagazowane?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Browarzyciel
    Porucznik Browarny Tester
    • 2005.08
    • 357

    Co jeżeli zbyt nagazowane?

    Witam,

    Nie wiem jak to się stało , ale do 21 litrów piwa Pils dodałem 240 g glukozy do refermentacji. No i teraz jestem w d...pie. "Pal sześć", że piwo będzie przegazowane, ale czy nie trzymam w piwnicy granatów. Jedno co mi przychodzi do głowy to umieścić całą warkę w plastikowej wanience (takiej jak do przenoszenia zaprawy murarskiej) i po kilku dniach otworzyć wszystko, po czym zakapslować ponownie. No chyba, że panikuję, a butelki wytrzymają (używam butelek NRW).

    Jak ktoś miał podone stężenie przy refermentacji, proszę o radę.
    BROWARZYCIEL
    Profesjonalnie o piwie na: http://www.browarzyciel.pl
    eventy dla firm
  • banaszek
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.02
    • 617

    #2
    Bez paniki. Nic nie powinno strzelić. No, chyba, że butelki masz wadliwe Ja do refermentacji 16 litrów piwa o początkowym ekstrakcie 16 Blg dałem 200 g glukozy (to pszeniczniak). Czyli proporcje podobne. Nic nie strzela. Będzie po prostu więcej bąbelków w szklance


    Comment

    • kentaki
      Porucznik Browarny Tester
      • 2002.10
      • 452

      #3
      ewentualnie fontanna z butelki przy otwieraniu, ale jak schłodzisz to powinno być ok. Ja swoje gejzerki otwieram zawsze w sąsiedztwie kufelka

      Comment

      • mario123
        Porucznik Browarny Tester
        • 2003.01
        • 250

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Browarzyciel
        Witam,

        Nie wiem jak to się stało , ale do 21 litrów piwa Pils dodałem 240 g glukozy do refermentacji. No i teraz jestem w d...pie. "Pal sześć", że piwo będzie przegazowane, ale czy nie trzymam w piwnicy granatów. Jedno co mi przychodzi do głowy to umieścić całą warkę w plastikowej wanience (takiej jak do przenoszenia zaprawy murarskiej) i po kilku dniach otworzyć wszystko, po czym zakapslować ponownie. No chyba, że panikuję, a butelki wytrzymają (używam butelek NRW).

        Jak ktoś miał podone stężenie przy refermentacji, proszę o radę.
        Kiedyś ktoś na forum podał link do strony, gdzie było można obliczyć ilość cukru (zwykły cukier, glukoza, suchy ekstrakt) do refermentacji w butelkach dla różnych rodzajów piwa.
        Jednak mam kłopoty ze znalezieniem tego tematu.

        Comment

        • strzelczyk76
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2003.11
          • 823

          #5
          Proszę bardzo link http://hbd.org/cgi-bin/recipator/rec...rbonation.html

          ale ja dodaję trochę więcej, niż wychodzi z tamtych wyliczeń...
          NORMALNOŚĆ



          Browar "nadRzeczny" warzy od 2003 r.

          Comment

          • mark33
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2005.04
            • 3283

            #6
            Też miewałem problemy z gigantycznymi gazami, jednak dojrzałe piwo się uspokaja.
            Młode lub bardzo nagazowane można otwierać powolutku upuszczając gaz w goglach narciarskich , lub jak piwowar z Trzebini pokazuje na filmie instruktażowym.

            Comment

            • kangurpl
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.03
              • 2660

              #7
              Bedziesz miał po prostu dużooo piany. Otwierając butelkę przygotuj od razu 2 szklanki.
              Uważaj tylko przy przenoszeniu, nie obijaj butelek o siebie.
              Mi jedna strzeliła przy przekładaniu skrzynek, kładąc skrzynkę na drugiej uderzyłem rogiem szkrzynki o szyjkę butelki w dolnej skrzynce.
              No i miałem małe bum w piwnicy
              Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
              "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

              "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

              Comment

              • endrio
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2004.10
                • 222

                #8
                W ubiegłą sobotę na własnej skórze przekonałem się o skutkach wybuchu przegazowanego piwa.

                Przy wkładaniu butelek do skrzynki musiałem trącić butelką i nastąpiło nie małe, ale wielkie BUM.
                Przez kilka sekund nie wiedziałe co sie stało.

                Gdy lekko ochłonąłem okazało się, że potrzaskało łącznie 8 butelek, szkła były wszędzie porozrzucane, na nieszczęście byłem tylko w spodenkach i przez to w nodze miałem wbity 1,5 cm odłamek i dość liczne większe i mniejsze rany i ranki na rękach i tułowiu.
                Na moje szczęście w twarz oberwałem tylko czymś płaskim i miałem przez dwa dni zaczerwieniony czubek nosa.
                Drobnym pyłkiem odłamków szkła byłem opsypany od stóp do czubka głowy.

                Do tej pory nie zdażyło mi się aby pękła mi butelka z piwem, choć jak niektórzy wiedzą mam tendencję do przegazowywania piw. Muszę to niechybnie zmienić.
                Nie wyobrażałem sobie , że takie mogą być tego skutki.

                Po wybuchu:
                Attached Files

                Comment

                • darko
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.06
                  • 2078

                  #9
                  A jaki to był typ butelek?

                  Comment

                  • Marek-C
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.12
                    • 848

                    #10
                    A jakie kapsle? Twarde?

                    Bo miałem informacje od jednego obdarowanego (kapsluję miekkimi): 'to Twoje piwo mi się przewróciło w bagażniku i trochę się polało, ale jak piłem to i piana fajna i nagazowane było.'

                    Więc zacząłem przypuszczać że miekkie kapsle potrafią 'popuścić' ale to właśnie chroni przed produkcją granatów.

                    Marek

                    ps. nie ja tu jestem najmądrzejszy!
                    Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...

                    Comment

                    • mark33
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2005.04
                      • 3283

                      #11
                      Nie wiem czy to moje się przewróciło w bagażniku , ale ja kapsluję miękkimi i mogę potwierdzić, że popuszczają przy dużym ciśnieniu. Nadają się idealnie do stosowania w domu , kapsowanie -> piwnica -> lodówka-> gardziołko, nieco gorzej przedstawia sie sprawa wymiany (Ahumbie wyciekło do plecaka -sory) Twili dostał piwo bez gazu .
                      Są więc wady i zalety kapsli miękkich te z BA mają zbyt skrajne parametry twardości, podobno Art ma takie w sam raz w swoim sklepiku

                      Comment

                      • endrio
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2004.10
                        • 222

                        #12
                        Po tygodniu zeszedłem do piwnicy i o zgrozo w międzyczasie pękły jeszcze dwie butelki, ale z tych , które pozostały w skrzynce więc może były lekko naruszone- tak się z lekka pocieszam.
                        Nie dotykałem niczego i narazie odpuszczam sobie tą piwnicę- przyznam się bez bicia, że po prostu boję się cokolwiek ruszać- na szczęście mam jeszcze drugą piwnicę i z jej zasobów będę korzystał.
                        Kapsle są twarde, białe zakupione w browarbizowym sklepiku , może gdyby były miękkie to kto wie, oczywiscie całe zajscie nie jest winą kapsli.

                        A jaki to był typ butelek?
                        Używam butelek wszelkiego typu, i kazdą warkę zamykam w to co akurat mam wolne i tak było też przy tej warce. Z tego co zostało dwie butelki były po Karmi, cztery coś jak po Redsie i dwie brązowe widać po szkle, że grubsze ścianki miały.

                        Comment

                        • Shlangbaum
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2005.03
                          • 5828

                          #13
                          Moje butelki, które pękły przedwczoraj to zielone buteleczki po Koźlaku Juranda. Wszystkie inne trzymają się. Więcej w nich chyba butelkować nie będę. Chce je ktoś z Krakowa ?

                          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X