KOCHANI ! Nic na razie nie wybuchło Jasne, że jeszcze "dowaliłem" cukru do butelek Najpierw wczoraj z daleka wsadzałem pod koc kij od miotły i ruszałem butelkami, ale nic się nie stało, więc wsadziłem rękę i zatrzęsłem transporterem- też nic. No to może jednak nie wybuchnie Dzisiaj patrzyłem na buteleczkę kontrolną 0,33- piwko się klaruje. Pozdrawiam Wszystkich, a szczególnie tych , którzy wspierają mnie w przy pierwszej warce.
PS zamówiłem słód do następnej
PS zamówiłem słód do następnej
Comment