Jak w temacie.
Wiem, że w konkretnych "Twoich warzeniach" o tym jest, ale chciałbym zebrać tutaj doświadczenia, za i przeciw, oraz "myki" kolegów w wiadomym celu - poszerzania horyzontów
Pierwsze: dodawanie gęstwy jest związane z raczej systematycznym warzenie: zlewamy jedno piwo i nastepne ląduje w fermentorze. Pytanie: w czystym czy w tym samym, bezpośrednio na gęstwę na dnie? (pytam, bo ktoś robi wg drugiego sposobu)
Drugie: do kiedy gęstwę możemy wykorzystywać bez robienia startera? Tzn. ile dni po pobraniu drożdży nie musimy robić starter i czy w tym czasie przechowujemy w lodówce, temp pokojowej?
Trzecie: czy o tym, że drożdże trafił już szlag dowiemy się w momencie skwaśniałego kolejnego piwa, czy taki fakt raczej nie nastąpi? I jak postępować pomiędzy warzeniami z gęstwą aby się to nie stało.
Wiem, że w konkretnych "Twoich warzeniach" o tym jest, ale chciałbym zebrać tutaj doświadczenia, za i przeciw, oraz "myki" kolegów w wiadomym celu - poszerzania horyzontów
Pierwsze: dodawanie gęstwy jest związane z raczej systematycznym warzenie: zlewamy jedno piwo i nastepne ląduje w fermentorze. Pytanie: w czystym czy w tym samym, bezpośrednio na gęstwę na dnie? (pytam, bo ktoś robi wg drugiego sposobu)
Drugie: do kiedy gęstwę możemy wykorzystywać bez robienia startera? Tzn. ile dni po pobraniu drożdży nie musimy robić starter i czy w tym czasie przechowujemy w lodówce, temp pokojowej?
Trzecie: czy o tym, że drożdże trafił już szlag dowiemy się w momencie skwaśniałego kolejnego piwa, czy taki fakt raczej nie nastąpi? I jak postępować pomiędzy warzeniami z gęstwą aby się to nie stało.
Comment