Brak fermentacji

[mbrs]

Chyba nie jest dobrze... Po ok 55. godzinach cisza... Ale od początku:
Brew-kit Cooper's Wheat + 1,7 kg ekstraktu słodowego pszenicznego WES + ok. 18 l wody. Baling 12,5 st. Temperatura podczas dodania drożdży ok. 25 st., drożdże wcześniej posiedziały 30 min w pół szklanki wody o temp. 26 st. z dodatkiem 2 łyżeczek cukru. Pierwsza doba w temperaturze ok. 18 st, ale potem 22. Na stronie Biowinu napisane, żeby trzymać w temp poniżej 20 st, a w ulotce powyżej 21. Zwariować można.
Wszystko siedzi w pojemniku, woda w rurce fermentacyjnej ani drgnie...
Ratunku, co robić? Pomieszać? Poczekać? Zagotować, wystudzić dodać jakiś drożdży (jakich)...
Liczę na Waszą pomoc. Forum przeczytełem, ale wszystkie przypadki są indywidualne.

[Marusia]

A drożdże jak jeszcze były w szklance to się ruszały coś? 55 godzin to już za dużo, jak masz pod ręką inne drożdże, to zapodawaj! Jeśli nie, to sprawdź, czy brzeczka się jeszcze nie zepsuła, jeśli nie, zagotuj jeszcze raz i leć po drożdże (jakiekolwiek górne, piwowarskie oczywiście)

[Krzysiu]

Spokojnie, bez paniki. Jak zwykle w taki wypadkach niewiele podałeś informacji, z których możnaby wysnuć jakieć właściwe wnioski.
1. Czy zaglądałeś do wiadra? Jeśli nie, to zajrzyj. Jeżeli stwierdzisz, że nie ma piany i nie ma gliny pochmielowej na ściankach, znaczy to, że fermentacja się nie zaczęła. Sam fakt "niedrgnięcia" rurki może świadczyć np. o tym tylko, że pokrywka jest niedokładnie zamknięta.
2. Czy napowietrzyłeś brzeczkę? Jeśli nie, to przelej ją z dziesięć razy z wiadra do wiadra razem z osadem. Powinno pomóc.
3. Jeśli zrobiłeś wszystko prawidłowo i zacier nie działa, zrób tak, jak radzi Marusia.

[mbrs]

Do wiadra nie zaglądałem, ale widać na ściankach jakiś osad powyżej poziomu brzeczki, który się wziął po przestawianiu po pierwszej dobie.
Jak się wiadro ściśnie, to woda w rurce idzie do góry i nie opada (wiadro trzyma ciśnienie).
Dzisiaj po robocie otworzę i pomieszam.

[mbrs]

Otworzyłem, jest piana... Zamieszałem. Woda w rurce dalej stoi, może jednak nieszczelne wiadro.
Może ktoś mi powie jaka powinna być temperatura fermentacji, bo jak napisałem wyżej są różne dane.

[Infam]

Do fermentora warto zajrzeć od czasu do czasu zwłaszcza na samym początku. Pozwoli to na określenie, po jakim czasie od zadania dostaniesz pierwszy objaw f. burzliwej - piankę.
Jakie to drożdże?
Miałem podobny problem z pierwszą warką "I STAŁO SIĘ !". Piwko co prawda zrobione ale z uwagi na walory smakowe została jeszcze spora część w piwnicy. Dawno nie próbowałem - może po ponad półrocznym leżakowaniu stał się cud. Jak nie, to trafi do sedesu.
Mam nadzieję, że to Twoje spotka przychylniejszy los (chociaż nic na razie na to nie wskazuje).
Powodzenia

[Infam]

Wyprzedziłeś mnie z postem.
No to będzie z tego piwko...
Napisz jakie to drożdże to ludziska coś doradzą.

[mark33]

Jeżeli masz piane fermentacyjną to wszystko w porzadku, rurką się nie przejmuj, nie wszystkie szczepy drożdży ( jakie???) produkują duże ilości CO2 . Temperatury mogą być w przedziałe 16-24 dla górnej fermentacji . Powodzenia.

[Krzysiu]

Jeśli posiadasz balingometr. zmierz po prostu stężenie brzeczki. Jeśli jest znacząco mniejsze od początkowego, to znaczy, że fermentacja już była. Objawem tego jest właśnie gruby pierścień gliny na ściance, tuż powżej piwa.

[Marusia]

Eeeee, piana jest, to skąd ta panika?

[mbrs]

Drożdże dołączone firmowo do Brew-kita Coopers'a Wheat.
Na paczce, której zmyślnie nie wyrzuciłem jest napisane tylko YEAST, 7 gramów.

[mbrs]

Od 3 dni nie zmienia się Blg. Stanęło na poziomie 4,5 st.
Wydaje mi się to troszeczkę za dużo. Butelkować? Czy może coś poczarować? Piany już nie ma, zostały pływające blaszki i glina na pojemniku.

[mbrs]

A jeśli butelkować to dodawać cukier?

[mark33]

Ja bym butelkował niżej balling nie zejdzie. Do piwa przy butelkowaniu musisz dodać jakieś papu ( cukier lub glukoza lub suchy ekstrakt ) dla drożdży, żeby wytworzyły.

[Shlangbaum]

Piana może się po prostu utrzymywać ze względu na obecność większej ilości białek. Tak było z LajboCKowym koźlakiem. Fermentacja już się uspokoiła a piana była nadal trwała i wysoka, ani jej nie przybywało ani nie ubywało, dodatkowo mogą ją drożdże wiązać na górze.