Koelsch - temperatura fermentacji

[ushi]

Jak spadnie do 2-3 i przez kolejne 2 dni nie będzie się obniżać, to wtedy przelej na cichą. Chyba, że zatarłeś "na słodko" - czyli dłuższa przerwa w temperaturze 73-71 st. to wtedy może nie zejść poniżej 4, ale wtedy się też nie ma czym martwić, po prostu piwo będzie mniej alkoholowe.[/QUOTE]

Yes Master! Tak było.

[Tormod]

Serdeczne dzięki!
Teraz nawet i owego "ZŁA" będę używał z większą świadomością

A jak już zleję na cichą, to jaką temperaturę mam utrzymywać?

[Marusia]

A przeczytałeś ten temat od początku?

[Tormod]

Moje pytanie jest z tej samej bajki. Fermentacje burzliwą robię w 16-18C, cichą (pytanie jak długą, myślę że minimum 2 tygodnie, może 3) w temp. 5-6C. Butelkuję i teraz czy zostawić w ciepłym na 3-5 dni, czy od razu spowrotem do piwnicy na 5-6C. Chodzi mi o to, czy może byc tak, ze przez te 3-5 dni w 20C zniweczę efekty fermentacji cichej w niskiej temp.

Podobne zalecenia były w instrukcji Alta i wtedy zrobiłem właśnie tak jak napisałem wyżej, czyli po 3 tyg. cichej w 5C, po butelkowaniu zostawiłem 6 dni w 22C. Zastanawiam się czy nie było to bezsensu?

Czytałem .
I dalej mam wątpliwości... 2-3 tygodnie cichej w (5-6) st. C?
Następnie, po zabutelkowaniu, kilka dni w temp. pokojowej i z powrotem do (5-6) st. C?

[Robert13]

A właściwie to czemu nie stosuje się takiej oto zasady, że temperatura fermentacji cichej=minimalnej temperaturze dla danego gatunku drożdzy (ewentualnie minus 1-2 stopni)?

Ja bym sie bał tego, że drożdze potraktowane na cichej zbyt niską temperaturą nie nagazują piwa w butelkach.
Natomiast lagerowanie jak najbardziej tak, ale już po pełnym nagazowaniu piwa w butelkach.

[Robert13]

Czy fermentacja się skończyła poznaje się po tym, że blg przestało spadać, nie po bulkaniu Dlatego cały czas stoję na stanowisku, że rurka fermentacyjna dla początkującego piwowara to ZŁO.

Oj nie.. Nie w rurce jest problem, ale w uszczelce ktora ją niby uszczelnia.
Jest to jeden z najważniejszych argumentów, że kanister bije na głowę wiaderko, gdyz w nim można bez najmniejszych problemów zamontowac rurke na stałe (szczególnie nadaje się do tego nakretka z odpowietrznikiem) i wówczas jej wskazania bulkowe i poziom wody po ich ustaniu są bezbłędne.

Bo z tą uszczelką jest róznie: sama może być różnie wykonana, wyrabia się z upływem czasu, różnie można tę rurke wcisnąć, w końcu może byc coś nie tak z dociśniętą pokrywą, a wówczas w końcowym efekcie przy dużej produkcji co2 może ona bulkać, a przy mniejszej już nie.

[zgoda]

A właściwie to czemu nie stosuje się takiej oto zasady, że temperatura fermentacji cichej=minimalnej temperaturze dla danego gatunku drożdzy (ewentualnie minus 1-2 stopni)?

A niby czemu miałaby taka zasada służyć? Fermentuje się w zakresie pracy drożdży i tyle. Obojętne czy na cichej czy na burzliwej. W ogóle rozróżnienie "burzliwa-cicha" jest sztuczne, bo zwykle "na cichą" zlewa się już w trakcie cichej.

Ja bym sie bał tego, że drożdze potraktowane na cichej zbyt niską temperaturą nie nagazują piwa w butelkach.
Natomiast lagerowanie jak najbardziej tak, ale już po pełnym nagazowaniu piwa w butelkach.

Jeżeli lageruje się piwo, to do refermentacji zwykle daje się świeże drożdże albo wręcz fermentującą brzeczkę.

[pnabzdyk]

Dołączając się do tematu mam jedno pytanie dotyczące piwa Koelsch. Piwo robiłem rok temu i jeśli dobrze pamiętam było ono klarowne. Teraz tez jestem na etapie zlewania na fermentacje cichą tego piwa i zero klarowności. Piwo w smaku dobre ale klarowność lipa.

[zgoda]

Wyklaruje się. Jak nie na cichej, to w butelkach.

[Marusia]

Albo coś poszło nie tak - skrobia w piwie, brak przełomu, inne. Jeśli piwo nie sklaruje się w ciągu miesiąca w butelkach, to wiem jedno - trzeba je wypić jak najszybciej, bo z czasem będzie coraz gorsze, zamiast coraz lepsze. Właściwie to po tygodniu w butelkach już powinien być w miarę klar.