Sorrka jesli temat byl juz walkowany, mimo staran nie znalazlem postow na ten temat.
To moja druga warka, a wlasciwie pierwsza. Piwo marki lager 12Blg. + cicha fermentacja. 3 miesieczne lezakowanie. Piwko wyszlo cacy i przyznam, ze niezle daje w beret w porownaniu z kuzynami ze sklepu:-)
... mam jednak jedno ale... piana jest malo obfita, zeby nie powiedziec, ze prawie jej brak. Opada praktycznie zaraz po rozlaniu. Nagazowane jest wystarczajaco, hmm
Refermentacja byla "popychana" glukoza. Doradzcia jak pianke obfita zrobic lub czego unikac przy nastepnych warkach.
Przy drugiej warce porwalem sie z motyka na slonce i zafundowalem sobie pszeniczniaka z zaciraniem. Wyszlo w dolnej granicy Blg ale samkuje jak pszeniczne :-) I tu znowu problem. Mala pianka... nie zeby jej wogole nie bylo ale zapalki w nia nie wloze :-)
Co robie nie tak?
W obydwu przypadkach dodawalem do butelek glukozy.
To moja druga warka, a wlasciwie pierwsza. Piwo marki lager 12Blg. + cicha fermentacja. 3 miesieczne lezakowanie. Piwko wyszlo cacy i przyznam, ze niezle daje w beret w porownaniu z kuzynami ze sklepu:-)
... mam jednak jedno ale... piana jest malo obfita, zeby nie powiedziec, ze prawie jej brak. Opada praktycznie zaraz po rozlaniu. Nagazowane jest wystarczajaco, hmm
Refermentacja byla "popychana" glukoza. Doradzcia jak pianke obfita zrobic lub czego unikac przy nastepnych warkach.
Przy drugiej warce porwalem sie z motyka na slonce i zafundowalem sobie pszeniczniaka z zaciraniem. Wyszlo w dolnej granicy Blg ale samkuje jak pszeniczne :-) I tu znowu problem. Mala pianka... nie zeby jej wogole nie bylo ale zapalki w nia nie wloze :-)
Co robie nie tak?
W obydwu przypadkach dodawalem do butelek glukozy.
Comment