pierwsze piwo - do klozetu.Gdzie był błąd?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • LeComte
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2006.06
    • 12

    pierwsze piwo - do klozetu.Gdzie był błąd?

    ześrutowałem słód z Radzynia Podlaskiego. Przy warzeniu troszkę mogłem z początku przegrzać - ale nie więcej niż 80 stopni. Dodałem drożdży winiarskich - takie miałem. Fermentacja zaczęła się szybko i zasuwała jak dzika. Po podniesieniu pokrywy aż buchał dwutlenek węgla (chyba), a rureczka pyrkała jak motocykl.

    nie oparłem się i spróbowałem. Była taka kwaskowata oranżadka chlebowa, już chyba wtedy z pewną zawartością C2H5OH.

    Jednak próba organoleptyczna po ustaniu fermentacji burzliwej wykazała, że powstało kwaśne piwo całkowicie bezalkoholowe.

    NIe chciałbym popełnić drugi raz tego samego błędu.

    Powody, które sam mogę znaleźć:
    1) filtrowałem przez sito - nie zrobiłem sobie jeszcze wiadra fermentacyjnego
    2) niedokładnie przefitrowane
    3) przez jeden dzień pokrywa fermentatora była niedomknięta - nie zauważyłem tego.

    ale co się stało z alkoholem, który BYŁ? Przefermentował na ocet?
  • Shlangbaum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2005.03
    • 5828

    #2
    A czym wymyłeś fermentor przed wlaniem brzeczki do niego ? Poza tym w takie skwary skwaszone piwo to standard

    Krakowski Konkurs Piw Domowych !

    Comment

    • LeComte
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2006.06
      • 12

      #3
      hmm.. Tylko prawie wrzącą wodą wymyłem. Oj głupi ja człowiek niemądry!

      Comment

      • huanghua
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.10
        • 1910

        #4
        Drożdze winiarskie piwnych smaczków Ci raczej nie zrobią. Mają to już do siebie, że kwasowość (w tym lotną) wytwarzają większą od drożdży stosowanych do produkcji piwa.
        Profil smakowy jest kompletnie inny.
        Ja bym nie podejrzewał tak do końca samego tylko zakażenia.
        W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

        Comment

        • kony
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2005.08
          • 1701

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika LeComte
          Przy warzeniu troszkę mogłem z początku przegrzać - ale nie więcej niż 80 stopni.
          Wystarczy żeby unicestwić kluczowe enzymy...

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika huanghua
            Drożdze winiarskie piwnych smaczków Ci raczej nie zrobią. Mają to już do siebie, że kwasowość (w tym lotną) wytwarzają większą od drożdży stosowanych do produkcji piwa.
            Profil smakowy jest kompletnie inny.
            Ja bym nie podejrzewał tak do końca samego tylko zakażenia.
            Zgadzam się, może to po prostu wyszło wino jęczmienne
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • LeComte
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2006.06
              • 12

              #7
              nie wyszło wino. Całkowity brak alkoholu. Ale i tak BARDZO dziękuję za pomocne odpowiedzi

              Comment

              Przetwarzanie...
              X