starter-czy skwaśniał?

[luigi]

Na szybko . Zrobiłem starter do drożdży Safale s-04- lyzeczka miodu wielokwiatowego gotowana w ok. 200ml wody do wygotowanego słoika. Wszystko na świeżo - ugotowany starter o gorącego słoja i w zimną wodę. Nasypałem do tego w/w drożdże i po 0,5 h wychodzą ze słoika. Jest jedno ale- zapach lekko winny, a drożdże (piana) kwaskowata. Zepsute? Drożdże trzymałęm w lodówce (ok.5st. C)
Dziekuję za podpowiedzi. Przepraszam, pewnie już to było, ale nie udało mi się na szybko odszukać podobnych tematów - brzeczka czeka

[Shlangbaum]

Hmmm, może ten miód jest taki kwaskowaty w smaku albo słoik był po ogórkach niedomyty

A tak na prawdę, to jeżeli jest to lekki zapach 'jabłuszkowy' to nie powinien skwasić brzeczki. Nieraz mi starter nie pachniał jabłuszkiem i brzeczka skisła a nie raz mi jakbłuszkiem pachniał i nie skisła Ryzyk fizyk tak na prawdę. Jak masz inne drożdże to zrób nowy starter, a jak nie masz to i tak nic innego nie zrobisz więc dodaj ten starter. Chyba, że ktoś Cię na szybko z Twojego miasta gęstwą poratuje - skąd jesteś ? nie masz w profilu miasta.

[darko]

A ile czasu ta gęstwa stałą?

[luigi]

dzięki za szybką reakcję
drożdże były prosto z saszetki. Piana jest kwaśna w smaku i tego się boję. Mam jeszcze gęstwę z Wyest'ów 3068 po pszenicznym (3tyg. temu robione-zebrane 2 tyg.temu) i pewnie ona będzie w zamian- w skladzie obecnej warki na ok. 5 kg slodu ogólnie jest 1kg pszenicznego, więc spróbuję. A tak a propos, ten pszeniczniak (3tyg. temu) miał 3kg pszenicy na 1kg pilzneńskiego, po 2 tgodniach leżakowania w smaku na początku jest wyczuwalna nuta goździka, ale na koniec zostaje taki mdły posmak (nalewane bez drożdży). Wiem, że pszeniczniaki są specyficzne, ale zastanawiam się czy w tym przypadku jest to moj błąd, specyfika tych drożdży czy może 75% pszenicznego słodu. Jak myslicie?
Jeszcze raz dzięki za szybkie odpowiedzi. Idę zadawać

[Shlangbaum]

Trzeba byłoby skosztować tego pszeniczniaka żeby coś o nim powiedzieć

[darko]

Jeśli z torebki to są OK. Jak pisał Shlangbaum - czsami startery pachną obrzydliwie a piwo wychodzi dobre.
Jeśli Ci się nie spieszy zostaw ten starter na 2 dni i wtedy zobaczysz, czy nie wyrośnie jakiś kożuch. Ale ja bym tego nie robił

[Maidenowiec]

Ciekawe, nigdy nie próbowałem piany ze startera U mnie każdy starter pachniał lekko kwaskowato i jabłkami. Jak widać norma.

[luigi]

Brzeczka zadana drożdżami z Wyeast 3068, zobaczymy co z tego wyjdzie. Te safale s-04 pachnaiły jak mieszanka owoców i pomidorków, które zostawiłem na tydzień w siatce na parapecie - taki skisły powiew (poprzednie suche drożdże tak nie pachniały, ale sam już nie wiem). Jeszcze raz dzieki za odpowiedzi.
P.S. Poproszę AdminaArta żeby wykasował ten wątek - część użytkowników jest cięta na takich zaśmiecaczy forum, po co ich denerwować Ich zdrowie I Wasze też ofkors

[ART]

Brzeczka zadana drożdżami z Wyeast 3068, zobaczymy co z tego wyjdzie. Te safale s-04 pachnaiły jak mieszanka owoców i pomidorków, które zostawiłem na tydzień w siatce na parapecie - taki skisły powiew (poprzednie suche drożdże tak nie pachniały, ale sam już nie wiem). Jeszcze raz dzieki za odpowiedzi.
P.S. Poproszę AdminaArta żeby wykasował ten wątek - część użytkowników jest cięta na takich zaśmiecaczy forum, po co ich denerwować Ich zdrowie I Wasze też ofkors

nie ma co usuwać. trochę więcej pewności siebie

Zresztą ciętość Użytkowników ukazuje się w zasadzie wtedy gdy owi zderzają się z roszczeniowcami lub po prostu ultraleniwymi osobnikami, co tutaj nie miało miejsca

[Marcin_wc]

U mnie zawsze startery na suchych drożdżach pachnął winnie i po tym poznaję, że wszystko jest ok.

[e-prezes]

Po kilkunastu (kilku dla Marcina ) zrobionych warkach sam będziesz w stanie ocenić czy dany starter dobrze rokuje, czy należy wylać w kanał. Ja przy każdej wątpliwości robię drugi, a tamten od razu wylewam w kanał (zwłaszcza z gęstw).

[Shlangbaum]

U mnie zawsze startery na suchych drożdżach pachnął winnie i po tym poznaję, że wszystko jest ok.

Też mi się wydaje, że to ich zwyczajny zapach.

[Marcin_wc]

Mi tak mówił pewien chemik i tego się trzymam, a płynne drożdże biorę tylko od pewnego dostawcy i wtedy nie muszę nic sprawdzać.

[Wielki_B]

W okresie letnim należy wyjątkowo ostroznie podchodzić do spraw inkubacji drożdży, o czym sam sie kiedys przekonałem. Jedna z moich warek latem wystartowała (w sensie fermentacji) w ciągu kilkunastu godzin, nim zdążyłem zadać... drożdże!
W powietrzu unosi się bowiem w tym okresie mnóstwo drobnoustrojów i drożdży dzikich.
Inną sprawa jest, że te drożdże moga produkować tego rodzaju estry, jeśli fermentują w pożywce/miodzie w temperaturach rzędu dwudziestukilku stopni. Takie też wyszłoby pewnie z nich piwo, gdybyś drożdże wsypał do brzeczki bez rehydratacji.

A jesli chodzi o piwa pszeniczne, to chyba z uwagi na zawartość glutenów w pszenicy, i duży jej udział w zasypie, piwo Twoje wykazuje posmaki "mdłe".