Popsute piwo - jak uniknąć w przyszłości

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • spider74
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.12
    • 77

    Popsute piwo - jak uniknąć w przyszłości

    Tym samym warka nr 5 dolaczylem do grona producentow kwasow. No moze nie do konca...

    Przygotowalem piwo zgodnie z zasadami z tego co mialem przeterminowane (a na pewno po terminie Najlepiej spozyc przed). Cos w kierunku Brown ale, ekstrakt jasny i bursztynowy + zatarte ok. kg monachijskiego i karmelowego. Piwo po burzliwej smokowalo dobrze, Blg 11-->5,5. Wynik nie powalil i poszlo na cicha... po 7 dniach nalot ja na wodzie poogorkach kiszonych, Blg 5, smak chyba gorszy, na pewno nie kwas.

    fermentory, weze, kranik sterylizowane Ace (lyzka na 5l, przez godzine albo dluzej). Lyzka itp parzone lub wyparzane we wrzatku. Wszystko niestety stalo w piwnicy w ktotej gdzie niegdzie jest plesn i wilgoc, ale majac ta swiadomosc staralem sie tym dokladniej czyscic. Jedyne obiekcie moge miec do pokrywek ktore byly dobrze umyte, ale nie zanurzone po obu stronach tylko od srodka -- kontak z roztworem w fermentorze.

    Gdzie tkwi blad? Co zrobic zeby sie nie powtrzylo.

    Spider
  • darko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.06
    • 2078

    #2
    A ile było tego roztworu dezynfekującego w wiadrze?
    Ostatnia zmiana dokonana przez darko; 2006-10-01, 18:11.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19275

      #3
      Też mi się trafiła jedna warka z takim nalotem. Po 4 tygodniach od zabutelkowania (zabutelkowałem na próbę) było jeszcze pijalne, żadnych kwaśnych akcentów, ale po miesiącu było już niepijalne. Cóż, wypadek przy pracy! Nie zaniechaj prac związanych z dezynfekcją, tyle.

      Comment

      • Małażonka
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.03
        • 4602

        #4
        Powiem tak: czasami chciałabym znać odpowiedź na takie pytanie...

        W kwestii pewności: cicha fermentacja była w balonach, prawda???
        Bo jeśli w piwnicy widoczne są grzybnie, to zarodniki w powietrzu latają, aż miło. Balon, zabezpieczony dodatkowo parafilmem jest bezpieczniejszy, niż fermentor....
        I może jeszcze jedna sprawa: ale, to piwo, które może fermentować w nieco wyższej temperaturze. Może na przyszłość, spróbuj fermentacji w zaciszu domowym - upałów już nie ma, ogrzewania jeszcze nie - niezłe domowe warunki dla piw górnej fermentacji...

        Comment

        • Wielki_B
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.02
          • 1968

          #5
          Latem w powietrzu znajduje się mnóstwo bakterii i różnych zarodników. No a powietrza w domowych warunkach zdezynfekować się raczej nie da. Często wystarczy kontakt zimnej (lub właśnie chłodzącej się - ilu piwowarów na czas chłodzenia zostawia odkrytą brzeczkę?) brzeczki z takim powietrzem i po warce.

          Zimą takich problemów raczej nie ma. Dlatego wydaje mi się, że w powyższym tkwi problem. W końcu kiedyś piwo warzono tylko w czasie od października do kwietnia...

          Comment

          • spider74
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.12
            • 77

            #6
            Cicha odbywala sie w fermetorze zakrytym, wczesniej tez byl zakryty tylko jednak z dostepem powietrza przy burzliwej.

            Fermentacja nie odbywala sie w piwnicy tylko w domu temp. ok. 21 st. C.

            Co do roztworu to 1 lyzka na 5 litrow, a litrow tyle ile wlezie z meniskiem do fermentora.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko
            A ile było tego roztworu dezynfekującego w wiadrze?

            Comment

            Przetwarzanie...
            X