hmmm to lipa. bo to było tak,że wlałem do garnka i grzałem i grzałem i grzałem...i widać było że już gorąco ale nie wrzało. Pytam wogóle, bo zielone piwo miało dziwny, mdły smak i nie wiem czy dałem ciała nie gotując... jak wogóle smakuje zielone piwo??? teraz jest już w butelkach i martwie się czy cokolwiek z tego będzie... dodam że było to best bitter z john bull, z ekstraktem słodowym z puszki.
Nie martw się. O ile wlałeś tę niezagotowaną brzeczkę z gotowca do sterylnego fermentora (z takąż wodą), to powinno być ok.
A piwo, tuż po f. burzliwej, do przysmaków raczej nie należy. Zostaw je do jako takiego sklarowania (na tydzień, a najlepiej dwa) i zabutelkuj. Pierwszą próbę zrób po tygodniu.
Wpisz w profilu skąd jesteś, to pewnie pojawi się ktoś, kto Cię poczęstuje bardziej dojrzałym piwem domowym.
nie zostawiłem na cichą. od zaru poszło w butelki. zakapskowane stało 4 dni w temperaturze fermentacji - 22st. teraz jest w piwnicy w temp 16st. za 2 tygodnie spróbuję i dam znać co wyszło. dziękuję za pomoc i wsparcie duchowe.
z motocyklowym pozdrowieniem: nerka
A w ogóle poddałeś tę brzeczkę fermentacji? Bo z twoich wypowiedzi wywnioskować można, że wlałeś ją bezpośrednio do butelek.
Powinno się gotować brzeczkę co najmniej kilka minut, a najlepiej z pół godziny. Wytrąci się wówczas mnóstwo śmiecia. Ekstrakty są przygotowywane w niskich temperaturach i nie zachodzi pełna izomeryzacja alfakwasów oraz strącanie związków białkowo - garbnikowych, co ma miejsce w normalnym piwie.
no właśnie nie gotowałem zalałem gorącą wodo i na burzliwej trzymałem 8 dni aż staneło na 4blg. to czym sie martwie, a z czym uspokajał mnie wielki_b to smak młodego piwa przed zabutelkowaniem. wyprzedzająć kolejne postu to dodałem glukozę do butelek może jak pisze krzysiu moje wypowiedzi brzmią dość chaotycznie, ale miałem tylko 2 pytania: czy trzeba gotować - oczym już wiem, że trzeba. a drugie to: jak smakuje młode piwo, o czym już poinformował mnie wielki_b. w tym temacie wiem już wszystko i bardzo dziękuję za wypowiedzi.jak pisałem wcześniej, za 2 tygodnie spróbuje i wtedy sie okarze co z tego wyszło. pozdrawiam
Powinno się gotować brzeczkę co najmniej kilka minut, a najlepiej z pół godziny. Wytrąci się wówczas mnóstwo śmiecia.
Wkrys, nie przejmuj się tym - te śmiecia, to białka, które zbudują Ci w gotowym piwie pianę, jakiej jeszcze nigdy nie widziałeś!
Generalnie, trudno sie nie zgodzic z Krzysiem, ale, zwłaszcza przy pierwszych warkach, powstawanie tzw. zmetnienia na zimno (bo o to chyba chodzi w jego uwadze), nie ma żadnego znaczenia. W przyszłości warto jednak pamiętać o słowach Krzysia, bo obnażają one sposób produkcji ekstraktów/gotowców.
Jeśli chodzi o ewentualną infekcję, to - moim zdaniem - nic Ci nie grozi (w koncu spasteryzowałeś produkt).
oj mości dobrodzieje - krzysiu, wielki_b przerażacie mnie swoją wiedzą jeszcze jeden chemiczny post i zacznę warzyć piwo siłą woli
tak mnie nęci żeby zobaczyć co w butelce piszczy, ale antybiotyk mówi nie! a jakby się żona dowiedziła, ze podczas choroby to ...
jak się wyzdrowam to otworzę butelkę i zdam wam relację.
ps. co do tej siły woli to mam jeszcze w piwnicy kolejnego gotowca do zrobienia myślę o zacieraniu, ale do tego kilka prób jest potrzebnych na gotowcach, sami wiecie. nawet w necie znalazłem emaliowany garnek 30l za niecałe 70zł poza czytaniem forum to druga dobra rzecz podczas tej choroby i wylegiwania w łużeczku
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
Wkrys, nie przejmuj się tym - te śmiecia, to białka, które zbudują Ci w gotowym piwie pianę, jakiej jeszcze nigdy nie widziałeś!...
Nie bardzo. Te śmieci, to pokaźna ilość gliny, która buduje przeważnie osad w butelce. Nie mówię o zmętnieniu na zimno, tylko o osadach gorących, których wydziela się chyba więcej, niż w czasie normalnego zacierania.
no wiem, wiem, ale ona mnie po prostu przeraża. mam za to inne pytanie do panów ekspertów. minęło już chyba z 1.5 tygodnia po zabutelkowaniu i jak dzisiaj sprawdziłem sytuację na froncie to zauważyłem, że w środku na szyjce butelki pojawiły się kropelki, chyba piwa ale czy to normalne reakcja na zachodzące w środku procesy drożdżowo-glukozowo-powietrzne??
Comment