Ostatnio uwarzyłem 3 warki do których zadawałem 2-3 razy więcej drożdży niż jest zalecane, np. wszystko co zostało z cichej, albo cały słoik z burzliwej. Prawdę mówiąc spodobało mi się - fermentacja burzliwa jest szybsza - rusza z kopyta (w niecałe pół doby) kończy się w 2-3 dni, korzyści są oczywiste.
Z wad tak widzę tylko: nadmierne rozgrzanie fermentora (temperatura wzrasta chwilowo o jakieś 3*) i koszt drożdzy (ale w przypadku gęstw to jest bez znaczenia).
Czy są jakieś inne niebezpieczeństwa takiej szybkiej fermentacji? Smaku tych warek jeszcze nie znam, choć zielone piwo wydaje się być OK.
Z wad tak widzę tylko: nadmierne rozgrzanie fermentora (temperatura wzrasta chwilowo o jakieś 3*) i koszt drożdzy (ale w przypadku gęstw to jest bez znaczenia).
Czy są jakieś inne niebezpieczeństwa takiej szybkiej fermentacji? Smaku tych warek jeszcze nie znam, choć zielone piwo wydaje się być OK.
Comment