Drożdże nie startują

[luk102]

Witajcie,

wczoraj chcą uczcić kolejny dzień Św. Wielkanocnych postanowiłem uwarzyć piwko bursztynowe.
i tak po zatarciu słodu pilzneńskiego i dodaniu puszki 1,7kg słodu bursztynowego WES, następnie chmieleniu i chłodzeniu, o godz. 15.00 do brzeczki w temp. 28C dodałem płynne drożdże Belgian Ale WLP 550 w ilości 15ml.
Chyba z lenistwa nie przygotowałem startera.
I tak po odstawieniu fermentatora czekam, czekam i czekam - i tak do dzisiaj nic się nie wydarzyło, żadnego ruchu
Do tej pory drożdże startowały po paru godzinach, a tu nawet żadnego znaku życia nie chcą dać!
Tak więc może mam martwe drożdże???
Kiedy mogą się obudzić???
A jak nie opcja nr 2 to co robić by uratować piwko???

[jacer]

Poczekaj jeszcze, płynne startuje nawet po 24 h

[Marusia]

Poczekaj jeszcze, płynne startuje nawet po 24 h

Czasem nawet po 36, zatem bez paniki. U mnie rekord był - raz 48 godzinPo 36 zaczęłam lekko panikować, ale wytrzymałam

[e-prezes]

A może by spróbować natlenić?

[luk102]

Dzięki za słowa otuchy
UFF - myślałem że to już będzie koniec
Wiec jak to mówią nasi sąsiedzi ze wschodu "Pożyjom - Uwidim"
Po powrocie do domku zobaczę co z nimi!!!

[cafepiwosz]

Ja w tej samej kwesti. Nie wiem gdzie kupywałeś te drożdże, ale mam ten sam problem. WLP 550 i zrobiony starter 1 litr i nic. Temp 24C. Zupełnie nic - ani bąbla, ani piany. Problem w tym,że to juz moja trzecia filolka otworzona i zastartowana w ciągu ostatnich kilku dni. Efekt ten sam cisza. WLP 802 juz poszedł w kibel, bo ile mozna czekać !! WLP 830 lekkie mikropęcherzyki, żadnej piany. Czekam, ale strach to wrzucać do fermentora. Gęstwa wyglądała w fiolkach beznadziejnie kolor brunatno-ciemny, do cimnego brązu. No chyba, że nowe WLP tak wyglądają. Do tej pory używałem Wyaesty i na starterach pracowały ładnie, a gęstwa była jasno beżowa. Za te WLP dałem ponad 100 pln - a efekt taki, że sprzet stoi, ziarno leży. Takiego kryzysu w drożdzach jeszcze nie miałem

[jacer]

Ile czasu czekałeś z tym starterem zanim wywaliłeś?

[cafepiwosz]

Cztery dni w 16-18 c.

[luk102]

Ja w tej samej kwesti. Nie wiem gdzie kupywałeś te drożdże, ale mam ten sam problem. WLP 550 i zrobiony starter 1 litr i nic. Temp 24C. Zupełnie nic - ani bąbla, ani piany. Problem w tym,że to juz moja trzecia filolka otworzona i zastartowana w ciągu ostatnich kilku dni. Efekt ten sam cisza. WLP 802 juz poszedł w kibel, bo ile mozna czekać !! WLP 830 lekkie mikropęcherzyki, żadnej piany. Czekam, ale strach to wrzucać do fermentora. Gęstwa wyglądała w fiolkach beznadziejnie kolor brunatno-ciemny, do cimnego brązu. No chyba, że nowe WLP tak wyglądają. Do tej pory używałem Wyaesty i na starterach pracowały ładnie, a gęstwa była jasno beżowa. Za te WLP dałem ponad 100 pln - a efekt taki, że sprzet stoi, ziarno leży. Takiego kryzysu w drożdzach jeszcze nie miałem

U mnie własnie pojawia się coraz gęstsza piana w fermentatorze wiec jest chyba super dobrze. Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy i jak będa potrafiły popracować.

Co do sklepu w który zostały zakupione to chyba nie ma różnicy, gdyz gdy je dostałem były szczelnie opakowane styropianem, tak więc chyba dobrze.

A w domciu przechowywałem je w lodówce - ok. 4C

Jak chcesz przed zlaniem na cicha zostawię gęstwę i jakoś może postaram się Ci ją dostarczyć.

[banaszek]

U mnie własnie pojawia się coraz gęstsza piana w fermentatorze wiec jest chyba super dobrze. Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy i jak będa potrafiły popracować.

Co do sklepu w który zostały zakupione to chyba nie ma różnicy, gdyz gdy je dostałem były szczelnie opakowane styropianem, tak więc chyba dobrze.

A w domciu przechowywałem je w lodówce - ok. 4C

Jak chcesz przed zlaniem na cicha zostawię gęstwę i jakoś może postaram się Ci ją dostarczyć.

Ja się nie znam ale u mnie płynne to "legularnie" uruchamiają swoje siły witalne po prawie 2 dobach. To te świeże, z saszetki, niezależnie czy ze startera czy bez. Kolejne użycie tych samych drożdży (brzeczka wlana do osadu po cichej) zasuwa już po kilku (-nastu) godzinach. Tak to już czasem bywa.

[cafepiwosz]

Podsumowanie problemu:
- WLP 833 po tygodniu hodowli w starterze udało się uzyskać jako taką gęstwę. Obecnie żrą bocka 17,5 blg. Wlane w trakcie, gdy jeszcze pracowały rozpoczeły działalność po ok 18 godz. Zobaczymy jak sobie poradzą.
-WLP 550 po 14 dniach na starterze wyprodukowałem ładną beżową gęstwę.
Bardzo długo to wszystko trwało, ale się udało. Obecnie w lodówie czekają na swoją kolej po bocku.
- WLP 802 niestety były martwe, choć przez moment się wydawało, że coś drgnie.
Wnioski:
Starter to podstawa i zawsze go robiłem.
Różne drożdże, od różnych producentów inaczej się zachowują w starterze. Są bąble, albo ich nie ma. Jest piana, albo jej nie ma, ale są pęcherzyki. Piana jest - pęcherzyków brak. Generalnie nie ma reguły.

[Marusia]

Cztery dni w 16-18 c.

Starter w takiej niskiej temperaturze? Nic dziwnego, że się tak męczyłeś