Witam,
Wczoraj podczas zacierania mierzyłem temperature w kilku miejscach garnka. Okazuje się że wymiana ciepła między głębszymi partiami zacieru jest bardzo słaba i żeby temperatura w całym garze była równomierna należało by właściwie cały czas mieszać jego zawartość.
Przykładowe wyniki pomiarów:
powieszchnia 60 °C
srodek 65 °C
przy dnie 72 °C
i to w sytuacji gdy palnik był na minimalnym ogniu. Przy mocniejszym grzaniu dysproporcje były jeszcze większe.
Nie wiem czy w związku z tym stosunek słodu do wody 1:3 jest wystarczający, jeśli garnek jest grzany palnikiem. Przy rzadszym zacierze ciepło powinno lepiej cyrkulować, ale nie wiem czy jest to korzystne z punktu widzenia zacierania. Macie jakieś swoje przemyślenia na ten temat ? Przy zacieraniu infuzyjnym z jedną przerwą nie jest to chyba problem, bo palnik jest właściwie cały czas wyłączony. Natomiast przy zacieraniu z kilkoma przerwami istniej raczej duże prawdopodobieństwo miejscowego przegrzania a nawet przypalnia zacieru.
Pozostaje mieszanie ciągłe lub grzanie nie bezpośrednio palnikiem a płaszczem wodnym.
Chyba że ktoś ma jakieś ciekawsze patenty ?
TZi
Wczoraj podczas zacierania mierzyłem temperature w kilku miejscach garnka. Okazuje się że wymiana ciepła między głębszymi partiami zacieru jest bardzo słaba i żeby temperatura w całym garze była równomierna należało by właściwie cały czas mieszać jego zawartość.
Przykładowe wyniki pomiarów:
powieszchnia 60 °C
srodek 65 °C
przy dnie 72 °C
i to w sytuacji gdy palnik był na minimalnym ogniu. Przy mocniejszym grzaniu dysproporcje były jeszcze większe.
Nie wiem czy w związku z tym stosunek słodu do wody 1:3 jest wystarczający, jeśli garnek jest grzany palnikiem. Przy rzadszym zacierze ciepło powinno lepiej cyrkulować, ale nie wiem czy jest to korzystne z punktu widzenia zacierania. Macie jakieś swoje przemyślenia na ten temat ? Przy zacieraniu infuzyjnym z jedną przerwą nie jest to chyba problem, bo palnik jest właściwie cały czas wyłączony. Natomiast przy zacieraniu z kilkoma przerwami istniej raczej duże prawdopodobieństwo miejscowego przegrzania a nawet przypalnia zacieru.
Pozostaje mieszanie ciągłe lub grzanie nie bezpośrednio palnikiem a płaszczem wodnym.
Chyba że ktoś ma jakieś ciekawsze patenty ?
TZi
Comment