likwidacja osadu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kosta72
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2007.04
    • 40

    likwidacja osadu

    Nie dawno byłem w hioszpanii i oglądałem jak likwidują osad z win musujących CAVA
    wina stoją na stojaku korkiem w dół i refermentują by nabrac gaz po okresie refermentacji ok 2 miesięcy szyjki butelek gdzie jest osad są zamrażane. Następnie jest sciągane zabezpieczenie z korka i każda butelka zostaje wstzrąśnięta tak że zamrozona część osadu wraz z korkiem wypada na żewnątzr butelki. Potem wina są korkowane ponownie i idą do leżakowania. Co sądzicie czy coś podobnego można zrobic z piwem ?
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosta72 Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie dawno byłem w hioszpanii i oglądałem jak likwidują osad z win musujących CAVA
    wina stoją na stojaku korkiem w dół i refermentują by nabrac gaz po okresie refermentacji ok 2 miesięcy szyjki butelek gdzie jest osad są zamrażane. Następnie jest sciągane zabezpieczenie z korka i każda butelka zostaje wstzrąśnięta tak że zamrozona część osadu wraz z korkiem wypada na żewnątzr butelki. Potem wina są korkowane ponownie i idą do leżakowania. Co sądzicie czy coś podobnego można zrobic z piwem ?

    Ale po co? Drożdżaki w butelce to sama przyjemność. Zapewniają piwku zycie
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosta72 Wyświetlenie odpowiedzi
      Nie dawno byłem w hioszpanii i oglądałem jak likwidują osad z win musujących CAVA
      wina stoją na stojaku korkiem w dół i refermentują by nabrac gaz po okresie refermentacji ok 2 miesięcy szyjki butelek gdzie jest osad są zamrażane. Następnie jest sciągane zabezpieczenie z korka i każda butelka zostaje wstzrąśnięta tak że zamrozona część osadu wraz z korkiem wypada na żewnątzr butelki. Potem wina są korkowane ponownie i idą do leżakowania. Co sądzicie czy coś podobnego można zrobic z piwem ?
      To jest tzw. metoda szampańska na uzyskanie szampana, czy w innych krainach geograficznych wina musującego.

      Zgadzam sie z przedmówcą, że jest to działanie niecelowe.
      W tradycji nie jest przyjęte picie mętnego wina, czy szampana. Natomiast picie mętnego piwa jest jak najbardziej dopuszczalne. Wręcz te najlepsze i najdroższe piwa mają osad drożdżowy i często są mętne. Przy odpowiednio długim leżakowaniu, odpowiednich drożdżach oraz umiejętnym nalewaniu można mieć domowe piwo w szklance czy kuflu kryształowo klarowne.

      Poza tym opisany proces w warunkach domowych jest dość trudny do przeprowadzenia. Jak zamrozisz tylko szyjkę?
      blog.kopyra.com

      Comment

      • mlody_w_fachu
        Porucznik Browarny Tester
        • 2006.12
        • 325

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        ... Jak zamrozisz tylko szyjkę?
        Tutaj od siedemnastego postu jest o zamrażaniu (tylko) szyjki butelki, z resztą cały temat jest bardzo ciekawą lekturą
        po prostu mlody_w_fachu
        - - -
        gdzieniegdzie znany jako winorobek

        Comment

        • Tomek-Pasieka
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2005.10
          • 197

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Przy odpowiednio długim leżakowaniu, odpowiednich drożdżach oraz umiejętnym nalewaniu można mieć domowe piwo w szklance czy kuflu kryształowo klarowne.
          po roku leżakowania piwo jest idealnie klarowne a drożdże twardo leżą na dnie i w niewielkim stopniu podnoszą się przy przelewaniu do kufla (to z moich skromnych doświadczeń - za miesiąc będę próbował piwo ślubne w pierwszą rocznicę ślubu, a 1,5 roku od butelkowania)

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #6
            Pewnie to jest bez sensu, ale można zamrozić całe piwo, delikatnie obić je ze szkła, a następnie sam lód włożyć do plastikowego kubka, poczekać aż się rozpuści i wtedy wypić.

            Comment

            • kosta72
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2007.04
              • 40

              #7
              Rozpoczełem ten post jako ciekawostka nie mam warunków do mrożenia Piwa ale ostatnio czytalem o piwie pod TYtułem ICE BEER ktore ponoć jest mrożone

              Comment

              • coder
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.10
                • 1347

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosta72 Wyświetlenie odpowiedzi
                ostatnio czytalem o piwie pod TYtułem ICE BEER ktore ponoć jest mrożone
                W warunkach domowych nie do zrobienia - trzeba lekko zmrożone piwo przepuścić przez filtr, który dało by się może sklecić, ale przy tym pewnie straci drożdże i się zainfekuje, więc trzeba by je spasteryzować... wysiłek niewart efektu.

                Comment

                • hasintus
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2006.07
                  • 850

                  #9
                  Mimo wszystko interesująca metoda ale ciekawe jak to miałoby wpływ na smak oraz trwałość odleżakowanego piwa. Pozbawionego drożdży ale przecież niepasteryzowanego.

                  Comment

                  • mlody_w_fachu
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2006.12
                    • 325

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedzi
                    Mimo wszystko interesująca metoda ale ciekawe jak to miałoby wpływ na smak oraz trwałość odleżakowanego piwa. Pozbawionego drożdży ale przecież niepasteryzowanego.
                    Moim zdaniem będzie miało mniej witamin z grupy B. Co do trwałości piwa, to do piwa, które ma dojrzewać dodajesz czystą postać witaminy C (acidum ascorbicum), która jest przeciw utleniaczem- między innymi na jabłka wyciska się trochę soku z cytryny, żeby nie robiły się brązowe. Tutaj w ilości 0,01 - 0,02 g (acidum ascorbicum) na litr piwa, wtedy ...

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                    Pewnie to jest bez sensu, ale można zamrozić całe piwo, delikatnie obić je ze szkła, a następnie sam lód włożyć do plastikowego kubka, poczekać aż się rozpuści i wtedy wypić.
                    nie jest problemem, bo tlen, "nie tknie" piwa.
                    po prostu mlody_w_fachu
                    - - -
                    gdzieniegdzie znany jako winorobek

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X