Balon do fermentacji?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jarekvip
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2009.03
    • 20

    #31
    A ja miałem taki przypadek ze nalałem do balonu ciepłej wody i dolałem szklankę ACE. Zostawiłem to na godzinę i jak wróciłem to zauważyłem nalot-zmatowienie na szyjce balonu którego w żaden sposób nie mogę usunąć. Dlaczego tak się stało?
    beer beer beer

    Comment

    • wogosz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.12
      • 1007

      #32
      W kwestii dezynfekcji:
      Jeżeli nie stosujemy specjalnych środków dezynfekcyjnych (drogie i trudno dostępne, np. aminy IV rzędowe) to najlepiej stosować kolejno środek silnie alkaiczny i silnie kwaśny. Silną zasadą jest wodorotlenek sodu/soda kaustyczna (kret), a kwas to zwykle kwas solny czyli np. odrdzewiacze (trzeba uważać bo czasami są oparte na innych środkach np. tiosiarczynie - najlepiej kupić czysty).
      Oba mają dodatkowe zalety. Soda czyli NaOH usuwa chyba wszystkie zanieczyszczenia organiczne (osady moszczu, piany, owoców itp.) a kwas solny czyli HCl usuwa osady nieorganiczne czyli np. kamień kotłowy czyli z twardej wody (taki jak w czajniku). Jednak proszę uważać! Te reakcje są silnie egzotermiczne, czyli w ich wyniku powstaje dużo ciepła (szczególnie NaOH). I proszę pamiętać! Chemiku młody! Jeśli nie chcesz ponieść szkody, wlewaj zawsze kwas/zasadę do wody!
      Ja prawie zawsze robię cichą w balonie/banioku (jak kto woli). Robię to tak:
      wlewam trochę gorącej wody do balonu, aby zahartować go do temp. i wsypuję NaOH; następuje reakcja w wyniku której roztwór zaczyna się gotować. Obracam balonem aby go rozprowadzić po całej ściance, a szczególnie tam gdzie coś się przykleiło (uwaga - osady z wina nie mogę się "weżreć" w szkło, one tylko mogą przyschnąć). Jak wszystkie osady zostaną usunięte, przepłukuję balon wodą, a potem do niewielkiej ilości wody w balonie wlewam kwas solny i znowu obracam. resztki pozostałej sody ulegną neutralizacji i zostaną usunięte naloty z kamienia w tym również te po ACE. Potem wystarczy wypłukać przegotowaną wodą i balon lśni jak nowy. Jeżeli nie mamy pewności co do sterylności wody, możemy użyć pirosiarczynu lub lepiej wody utlenionej.
      Jeszcze raz uwaga!
      Oba środki są silnie żrące. Obowiązują rękawice gumowe i gogle na oczy. W przypadku poparzenia obficie spłukać letnią wodą. Po poparzeniu kwasem i spłukaniu wodą umyć mydłem (jest zasadowe), a po poparzeniu sodą i spłukaniu, przemyć roztworem kwasu bornego lub natrzeć cytryną. To jest zabawa "ciężką" chemią.
      Odradzam stosowanie, dla nieobeznanych z chemią, chromianki (podane przez Hasintusa). Jest niezwykle skuteczna, ale trudniejsza do zdobycia i bardzo niebezpieczna dla zdrowia!

      Comment

      • bielok
        Porucznik Browarny Tester
        • 2007.10
        • 338

        #33
        Cześć.

        Dodam tylko że sodę kaustyczną można kupić w sklepach spoemowskich jako "Kret bez dodatków" w przedziale cen 3-4 zł.
        Soda nie działa tak agresywnie jak kwas, działenie sody na skórę łatwo poznać gdyż skóra robi się śliska.

        Dla mocno zabrudzonych balonów szklanych/fermentatorów wystraczy zalanie wodą z dodakiem sody i zostawienie na 2 dni, po tym czasie pojemniki są oczyszczone z wszelakich osadów. Soda także świetnie się nadaje do oczyszczania pojemników z wszelakich zapachów.
        anioły śmierdzą potem
        żrą kiełbasę
        mają w dupie żywych

        Comment

        Przetwarzanie...
        X