Nie wykluczam braku doświadczenia, ale butle z szeroką szyjką żadnej wprawy nie wymagały. Moim zdaniem te z wąską szyjką kapslują się na granicy zasięgu działania Grety, kiedy szczęki już powoli zaczynają się rozchylać, co grozi ukruszeniem kryzy butelki. Ale w sumie jakby na to nie patrzeć, to oprócz 19 sztuk z szeroką szyjką, prawie skrzynka butelek po Tyskim ( po wcześniejszym intensywnym treningu - bo za pierwszym razem na tych flaszkach to wogóle mi kapsle nie łapały ) została zabutelkowana, i jeśli pominąć moje przy tym przekleństwa, to urządzenie zdało egzamin także tutaj. Na 3-mniej, ale zaliczone.
Osobiście zabutelkowałem jedna warkę Gretą. Moje spostrzeżenie jest takie, że choć przy odrobinie wysiłku da się kapslować praktycznie wszystkie butelki, to tak naprawdę bezproblemowo działa ona tylko z butelkami o "szerokiej" szyjce, to znaczy euro, NRW, stare "bączki" itp. Butelki jednorazowe i nowoczesne zwrotne ( tyskie, żywieckie, warka, okocim) kapslują się bardzo opornie i do nich lepszym - jak mi się wydaje, bo nie próbowałem - rozwiązaniem byłaby kapslownica stołowa. Być może mniej szmatławe od mojego (choć nowy) egzemplarze Grety zachowują się lepiej, ale mnie osobiście opinia o tej kapslownicy wydaje się wynikać raczej z rozsądnej ceny i praktycznie braku konkurencji w swojej kategorii, niż z faktycznej funkcjonalności.
Nie napotkałem większych problemów z kapslowaniem "współczesnych" butelek zwrotnych, może z wyjątkiem Perły. Z moich obserwacji wynika prosty wniosek - im mniejszy/węższy jest kołnierz butelki, tym trudniej jest zacisnąć kapsel za jednym zamachem, bo Greta ma mniejsze oparcie. Nie oznacza to bynajmniej, że się nie da. Po prostu trzeba kilka razy poprawiać obracając przy każdym dociśnięciu butelkę. Wszystko, rzecz jasna, z wyczuciem. Niewątpliwie w wielu przypadkach wygodniejsza jest kapslownica stołowa, bo tutaj kapsel jest dociskany z góry (wzdłuż osi szyjki). Ale... nie ma róży bez kolców. Sprzęt stołowy najlepiej się sprawdza przy kapslowaniu butelek o tej samej wysokości (tak sądzę, bo nie jestem posiadaczem, tylko wiem jak działa). Zatem jeśli ktoś ma "kolekcję rozmaitości" to też może nie być tak łatwo.
Z tego co widać na stronie Browamatora wydaje mi się że kapslownica stołowa na regulacje wysokości.Które browary leją piwo do butelek z szeroką szyjką.
Ostatnia zmiana dokonana przez misiu36100; 2007-07-17, 13:56.
Oczywiście, że ma. Ale przy kapslowaniu butelek o różnych wysokościach trzeba ją za każdym razem skorygować. To oznacza, że im bardziej różnorodne masz butelki, tym więcej dodatkowych czynności będziesz musiał wykonać.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika misiu36100
Z tego co widać na stronie Browamatora wydaje mi się że kapslownica stołowa na regulacje wysokości.Które browary leją piwo do butelek z szeroką szyjką.
szeroką szyjkę mają butelki do fermentacji szampana.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika misiu36100
Teraz pytanie Uniwersalny śrutownik stołowy używacie warty zakupu czy lepiej kupować słód ześrutowany Proszę o wasze opinie.
To już offtop, ale co tam. Uważam, że wart zakupu, aczkolwiek bardziej warta zakupu jest chłodnica zanurzeniowa. Śrutownik warto kupić, bo:
a) to dodatkowa zabawa,
b) słód nieśrutowany się lepiej przechowuje,
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika misiu36100
Teraz pytanie Uniwersalny śrutownik stołowy używacie warty zakupu czy lepiej kupować słód ześrutowany Proszę o wasze opinie.
Użytkuję taki śrutownik ok. 2 lat i jestem z niego bardzo zadowolony. Wcześniej kupowałem słód ześrutowany, miałem do niego zastrzeżenia, bywał wątpliwej jakości (zleżany, drobno ześrutowany prawie na mąke). Ponadto wygoda i ekonomia - kupuję większą ilość słodu co wychodzi taniej, nie muszę przed każdym warzeniem myśleć o sprowadzaniu słodu, nieześrutowany słód można dość długo przechowywać w suchym miejscu. Mam tylko uwagę, w słodzie trafiają się drobne kamyki, trzeba niezbyt szybko kręcić korbą, aby w porę zatrzymać śrutowanie i nie uszkodzi śrutownika.
Kupowanie większej ilości słodu na pewno oszczędza się przede wszystkim na kosztach przesyłki. Kiedyś ten śrutownik się zwróci więc zakup opłacalny , ja kupię na pewno .
No i ta przyjemność śrutowania, ręcznie, bez wiertarek. Wtedy czujesz, że robisz piwo.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Dzień dobry wszystkim.
Od 2014 roku zbierałem z różną częstotliwością butelki po piwie. Miałem tylko dwie zasady, którymi się kierowałem: piwo musiałem wypić ja i żadna etykieta nie mogła się powtarzać. Udało mi się uzbierać około 200 sztuk butelek. Różnych, regionalnych,...
Cześć,
Sprzedam sprzęt domowy:
18 skrzynek na piwo, ok 10 skrzynek z butelkami. Butelki są w większości czyste, bez etykiet, mogą byc zakurzone. Część 330ml, część 500ml. Dla zainteresowanego sprawdzę dokładnie ile czego tam jest.
Butelki litrowe z grubego szkła z zamknięciem...
Witam mam do oddania korek jak w temacie. Za darmo/za piwo. Lokalizacja Wrocław, galeria dominikańska lub pl. Grunwaldzki. Wysyłam tylko za przedpłatą. Stan jak na zdjęciu
Znalazłam na działce i pomyślałam, że ktoś może uznać za okaz kolekcjonerski
Cześć, mam pytanie odnośnie butelek do piwa.
Obejrzałem ostatnio Kopyra i wspomniał w nim o cenie butelek.
Dla mnie jest to kosmos, tzn. cena.
Proszę mi wytłumaczyć, w jaki sposób zaopatrują się browary w butelki. Rozumiem, że składają zamówienie do huty i ta dostarcza...
Comment