Wczoraj uwarzyłem piwo .Problem polega na tym, że drożdże dołożyłem gdy temp. brzeczki miała 30st C- wiem, źle zrobiłem, tak nie wolno.Całe szczęście nie zabiłem drożdży, bo słycha, że pracują no i widac bombelki.Natomiast nie ma piany, nawet na 1cm.Moje pytanie brzmi:czy to normalne i czy zawsze musi byc piana??
Proszę o radę!
Collapse
X
-
Może jeszcze będzie. Na razie drożdżaki sie mnożą, a jak przejdą do przeżerania cukrów na alkohol, to i piana się pojawi.
Moim zdaniem, nich mnie ktoś poprawi jeśli źle mówię, 30C jest górną granicą w jakiej można zadać drożdże. Zaobserwowałem, że drożdże (górne) lepiej startują, czy to w starterze czy bezpośrednio w fermentorze, jeśli zada się je w temp 25-27C. Także myślę, że im krzywdy nie zrobiłeś, pytanie, czy nie wpływa to w jakiś sposób na ich zdegenerowanie.
Comment
-
-
Kilka razy zdarzyło mi się zadać drożdże w temp. około 30 st. i wszystko dobrze się skończyło. Możesz także spróbować wszystko napowietrzyć może ruszą pełną parą. Bez stresu!Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
Comment