jaka temperatura przechowywania piwa pszenicznego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gniady
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2006.12
    • 146

    #16
    Polecam do filtracji oplot z wężyka hydraulicznego. Prosty filtr z wężykiem PVC i cybantami to 1/2 ceny kadzi z BA (ten z prawej) wystarczy tylko włożyć do gara, zaciągnąć i leci. Standardowo używam tego na zdjęciu z lewej (nakręcany na fermentor z kranikiem) a brzeczkę z dodatkiem więcej niż połowy słodu pszenicznego filtruje tyle samo czasu ile potrzeba na nagrzanie się wody do kolejnego wysładzania. Przy słodach z łuską nie zdąży się podgrzać woda a już jest przefiltrowane.
    Bardzo ważne jest jednak, aby poczekać 3-5 minut aż się złoże na dole ułoży.
    Tyle osób z forum tego używa i o tym pisze a jeszcze znajdują się chętni na kawał plastiku z otworkami za 29zł.
    Attached Files

    Comment

    • hasintus
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2006.07
      • 850

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wisienka Wyświetlenie odpowiedzi
      Witam.
      Tylko skąd ja wezmę łuski ryżowe. A musiałem improwizować na gorąco, bo mi brzeczka stygła. I tak ją musiałem trochę podgrzać. Do wyboru miałem jeszcze kaszę typu pęczak.
      Pozdrawiam, wisienka.
      Szczerze pisząc, to nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak ten ryż mógł pomóc w filtracji. Przecież ryż pod wpływem gorącej wody pęcznieje i zbija się w breję, więc powinien filtracji wręcz przeszkadzać.

      Pozdrawiam

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedzi
        Szczerze pisząc, to nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak ten ryż mógł pomóc w filtracji. Przecież ryż pod wpływem gorącej wody pęcznieje i zbija się w breję, więc powinien filtracji wręcz przeszkadzać.

        Pozdrawiam
        To chyba taki od risotto. Ewentualnie paraboliczny (ale ten się z kolei nie skleja), taki normalny ryż to nie wystarczy zalać wodą, żeby się ugotował
        blog.kopyra.com

        Comment

        • escobar
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2007.01
          • 99

          #19
          ogólne teraz to już nie wiem czy w ogóle zlewać to do butelek to pszeniczne początkowe Blg 11 po około 60h 3Blg w smaku hmmm ciężko określić wydaje mi się zbyt chmielowe i trochę jakby cierpkie, reszty nie potrafię określić ale raczej ani goździk ani banan. Na powierzchni utrzymują sie jeszcze chyba drożdże albo nie wiem co to jest, ale pleśń to nie jest. Proszę o wasze opinie co z tym, czy od razu kibel ?

          Comment

          • coder
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.10
            • 1347

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika escobar Wyświetlenie odpowiedzi
            ogólne teraz to już nie wiem czy w ogóle zlewać to do butelek to pszeniczne początkowe Blg 11 po około 60h 3Blg w smaku hmmm ciężko określić wydaje mi się zbyt chmielowe i trochę jakby cierpkie, reszty nie potrafię określić ale raczej ani goździk ani banan. Na powierzchni utrzymują sie jeszcze chyba drożdże albo nie wiem co to jest, ale pleśń to nie jest. Proszę o wasze opinie co z tym, czy od razu kibel ?
            No coś ty, wszystko jest w normie, piwa po burzliwej zwykle nie smakują najlepiej, zlewaj na cichą. Do kibla mozna wylewać tylko ewidentne kwachy, poza nimi każde piwo ma szanse dojrzeć do wspaniałego smaku.

            Comment

            • escobar
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2007.01
              • 99

              #21
              Na cichą? Pszenicznego chyba nie zlewa się na cichą z tego co czytałem ;]

              Comment

              • banaszek
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.02
                • 617

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika escobar Wyświetlenie odpowiedzi
                Na cichą? Pszenicznego chyba nie zlewa się na cichą z tego co czytałem ;]
                Każden jeden robi jak chce i uważa. Coder napisał Ci, żeby przelać bo zapewne tak praktykuje. Piwa robi nie od dziś więc wie co pisze. Możesz nie przelewać w celu klarowania (bo i tak nie sklarujesz pszenicy), jednak na cichej:
                - piwo dofermentuje;
                - pozbędziesz się osadów.

                Stosuję zasadę - każde piwo zacierane MUSI odbyć cichą fermentację.
                Oczywiście można w ogóle nie robić cichej, nigdy, nawet w przypadku innych stylów. Ale ja szczerze doradzam przeprowadzenie cichej nawet w przypadku pszenicy (sam dzisiaj przelewam na cichą właśnie pszeniczniaka).


                Comment

                • Marusia
                  Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                  🍼🍼
                  • 2001.02
                  • 20221

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek Wyświetlenie odpowiedzi

                  Stosuję zasadę - każde piwo zacierane MUSI odbyć cichą fermentację.
                  ...Ale ja szczerze doradzam przeprowadzenie cichej nawet w przypadku pszenicy (sam dzisiaj przelewam na cichą właśnie pszeniczniaka).

                  No właśnie, ale dlaczego?

                  Ja przy jasnych piwach w ogóle nie stosuję cichej. A przy innych, to już zależy, czy nie zapomnę Ostatnio stout po prostu stał 4 tygodnie na "głośnej"
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • banaszek
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.02
                    • 617

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                    No właśnie, ale dlaczego?

                    Ja przy jasnych piwach w ogóle nie stosuję cichej. A przy innych, to już zależy, czy nie zapomnę Ostatnio stout po prostu stał 4 tygodnie na "głośnej"
                    Jak odpowiem "bo tak" to zostanę wyśmiany. Po prostu tak przyjąłem, burzliwej staram się nie przeciągać. Przelewam na cichą, co (tak mi się "wydaje") skutkuje mniejszym osadem (zarówno drożdży jak i niechcianego chmielu i innych stałych składników brzeczki). Na pewno zauważyłem, że piwa "z cichacza" mają mniej posmaków "chałupniczych". Nie wiem jak to nazwać Nie znam się na piwowarstwie


                    Comment

                    • coder
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.10
                      • 1347

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                      No właśnie, ale dlaczego?
                      Ja przy jasnych piwach w ogóle nie stosuję cichej. A przy innych, to już zależy, czy nie zapomnę Ostatnio stout po prostu stał 4 tygodnie na "głośnej"
                      Nigdy nie odważyłem się zrobic piwa bez cichej, więc trudno mi porównać. Po burzliwej piwo jest takie... brudne, wolę mu dać choć ze 3 dni na pozbycie się osadów. Pewnie bez cichej sporo by się uzbierało na dnie w butelce.
                      Poza tym staram się maksymalnie skracać burzliwą, żeby piwo nie moczyło się w tych osadach, na cichej ma szanse wtedy spokojnie dofermentować i nie boję się wybuchów.

                      A właśnie, pomimo tego dziś mi pękła butelka ze świeżą pszeniczką. Ale to raczej wada flaszki, bo nie było spektakularnego wybuchu po prostu pękła na pół.

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
                        Po burzliwej piwo jest takie... brudne
                        Łeheh, to mnie teraz rozbawiłeś

                        Ty i Banaszek to nie wiem, jak piwo robicie, ja szyszki w woreczkach gotuję, po gotowaniu mieszam brzeczkę łychą ruchem wirowym, po 15 minutach osady zbierają mi się na dnie i zlewam z nad nich do fermentora.

                        To, co mi osiada na dnie wraz z drożdżami jest właściwie niewidoczne.

                        Jedyne ryzyko, to przy drożdżach "szalejących", osad drożdżowy na ściankach fermentora - to już tak psychologicznie i zapachowo na mnie działa, że bez cichacza ani rusz

                        A na klarownym piwie mi nie zależy - a i tak się one klarują po jakimś czasie, oczywiście, jak na złość, pszeniczki najprędzej
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • banaszek
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.02
                          • 617

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ty i Banaszek to nie wiem, jak piwo robicie, ja szyszki w woreczkach gotuję, po gotowaniu mieszam brzeczkę łychą ruchem wirowym, po 15 minutach osady zbierają mi się na dnie i zlewam z nad nich do fermentora.

                          To, co mi osiada na dnie wraz z drożdżami jest właściwie niewidoczne.
                          Zaznaczyłem, że nie potrafię wytłumaczyć już jaśniej swojego postępowania. Zauważyłem (kilka, nie swoich, piw domowych piłem), że generalnie jest problem z pozbyciem się osadów, klarownością. Nie mówię, że moje piwo jest dobre, robię je tak jak mi się wydaje, że należy. Po burzliwej, po dekantacji, widzę, że osadów jest całe mnóstwo. Traktuję cichą jako "filtrację" piwa. Nie musi być aż tak "żywe", żeby zawierać korzuchy Co do chmielu - od jakiegoś czasu nie używam szyszek. Nie, bo ni mom Chociaż wolę. Cóż - moje zdanie: cicha pozytywnie wpływa na jakość piwa. Wniosek wynikający jednynie z własnego doświadczenia.


                          Comment

                          • escobar
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2007.01
                            • 99

                            #28
                            a ja mam pytanie jeszcze takie ile glukozy do 19l pszenicznego ?

                            Comment

                            • banaszek
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.02
                              • 617

                              #29
                              ja dam 170 g


                              Comment

                              • Wielki_B
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.02
                                • 1968

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek Wyświetlenie odpowiedzi
                                Cóż - moje zdanie: cicha pozytywnie wpływa na jakość piwa. Wniosek wynikający jednynie z własnego doświadczenia.
                                Takie jest też i moje zdanie.
                                Zwłaszcza jeśli chodzi o jasne, delikatne pilsnery. Pozostawianie w butelkach zwiększonej ilości drożdży - a więc zawsze wtedy, gdy rezygnujemy z f. cichej - w mojej ocenie może być dobrym rozwiązaniem jedynie w przypadku piw przeznaczonych do w miarę szybkiej konsumpcji (szybkie nagazowanie i drożdże nie zdążą ulec autoliozie); takie młode piwo jest wtedy i szybkie i smaczne.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X