powłoczka na brzeczce

[dzidzi41]

Witam. Zacząłem zlewać piwko do butelek, (już po cichej) jednak zauważyłem, że na powierzchni brzeczki jest jakaś powłoczka przezroczysta, gdy się jej doknęło to wyglądało jak korzóch, co to może być?
Piwko smakowało w pozadku.
Tylko strasznie słabo odfermentowało z 13*Blg do 6*Blg

[Tomek-Pasieka]

a piorun wie. też tak czasem mam i nic z piwem się nie dzieje. zatem nie masz się co stresować (no, chyba, że tęgie głowy i doświadczeni piwowarzy mnie sprostują)

[e-prezes]

dla mnie taka skórzasta powłoczka jest objawem infekcji. miałem tak z winem i dwoma piwami. Jedno wyewoluowało w kwasa drugie przez jakiś czas było zdatne do picia, ale po 1.5 mieś. zalatywało zepsuciem.

[dori]

dla mnie taka skórzasta powłoczka jest objawem infekcji. miałem tak z winem i dwoma piwami. Jedno wyewoluowało w kwasa drugie przez jakiś czas było zdatne do picia, ale po 1.5 mieś. zalatywało zepsuciem.

Ja już kilka razy miałam taką przezroczystą powłoczkę na brzeczce i niestety za każdym razem okazywało się, że to kwas

[jkocurek]

Wniosek:
Jeżeli piwo smakuje teraz dobrze należy nie dać mu szansy na zepsucie i szybko je wypić

[Marusia]

...korzóch.........
.......pozadku...

Olaboga... sorry, "pozadku" to jakoś przeżyję, ale tego korzócha to nie mogę

A żeby w temacie było: infekcja, tak jak koledzy doradzają, póki dobre, szybko wypić, bo jest duża szansa, że szybko przestanie być dobre

[Tomek-Pasieka]

hmmm... chyba, że mówimy o innych korzuszkach... Ten u mnie przypominał korzuszek, który tworzy się na herbacie, która trochę postała. I piwa po 1-1,5 roku leżakowania w butelkach są pyszne

[Stasiek]

To samo mi się przytrafiło w mojej ostatniej warce.
Przeszukałem kilka dni temu forum i znalazlem dość rozbudowany wątek na ten temat.

Jak smak tego piwa w butelkach jeszcze nie wiem, bo butelkowane kilka dni temu, ale zgodnie z zaleceniami koleżanek i kolegów postaram się nie dać mu szansy zepsucia. Dam mu tylko jeszcze kilka dni na nagazowanie...

[Marusia]

hmmm... chyba, że mówimy o innych korzuszkach...

To znaczy jakich? Nie znam żadnych korzuszków pisanych przez "rz"

[Stasiek]

hmmm... chyba, że mówimy o innych korzuszkach...

Chyba rzeczywiście kożuszek, kożuszkowi nie równy:

[...]
Wśród bakterii aerobowych pospolite są te produkujące kwas octowy (kwas octowy pachnie jak ocet domowy, aldehyd octowy jak niedojrzałe jabłka).
[...]
W końcu są i takie bakterie aeorobowe, które szkodzą jedynie wizerunkowi piwa (film, obrączka w szyjce butelki), a praktycznie nie wpływają na smak i pozostałe walory trunku.

[dzidzi41]

Przepraszam za błędy - stwierdzona dysleksja i dysortografia

A co do piwka - to ten korzuszek jest przezroczysty i nieniutki, lcz jak się go dotknie to dopiero sie kumuluje i tak jaby białe paprochy tworzył (mamnadzieje, że opis jany)

W zapachu i smaku piwko znakomite... przynamniej jak narazie.

[Tomek-Pasieka]

To znaczy jakich? Nie znam żadnych korzuszków pisanych przez "rz"

"Przepraszam. Zasugerowałem się butelką."

No faktycznie walnąłem jak gołąb na parapet...

[mark33]

U mnie wręcz odwrotnie, kożuch był, waliło rozpuszczalnikiem ale jakimś cudem wydobrzało.
Fakt starałem się nie dopuścić do dostania się choćby najmniejszej ilości do butelek i część wylałem, ale próby organoleptyczne wykonane w pociągu na zlot wypadły pozytywnie (mowa o piwie malarskim)

[anteks]

moim zdaniem to infekcja , ale możesz zabutelkować i zobaczyć co z tego będzie

[Stasiek]

Po przeczytaniu tego wątku, pełen obaw otworzyłem dziś piwo o którym pisałem kilka postów niżej...
Butelkowane 10 dni temu.
Po pierwsze, mimo, że bardzo starałem się zlewać do butelkowania spod tego kożuszka, to i tak w butelce delikatna biała obrączka jest. Wygląda to, delikatnie mówiąc "średnio".
A co do smaku, to cóż... trochę przechmieliłem... ale uff... kwas to na pewno nie jest.
Przynajmniej na razie. Może mnie się trafiły te bakterie mniej inwazyjne?
W każdym bądź razie będę monitorował. Jeśliby miało się zepsuć, to zdecydowanie wolę zrobić imprezkę już teraz, niż później miałbym wylać.