Przerwana fermentacja burzliwa-pytanie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wloda1
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2007.06
    • 8

    Przerwana fermentacja burzliwa-pytanie

    Witam :
    Czy przerwanie fermentacji burzliwej i przejście na f. cichą - 7 dnia, przy3,5 Blg z 12 Blg- może mieć negatywny wpływ na jakość piwa? Wiem, że 3,5 Blg, to już niezłe odfermentowanie, ale na f. burzliwej, piwo systematycznie - co ok. 2min. - "odzywało się" - fermentuję przez rurkę. Alternatywą było zostawić je na 2 tygodnie na burzliwej.
    A tak w ogóle, to zauważyłem, że u mnie drożdże płynne Wyeast 3068 fermentują wolniej niż którekolwiek suche/ciekawe, czy odkrywczy jestem strasznie?

    Pozdrawiam
  • kony
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2005.08
    • 1701

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wloda1 Wyświetlenie odpowiedzi
    Witam :
    Czy przerwanie fermentacji burzliwej i przejście na f. cichą - 7 dnia, przy3,5 Blg z 12 Blg- może mieć negatywny wpływ na jakość piwa? Wiem, że 3,5 Blg, to już niezłe odfermentowanie, ale na f. burzliwej, piwo systematycznie - co ok. 2min. - "odzywało się" - fermentuję przez rurkę. Alternatywą było zostawić je na 2 tygodnie na burzliwej.
    A tak w ogóle, to zauważyłem, że u mnie drożdże płynne Wyeast 3068 fermentują wolniej niż którekolwiek suche/ciekawe, czy odkrywczy jestem strasznie?

    Pozdrawiam
    Nic sie złego nie stało. Po tylu dniach i przy takim stopniu odfermentowania fermentacja juz raczej burzliwą nie była

    Comment

    • wloda1
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2007.06
      • 8

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
      Nic sie złego nie stało. Po tylu dniach i przy takim stopniu odfermentowania fermentacja juz raczej burzliwą nie była
      Tu rodzi się pytanie o granicę między f. burzliwą a f.cichą? Jest nią zapewne i czas i stopień odfermentowania. Tylko - ile tego czasu i ile tego odfermentowania?

      Comment

      • alnus
        Porucznik Browarny Tester
        • 2007.07
        • 459

        #4
        Rozsądnym wydaje mi się byc kryterium, że burzliwa kończy się wtedy, kiedy przez dwa kolejne dni nie zmienia się Balling. Ale pewno są jakieś wyjątki o których (jeszcze) nie mam pojęcia

        Comment

        • kony
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2005.08
          • 1701

          #5
          Ja wyznaję podejście pod tytułem "to nie apteka". Dzień w jedną czy w drugą, 2 blg w tą czy w drugą, nie ma znaczenia. Zawsze warzyłem cyklicznie od soboty do soboty bo tak mi czasu stawało. Jak fermentacja ruszy i temperatura nie jest drastycznie za niska to po tygodniu można spokojnie uznać, że najburzliwsza jej część już za nami. Pomiarów stężenia brzeczki wolę dokonać przy okazji przelewania do drugiego fermentora niż grzebać w brzeczce żeby ją jeszcze czymś zakazić, dlatego nigdy nie kierowałem się stopniem odfementowania przy tej decyzji.

          Comment

          • wloda1
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2007.06
            • 8

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
            Ja wyznaję podejście pod tytułem "to nie apteka". Dzień w jedną czy w drugą, 2 blg w tą czy w drugą, nie ma znaczenia. Zawsze warzyłem cyklicznie od soboty do soboty bo tak mi czasu stawało. Jak fermentacja ruszy i temperatura nie jest drastycznie za niska to po tygodniu można spokojnie uznać, że najburzliwsza jej część już za nami. Pomiarów stężenia brzeczki wolę dokonać przy okazji przelewania do drugiego fermentora niż grzebać w brzeczce żeby ją jeszcze czymś zakazić, dlatego nigdy nie kierowałem się stopniem odfementowania przy tej decyzji.
            Takie nieortodoksyjne podejście powstaje pewnie wraz ze zdobytym doświadczeniem. Dla tak zielonego adepta jak ja, pytanie: PRZELEWAĆ? jest bardziej emocjonujące. Np. moja porzednia warka, 7 dnia f. burzliwej /temp. pokojowa/ z 12,5Blg, miała wciąż 6 Blg. Dopiero 11 dnia zlałem na f. cichą, przy 3 Blg. Może zbyt słabo napowietrzam brzeczkę? Ale bardziej ciekawi mnie, co by się stało, gdybym rzeczoną brzeczkę zlał na f. cichą przy 6 Blg? Dofermentuje bez szkody dla jakości?

            Comment

            • coder
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.10
              • 1347

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wloda1 Wyświetlenie odpowiedzi
              Witam :
              Czy przerwanie fermentacji burzliwej i przejście na f. cichą - 7 dnia, przy3,5 Blg z 12 Blg- może mieć negatywny wpływ na jakość piwa?
              Postąpiłeś prawidłowo, piwo spokojnie dofermentuje na cichej, w bardziej komfortowych warunkach.
              Ja staram się kończyć burzliwą jak najszybciej. Dobrym kryterium jest zejście piany z lustra brzeczki, ale nie każde drożdże tak robią, 3068 akurat nie. Tu pomocne może być zaobserwowanie spadku temperatury, i wygląd piany - robi się taka zaklejona drożdżami i nieco oklapnięta.
              Raczej nie zdarza się też, żeby fermertacja burzliwa "górniakami" twrała więcej niż 7 dni, więc kryterium czasowe też jest dobre. Blg juz nawet nie mierzę, chyba, że w szczególnie wątpliwych przypadkach.

              drożdże płynne Wyeast 3068 fermentują wolniej
              Zależy ile ich zadasz, pierwszy raz - z saszetki - zwykle dostarczasz niewiele drożdży, jak zadasz gęstwę, będzie szybciej.

              Comment

              • coder
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.10
                • 1347

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wloda1 Wyświetlenie odpowiedzi
                7 dnia f. burzliwej /temp. pokojowa/ z 12,5Blg, miała wciąż 6 Blg. Dopiero 11 dnia zlałem na f. cichą, przy 3 Blg.
                Dość dziwny przebieg fermentacji, w takich przypadkach zwykle stosuje się jakieś procedury ratunkowe, najprostsza to zakołysanie fermentorem. Mozna też zamieszać brzeczkę łyżką, zatopić pianię, dodatkowo napowietrzyć; ale wszystkie te procedury są niekoszerne, moga spowodować np. niepożądane napowietrzenie młodego piwa. I drożdży z takiej warki już się raczej nie używa.

                Co mogło być powodem takiej fermentacji? Coś zaszkodziło drozdżom. Po pierwsze - za niska temperatura (?).
                Co do innych przyczyn ciężko zgadnąć: słaby starter? słabe napowietrzenie? zły humor drożdży? brak innych składników odżywczych dla drożdży - np. gdy robiłeś na wodzie destylowanej. Napisz coś więcej o tej warce, spróbujemy się zastanowić.

                Zabutelkowanie piwa 6Blg może być ryzykowne, bo może kontynuować fermentację w butelkach, gazując je nadmiernie.
                Ale ogólnie to obecnie cieszę się, jak piwo mniej odfermentuje - jest wtedy pełniejsze.

                Comment

                • kony
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2005.08
                  • 1701

                  #9
                  Najprawdopodobniej to kwestia słabego napowietrzenia. Napowietrzenie szkodzi brzeczce po zacieraniu a nie w trakcie fermentacji kiedy to tlen jest potrzebny.
                  Nie zmienia to faktu, że spokojnie można w takim stanie przelewać na cichą. Przy okazji się napowietrzy i lepiej dofermentuje jeśli drożdze się rozleniwiły.

                  Comment

                  • coder
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.10
                    • 1347

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
                    Napowietrzenie szkodzi brzeczce po zacieraniu a nie w trakcie fermentacji kiedy to tlen jest potrzebny.
                    Nie jest to w 100% prawdą, napowietrzenia należy unikać w całym procesie technologicznym, jedynym wyjątkiem jest napowietrzenie brzeczki przed zadaniem drożdży. Dopuszczalne jest też ponowne napowietrzenie po 36 godzinach, jeżeli fermentacja nie ruszy. Tlen jest potrzebny do wstępnego namnożenia drożdży, więc jeżeli zadamy ich dużo, napowietrzenie jest mało istotne. Sama fermentacja jest procesem beztlenowym.

                    Napowietrzenie w czasie np. przelewania na cichą może skutkować w "kartonowym" posmaku piwa.

                    Comment

                    • wloda1
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2007.06
                      • 8

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
                      Dość dziwny przebieg fermentacji, w takich przypadkach zwykle stosuje się jakieś procedury ratunkowe, najprostsza to zakołysanie fermentorem. Mozna też zamieszać brzeczkę łyżką, zatopić pianię, dodatkowo napowietrzyć; ale wszystkie te procedury są niekoszerne, moga spowodować np. niepożądane napowietrzenie młodego piwa. I drożdży z takiej warki już się raczej nie używa.

                      Co mogło być powodem takiej fermentacji? Coś zaszkodziło drozdżom. Po pierwsze - za niska temperatura (?).
                      Co do innych przyczyn ciężko zgadnąć: słaby starter? słabe napowietrzenie? zły humor drożdży? brak innych składników odżywczych dla drożdży - np. gdy robiłeś na wodzie destylowanej. Napisz coś więcej o tej warce, spróbujemy się zastanowić.

                      Zabutelkowanie piwa 6Blg może być ryzykowne, bo może kontynuować fermentację w butelkach, gazując je nadmiernie.
                      Ale ogólnie to obecnie cieszę się, jak piwo mniej odfermentuje - jest wtedy pełniejsze.
                      Ta moja warka była robiona na nowych drożdżach 3068 ale bez startera- nie dograłem się czasowo. Więc tu pewnie tkwi przyczyna długiej fermentacji. Mnie jednak bardziej interesuje co stałoby się z tą warką po przelaniu, nie w butelki, ale na f. cichą przy 6 Blg?

                      Comment

                      • coder
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.10
                        • 1347

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wloda1 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ta moja warka była robiona na nowych drożdżach 3068 ale bez startera- nie dograłem się czasowo. Więc tu pewnie tkwi przyczyna długiej fermentacji. Mnie jednak bardziej interesuje co stałoby się z tą warką po przelaniu, nie w butelki, ale na f. cichą przy 6 Blg?
                        A więc jednak da się bez startera.

                        Jeżeli byś przelał 6 Blg na cichą, to, tak jak pisał Kony prawdopodobnie wznowiło by fermentację aż do zużycia całej żywności. Przy przelewaniu na cichą, pomimo wszelkich starań, piwo niestety nieco sie napowietrza.

                        A jakby zatrzymało się na 6Blg, to ja osobiście bym się cieszył, piwo byłoby bardzo ciekawe. Tylko butelki trzymałbym cały czas w chłodzie, bo gdyby wznowiło fermentację w butelce, mogło by ją rozerwać.

                        Comment

                        • kony
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2005.08
                          • 1701

                          #13
                          Coder, masz rację co do napowietrzania. Zagalopowałem się.

                          Natomiast, przy zejściu z 12,5 do 6 P raczej bym popracował nad tym żeby jeszcze odfermentowało. Moim zdaniem obniżenie stężenia o połowę to trochę za mało.

                          Tak mi przyszło do głowy, że przyczyn różnego stopnia odfermentowania trzeba jeszcze upatrywać w składzie brzeczki. O tym nie wspomnieliśmy a to też dosyć istotne, jeżeli zacierałeś samodzielnie to mogłeś uzyskać różną ilość cukrów fermentujących.

                          Comment

                          • wloda1
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2007.06
                            • 8

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
                            A więc jednak da się bez startera.

                            Jeżeli byś przelał 6 Blg na cichą, to, tak jak pisał Kony prawdopodobnie wznowiło by fermentację aż do zużycia całej żywności. Przy przelewaniu na cichą, pomimo wszelkich starań, piwo niestety nieco sie napowietrza.

                            A jakby zatrzymało się na 6Blg, to ja osobiście bym się cieszył, piwo byłoby bardzo ciekawe. Tylko butelki trzymałbym cały czas w chłodzie, bo gdyby wznowiło fermentację w butelce, mogło by ją rozerwać.
                            Moim problemem było przede wszystkim to, czy mogę niedokończoną f. burzliwą, zlać na f. cichą, bez jakichś specjalnych skutków ubocznych? Dzięki Waszym odpowiedziom, wiem ze nie ma dramatu, jesli nawet pospieszę się trochę z tym przelewaniem - a więc zostanie dość drożdży, żeby brzeczka sobie dofermentowała.
                            Dziękuję wszystkim

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #15
                              Przeczytaj na spokojnie jeszcze raz, przemyśl i zastosuj.
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony
                              Ja wyznaję podejście pod tytułem "to nie apteka". Dzień w jedną czy w drugą, 2 blg w tą czy w drugą, nie ma znaczenia. Zawsze warzyłem cyklicznie od soboty do soboty bo tak mi czasu stawało. Jak fermentacja ruszy i temperatura nie jest drastycznie za niska to po tygodniu można spokojnie uznać, że najburzliwsza jej część już za nami...
                              Ja tak robię od dawna. Nie ma to w zasadzie żadnego wpływu na jakość piwa, czy będziesz co pięć minut mierzył gęstość, czy odczekasz tydzień i przelejesz. Termin tygodniowy trzeba wydłużyć jedynie w przypadku długo fermentujących, bardzo mocnych piw. Zaś w przypadku piw lekkich można go skrócić nawet do trzech dni.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X