Witam
Moje pierwsze "warzenie" z brewkita zrobiłem 3 tygodnie temu, wszystko zapowiadało się pięknie, po tygodniu burzliwa ustała i smak był.. hm może nie doskonały, ale przypominało to rozgazowanego Kenigera
w każdym razie, przelałem to do drugiego fermentatora z rurką na 2 tygodnie cichej.. i nie mam pewności, ale wydaje mi się, że się zepsuł. Wydaje mi się kwaśny, brewkit to John Bull Ale Pale India.. z drugiej strony, piwa posmakował mój ojciec, i powiedział, że nie jest kwaśne, raczej to taka goryczka.
Oczywiście zabutelkowałem, bo nie mam nic do stracenia, ale jak myślicie, czy jest możliwe, zeby byla aż taka zmiana smaku przez te 2 tygodnie? Wtedy po tygodniu tej goryczki lub kwasu w ogóle nie było czuć. No i nie przypominało mi to w smaku raczej żadnego znanego piwa ;], nawet Żywego.
Moje pierwsze "warzenie" z brewkita zrobiłem 3 tygodnie temu, wszystko zapowiadało się pięknie, po tygodniu burzliwa ustała i smak był.. hm może nie doskonały, ale przypominało to rozgazowanego Kenigera

Oczywiście zabutelkowałem, bo nie mam nic do stracenia, ale jak myślicie, czy jest możliwe, zeby byla aż taka zmiana smaku przez te 2 tygodnie? Wtedy po tygodniu tej goryczki lub kwasu w ogóle nie było czuć. No i nie przypominało mi to w smaku raczej żadnego znanego piwa ;], nawet Żywego.
Comment