Kilka pytań

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Vakashi
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2007.04
    • 8

    Kilka pytań

    Witam wszystkich piwowarów mam kilka pytań związanych z podstawami domowego warzenia piwa. Może to oczywiste pytania ale nie mogłem znaleźć na nie konkretnych odpowiedzi wiec muszę sie poradzić specjalistów żeby być pewnym.


    1. Dotyczy fermentacji burzliwej. Słyszałem o 2 metodach prowadzenia tego procesu. Pierwsza w fermentorze z rurką fermentacyjną szczelnie zamkniętym ,a druga w fermentorze bez rurki tylko lekko dociśniętym do krawędzi fermentora. Który sposób według Was jest skuteczniejszy, a co za tym idzie lepszy?

    2. Dotyczy zlewania piwa po fermentacji burzliwej. Nie wiem czy powinienem zebrać piane z powierzchni fermentora i rurką do zlewania zlać piwo do fermentora na cichą fermentację tak żeby nie "zassać" żadnych zmętnień z dna fermentora, czy po prostu wsadzić rurkę do zlewania w środek , zassać tak dużo jak się da?

    3. Pytanie 2 łączy sie z tym . Kiedy tzn przy jakim Blg należy zlać piwo po p\fermentacji burzliwej na fermentację cichą? Słyszałem że Blg musi być na poziomie 1/3 Blg brzeczki nastawnej żeby można było przelać na cichą?

    4. I ostatnie :P. Przy jakim Blg butelkowac?


    Wiem że wszystkie te pytania bedą różniły się w zależności od rodzaju warzonego piwa. Przyjmijmy że bedzie to piwo górnej fermentacji a początkowe Blg brzeczki nastawnej to 12.
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    1. Obojętne to jest. Ja nie wkładam rurki i nie dociskam do konca dekla.

    2. Piane wraz z drożdżami zebrać i zostawić do następnej warki. Dalszej części pytania nie rozumiem.

    3. Zlać wtedy, kiedy Blg przestanie opadać.

    4. Butelkować po 2 tyg. cichej gdy piwo się wyklaruje.
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • Vakashi
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2007.04
      • 8

      #3
      dzięki za odpowiedz , ale jeśli Blg przestanie opadać to po co przelewać na cichą, przecież i tak już nie odfermentuje?

      Comment

      • jacer
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2006.03
        • 9875

        #4
        Cicha fermentacja jest po to aby sklarować piwo. Na cichej może ale nie musi odfermentować ok. 0,5-1,0 Blg
        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • Vakashi
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2007.04
          • 8

          #5
          Ok. w takim razie wiem, (myślę że wiem ) już wszystko. Wielkie dzięki czas zabierać sie do roboty

          Comment

          • Seta
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.10
            • 6964

            #6
            Głównym zadaniem cichej jest sklarowanie piwa, a nie dofermentowanie.
            Jeżeli masz jakąś pianę, to poczekałbym ze zlewaniem - może drożdże jeszcze pracują. Ja trzymam na burzliwej koło tygodnia, ale czas zależy od drożdży jakie zadałeś.
            Osadów staraj się nie zlewać.

            Edit:
            Heh nie zdążyłem z tym postem... Jacer ma lepszą klawiaturę...

            Edit2:
            W dobrym tonie na browar.biz jest posiadanie uzupełnionego profilu...
            Ostatnia zmiana dokonana przez Seta; 2007-11-02, 09:22.

            Comment

            • coder
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.10
              • 1347

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Vakashi Wyświetlenie odpowiedzi
              1. Dotyczy fermentacji burzliwej. Słyszałem o 2 metodach prowadzenia tego procesu. Pierwsza w fermentorze z rurką fermentacyjną szczelnie zamkniętym ,a druga w fermentorze bez rurki tylko lekko dociśniętym do krawędzi fermentora. Który sposób według Was jest skuteczniejszy, a co za tym idzie lepszy?
              Nie ma definitywnej odpowiedzi na to pytanie, stosowane są obie metody. Metoda z rurką jest higieniczniejsza, ale przeważa opinia, że lepsza jest fermentacja półotwarta, z przyczyn niejasnych i naukowo nie uzasadnianych.

              2. Dotyczy zlewania piwa po fermentacji burzliwej. Nie wiem czy powinienem zebrać piane z powierzchni fermentora i rurką do zlewania zlać piwo do fermentora na cichą fermentację tak żeby nie "zassać" żadnych zmętnień z dna fermentora, czy po prostu wsadzić rurkę do zlewania w środek , zassać tak dużo jak się da?
              Teoretycznie nie musisz zbierać piany, robi się to jednak z dwóch powodów:
              - jak nie zbierzesz piany, bedziesz miał utrudnioną widoczność w czasie dekantacji
              - z piany odzyskuje się drożdże do następnej warki

              3. Pytanie 2 łączy sie z tym . Kiedy tzn przy jakim Blg należy zlać piwo po p\fermentacji burzliwej na fermentację cichą? Słyszałem że Blg musi być na poziomie 1/3 Blg brzeczki nastawnej żeby można było przelać na cichą?
              Tak, z grubsza 1/3, drożdże w zalezności od szczepu odfermentowują 65-80% cukrów. Na cichą możesz zlewać już gdy będzie 1-2 Blg ponad spodziewaną wartością końcową.

              4. I ostatnie :P. Przy jakim Blg butelkowac?
              Butelkować możesz jak już skończy wszelka aktywność fermentacyjna, a w praktyce jeszcze póżniej, bo czekasz na wstępne sklarowanie piwa

              Comment

              • Wielki_B
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.02
                • 1968

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Vakashi Wyświetlenie odpowiedzi
                1. Dotyczy fermentacji burzliwej. Słyszałem o 2 metodach prowadzenia tego procesu. Pierwsza w fermentorze z rurką fermentacyjną szczelnie zamkniętym ,a druga w fermentorze bez rurki tylko lekko dociśniętym do krawędzi fermentora. Który sposób według Was jest skuteczniejszy, a co za tym idzie lepszy?
                Jest jeszcze trzecia metoda: zatrzasnąć wieko plastikowego wiaderka-fermentora "na amen". I to bez użycia rurki fermentacyjnej. W mojej ocenie - najwygodniejszy. A czy najskuteczniejszy? - Chyba tak.

                Comment

                • bogdan62
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2004.10
                  • 173

                  #9
                  zwracam uwagę na fermentacje burzliwą, zrób tak aby żadne świństwo nie dostało się do fermentatora - może być rurka fermentacyjna, płutno obwiązane gumką zamiast pokrywy itp. Ja niedomykałem pokrywy fermentatora do czasu, kiedy do fermentatora dostały się muszki owocówki - zapewniam, że wylewanie nastawu do kibla jest przykre.

                  Comment

                  • mark33
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2005.04
                    • 3283

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jest jeszcze trzecia metoda: zatrzasnąć wieko plastikowego wiaderka-fermentora "na amen". I to bez użycia rurki fermentacyjnej. W mojej ocenie - najwygodniejszy. A czy najskuteczniejszy? - Chyba tak.
                    Jak zwykle dobrze piszesz mistrzu, ale miałem z tym niezłą zagwozdkę przy butelkowaniu gdyż piwo zostało nieźle nagazowanie i nalanie w butelki graniczyło z cudem. Piany do 2/3 butelki i co dalej.

                    Comment

                    • Wielki_B
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.02
                      • 1968

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bogdan62 Wyświetlenie odpowiedzi
                      zwracam uwagę na fermentacje burzliwą...
                      Pisząc „na amen” miałem na myśli wszystkie etapy fermentacji – także burzliwą.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Jak zwykle dobrze piszesz mistrzu, ale miałem z tym niezłą zagwozdkę przy butelkowaniu gdyż piwo zostało nieźle nagazowanie i nalanie w butelki graniczyło z cudem. Piany do 2/3 butelki i co dalej.
                      Marku, faktycznie piwo takie jest nieco nagazowane. Z tego też względu "nieco” obniżam ilości surowca do refermentacji.
                      Natomiast problemu z nadmierną pienistością butelkowanego piwa nie znam. Pewnie dlatego, że już od dawna nie używam żadnych rurek dedykowanych do tego rodzaju operacji. Nalewam prosto z wężyka, uważając żeby piwo wlewało się po ściankach butelek. Ilość dozuję kranikiem na wiaderku. Jeśli czasami piwo się zapieni (nigdy w 2/3 butelki, lecz w okolicy szyjki), to odstawiam je na bok i uzupełniam po opadnięciu piany.

                      Pozdrawiam

                      Comment

                      • mark33
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2005.04
                        • 3283

                        #12
                        Znów masz rację, tylko pod korek nalać się nie dało. Lagerek pianę toczył aż miło

                        Comment

                        • Wielki_B
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2005.02
                          • 1968

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33 Wyświetlenie odpowiedzi
                          Znów masz rację, tylko pod korek nalać się nie dało. Lagerek pianę toczył aż miło
                          No i Ty znowu masz rację! - Do takich pojemników nie sposób byłoby nalać piwa po ściankach. Butelki to jednak nieco inna sprawa.
                          Marku, moją pracę przy piwie - z uwagi na niepełnosprawność - staram się wykonywać maksymalnie ergonomicznie. Nie w głowie mi więc ciągłe doglądanie fermentującej brzeczki - czy czasami nie wpadł mi tam jakiś owad, albo czy w rurce jest jeszcze płyn. Nie chce mi się w dekiel wciskać rurek, a potem liczyć ile owocówek w nich się utopiło (dotyczy sporadycznie robionych piw górnej fermentacji).
                          Zatrzaskuję dekiel i zerkam do piwa dwa razy: najpierw czy ruszyła fermentacja, potem w czasie przewidywanego jej końca. Np. dzisiaj, po oględzinach 8-dniowej fermentacji lagera, wiem, że za dwa dni będę mógł go przelać na f. cichą.

                          Alem się dzisiaj nagadał...

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X