1 warzenie Weizen i kilka pytań

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • larry
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2008.01
    • 68

    #31
    No to juz całkiem nierozumie, raz czytam że po zakonczeniu fermentacji i gdy Blg sie juz niezmienia nalezy jak najszybciej przelać piwo zeby nie wdała sie jakas infekcja. A poźniej znowu że przed tygodniem nieruszac. To jak trzeba wkoncu zrobić??

    Ps. Niewiem czy fidoangel odpowiada mi czy carlosowi.
    Ostatnia zmiana dokonana przez larry; 2008-02-26, 22:39.

    Comment

    • kubula
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2004.08
      • 39

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika larry Wyświetlenie odpowiedzi
      No to juz całkiem nierozumie, raz czytam że po zakonczeniu fermentacji i gdy Blg sie juz niezmienia nalezy jak najszybciej przelać piwo zeby nie wdała sie jakas infekcja. A poźniej znowu że przed tygodniem nieruszac. To jak trzeba wkoncu zrobić??
      Im mniej grzebania w piwie, tym mniejsze ryzyko infekcji to po pierwsze. A po drugie, z fermentacją burzliwą jest jak z katarem 7 dni fermentacji burzliwej, z pewnością źle piwku nie zrobi, a może tylko i wyłącznie pomóc (jak chociażby w przypadku, gdy nam się wydaję, że już fermentacja zakończona, a później dodajemy glukozy do butelek i mamy granaty). Tak samo polecam jednak fermentację cichą. Nawet w przypadku piw pszenicznych. I nie po to, żeby piwo się sklarowało (co w przypadku pszenicznych nie jest potrzebne) ale dla spokoju ducha, żeby piwo spokojnie sobie odfermentowało. A mętne i tak będzie, bo wystarczy przed nalaniem machnąć raz butelką
      Domowy Browar Maka - www.browarmaka.pl

      Comment

      • rawarawa
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2007.11
        • 16

        #33
        cytat >Mój pszeniczniak po 4 dniach odfermentował z 15* do 4,5* Blg i brak jest oznak dalszej fementacji takich jak piana, czy bulgot w rurce.<

        Cierpliwości nie zawsze w rurce będzie zajadle bulgotać. Odczekajcie min 7 dni, macie zamknięty fermentor, nic sie nie stanie.

        Comment

        • rafal_s
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2006.11
          • 128

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          Mój pszeniczniak po 4 dniach odfermentował z 15* do 4,5* Blg i brak jest oznak dalszej fementacji takich jak piana, czy bulgot w rurce. Nie wiem może zbyt mało odfermentowały drożdże przez tę niską temperaturę.
          Taki stopień odfermentowania jest zupełnie w porządku. Poza tym, oznaki fermentacji to nie tylko piana. Jak się burzliwa fermentacja skończy (piana opadnie, "brązowe kręgi", etc.) to poobserwuj przez minutę piwo, gdy będziesz miał okazję np. zanim je zlejesz na cichą fermentację. Oczywiście, o ile będziesz ją stosował, bo to w końcu pszeniczne. Na powierzchni na pewno będą się pojawiały co jakiś czas banieczki gazu, nierzadko unosząc drobiny drożdży. Znaczy się, jeszcze sobie fermentuje.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          Wyczytałem jednak gdzieś na forum, że drożdże, które są w brew-kitach są drożdżami uniwersalnymi tzn. przyjmują pewne cechy drożdży górnej i pewne d. dolnej fermentacji.
          Jeśli chodzi smak i zapach zrobionego piwa, to zapewne tak. Jeśli chodzi o temperaturę fermentacji, to raczej będą zwykłe drożdże górnej fermentacji. Być może są dostępne brew-kity z suchymi drożdżami dolnej fermentacji, ale ja takich nie spotkałem - nie mam zresztą zbyt wielkiego doświadczenia z brew-kitami.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          Radzono też, żeby, pomimo temperatury jaką zaleca producent (zazwyczaj 20*-27*C), fermentować w temp. poniżej 20*, że piwo wtedy nabiera lepszego smaku, chociaż dłużej fermentuje. Tak też zrobiłem.
          I bardzo dobrze. Wyższa temperatura to szybsza fermentacja, ale więcej posmaków estrowo-owocowych. To dobre w "belgach", ale niekoniecznie w jasnym pszenicznym. Właśnie dlatego lagery powinny fermentować wręcz w zimnie. Trwa to dłużej, ale rezultat jest słodowo-chmielowy.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          Trochę się zdziwiłem teraz że tak mało odfermentowało, sądziłem że będzię ok. 2*-3* Blg a tu 4,5*.
          Szczerze przyznam, że jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby piwo odfermentowało do 2 Blg. Do 3 Blg owszem, niejednokrotnie, ale 2 Blg... chyba by musiało być zacierane na całkowite scukrzenie

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          Próbowałem jeszcze pobudzić drożdże, zdezynfekowaną łychą przemieszałem brzeczkę i wstawiłem fermentator w temp. ok. 21*, ale mija prawie doba i nic nie wskazuje na to, że fermentacja burzliwa będzię się tu odbywała.
          Nie grzeb w fermentorze ! Nie warto. Jak chcesz spróbować pobudzić drożdże, to przelej na cichą, choćby na 2 dni. Przelanie da zastrzyk tlenu (ale nie "pomagaj", nadmierne chlupanie raczej zaszkodzi, niż pomoże) i - o ile coś się jeszcze da z nich wykrzesać - pobudzi drożdże do odrobiny pracy. Wtedy zresztą też się piany nie spodziewaj. Jeśli mimo tego nic się nie będzie dalej działo ? Trudno, drożdże mają już dość Dalszym mieszaniem i "pobudzaniem" zwiększasz szanse na kwas.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
          No cóż dziś jeszcze zmierzę blg, bez wiary jednak w jakiś ruch w interesie. A mój dalszy ruch będzię taki, że zleję młode piwko na "cichą" i tyle.
          I bardzo dobrze. Po cichej też zmierz Blg. Może spaść jeszcze o 0.5-1 stopień. To by oznaczało, że jeszcze trochę fermentuje, ale... "cicho"

          Comment

          • Carlos_P
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2008.01
            • 5

            #35
            Dziękuję, za odpowiedzi na moje posty, a szczególnie rafal'owi za bardzo rzeczową i wyczerpującą odpowiedź.

            Oto dalsza historia mojego pszeniczniaka:
            Dwa dni temu zlałem na cichą, czyli 7 dni po rozpoczęciu fermentacji. Jak wspomniałem nie zauważałem już oznak fermentacji, blg też przez ostatnie dni nie spadło poniżej 4,5* (zatrzymało się), rzeczywiście nie pomaga mieszanie łychą, myślę, że podobnego procederu już z żadnym piwkiem nie powtórzę.

            Natomiast na cichej zaczęło na nowo fermentować nie jakoś gwałtownie, ale da się zauważyć, że co jakiś czas na powierzchnię wypływają pęcherzyki, także przez rurkę od czasu do czasu przemykają bąbelki CO2. Tak więc postanowiłem zostawić je na cichej - tylko nie bardzo wiem jak długo, co określa ten czas.

            Ile dodać ekstraktu, kiedy dojdzie do butelkowania? Mam 200 g suchego jasnego, jeżeli ostateczna ilość młodego piwa wyniesie, powiedzmy 19 l, to w przeliczeniu na butelkę, przy dodaniu całej paczki do piwa przed rozlaniem, będzie to niewiele ponad 5 g na półlitrową butelkę. Czy to nie będzie za dużo? To chyba już będzie "granat"? Czy ta ilość jest też zależna od ostatecznego wyniku pomiaru areometrem przed butelkowaniem (np. jeżeli będzie 4* to mniej, a jeżeli 3* to więcej ekstraktu)?
            Dziękuję z góry za pomoc.

            PS. Aha to 3 warka, ale 1 którą zlewam na cichą, jaka powinna być temperatura tej fermentacji? Na razie stoi w ok. 21*C.

            Comment

            • kubula
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2004.08
              • 39

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
              Natomiast na cichej zaczęło na nowo fermentować nie jakoś gwałtownie, ale da się zauważyć, że co jakiś czas na powierzchnię wypływają pęcherzyki, także przez rurkę od czasu do czasu przemykają bąbelki CO2. Tak więc postanowiłem zostawić je na cichej - tylko nie bardzo wiem jak długo, co określa ten czas.
              Zostaw na 10-14 dni, niech sobie w spokoju odfermentuję.

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
              Ile dodać ekstraktu, kiedy dojdzie do butelkowania? Mam 200 g suchego jasnego, jeżeli ostateczna ilość młodego piwa wyniesie, powiedzmy 19 l, to w przeliczeniu na butelkę, przy dodaniu całej paczki do piwa przed rozlaniem, będzie to niewiele ponad 5 g na półlitrową butelkę.
              Też miałem ten sam problem, bo pierwszy raz będę butelkował przy użyciu suchego ekstraktu, ale kopyr mi napisał, że suchy ekstrakt, ma mniejszą fermentowalność od samej glukozy, więc wydaję mi się, że 200 g suchego ekstraktu będzie na 19-20 litrów jak najbardziej ok. O moich wątpliwościach możesz przeczytać TUTAJ

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
              PS. Aha to 3 warka, ale 1 którą zlewam na cichą, jaka powinna być temperatura tej fermentacji? Na razie stoi w ok. 21*C.
              Jest ok, temperatura powinna być zbliżona do temperatury fermentacji burzliwej.

              Pozdrawiam
              Ostatnia zmiana dokonana przez kubula; 2008-02-29, 16:39.
              Domowy Browar Maka - www.browarmaka.pl

              Comment

              • buran
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2005.12
                • 110

                #37
                200 gram ekstraktu na pewno nie będzie na pszeniczniaka za dużo. Fermentacja cicha zalecana ok 4 st mniej niż burzliwa. Ok 18 byłaby w sam raz. 21 też od biedy może być.....

                Comment

                • rafal_s
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2006.11
                  • 128

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
                  Dziękuję, za odpowiedzi na moje posty, a szczególnie rafal'owi za bardzo rzeczową i wyczerpującą odpowiedź.
                  Nie ma za co

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
                  Natomiast na cichej zaczęło na nowo fermentować nie jakoś gwałtownie, ale da się zauważyć, że co jakiś czas na powierzchnię wypływają pęcherzyki, także przez rurkę od czasu do czasu przemykają bąbelki CO2. Tak więc postanowiłem zostawić je na cichej - tylko nie bardzo wiem jak długo, co określa ten czas.
                  To trochę zależy, co chcesz uzyskać. Pszeniczne pszenicznemu nierówne Ponieważ już zlałeś na cichą, to mętny i jasny hefe-weizen z tego nie będzie. Raczej trochę bardziej klarowny (i przy okazji bardziej trwały), ale nawet w tym przypadku nie trzymałbym piwa na cichej dłużej niż 7 dni. Tyle mniej więcej dofermentowuję pszeniczne, gdy chcę żeby było trochę klarowniejsze.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ile dodać ekstraktu, kiedy dojdzie do butelkowania? Mam 200 g suchego jasnego, jeżeli ostateczna ilość młodego piwa wyniesie, powiedzmy 19 l, to w przeliczeniu na butelkę, przy dodaniu całej paczki do piwa przed rozlaniem, będzie to niewiele ponad 5 g na półlitrową butelkę. Czy to nie będzie za dużo? To chyba już będzie "granat"?
                  Nie, powinno być w porządku. Po pierwsze, pszeniczne z definicji jest bardziej nagazowane. Po drugie, granat to może by zaczynał być, gdybyś refermentował glukozą. Ty masz jednak ekstrakt, a on nie jest fermentowalny w 100%, więc musisz mieć na to zapas. Skorzystaj z wyszukiwarki, była o tym dykusja (nawet z przelicznikami). Przy pszenicznym, 4g glukozy na butelkę 0.5l jest całkiem w porządku. Wydaje mi się więc (sam używam głównie glukozy, a nie ekstraktu), że 5g ekstraktu na but. 0.5l powinno być bezpieczne. Po trzecie, i też istotne, zlałeś piwo na cichą, a tam ono dofermentowuje. Zatem będzie tolerowało nawet lekką przesadę w refermentacji. Tylko nie potrząsaj potem butelką

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
                  Czy ta ilość jest też zależna od ostatecznego wyniku pomiaru areometrem przed butelkowaniem (np. jeżeli będzie 4* to mniej, a jeżeli 3* to więcej ekstraktu)?
                  Zgadza się. Jak mniej dofermentuje, to badź ostrożniejszy w rachubach. Koniec końcem 1 Blg różnicy to określona ilość cukru, który jeszcze będzie powoli fermentował w butelce. W Twoim przypadku, myślę że nie ma się czego bać. OG wynosiło tutaj przecież 15 Blg, a nie 12 Blg.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Carlos_P Wyświetlenie odpowiedzi
                  PS. Aha to 3 warka, ale 1 którą zlewam na cichą, jaka powinna być temperatura tej fermentacji? Na razie stoi w ok. 21*C.
                  Jak już buran zauważył, około 4 C mniej byłoby lepiej. Ogólnie cicha fermentacja powinna przebiegać w niższej temperaturze, bo aktywność drożdży ma się zmniejszyć, a one same zsedymentować na dno fermentora.

                  Comment

                  • rawarawa
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2007.11
                    • 16

                    #39
                    Hej co tam słychać u Waszego Weizenka? ;-)

                    Comment

                    • larry
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2008.01
                      • 68

                      #40
                      Ma sie wysmienicie :P Teraz sobie lezakuje w piwnicy w 11 stopniach. Tydzien temu otwarlismy pierwsza butelke, pieknie wyszczelila, nagazowane idealnie, w smaku ciekawe, jakby pomiedzy hefe-weizen a witbier. Jeszcze piwa o podobnym smaku nie piłem. Ciekawe jest to że każda butelka inaczej smakuje :P Tak nam zasmakowało że wypilismy 6 butelek a 23 byly w sumie. Teraz reszta czeka na świeta

                      A pozatym to już nastepne piwko stoi w fermentatorze od środy.
                      "Prawdziwe Ale" z BA troszke zmienone i nazwane Maturalne Ale ( bo planujemy wypić całość zaraz po maturze ) Zmiany to zwiekszenie ilosci wody do 25l i dodanie 650g cukru: 550g bialego i 100 trzcinowego (ciekawe czy jakoś odbije sie w smaku gotowego piwo ale wątpie) Blg poczatkowe 11,5. Fermentuje duzo bardziej okazale niż te z brewkita, piany jest duzo wiecej. W temp. 22 stopni. Wszystko chyba w porzadku??

                      Pozdrawiam Larry
                      Ostatnia zmiana dokonana przez larry; 2008-03-15, 00:29.

                      Comment

                      • larry
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2008.01
                        • 68

                        #41
                        A tutaj etykieta wykonana przez szosti'ego.
                        Attached Files

                        Comment

                        • mark33
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2005.04
                          • 3283

                          #42
                          Etykieta profeska, a z tym cukrem to bez przesady, zresztą sam do tego dojdziesz.

                          Comment

                          • larry
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2008.01
                            • 68

                            #43
                            Z cukrem może troche przesadzilismy, ale załozeniem Maturalnego Ale bylo to że ma być go dużo i mocniejsze od standardowego Ale. Zobaczymy, powinno wyjść dobre.

                            Etykieta tak dla ścisłości (żeby nie być o plagiat posadzonym) jest przerobka Paulanera Salvator, profesjonalnie i estetycznie wykończoną
                            Ostatnia zmiana dokonana przez larry; 2008-03-15, 01:17.

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #44
                              Znaczy jak, jeśli się przyznasz, że ściągnąłeś, to nie można o plagiat posądzić? Sprytne

                              Comment

                              • Terry
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2008.01
                                • 148

                                #45
                                No właśnie raczej nie można bo plagiat oznacza przypisanie sobie autorstwa danej pracy, dzieła itp. A tutaj Larry podał źródło.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X