Pierwsza warka - pierwsze "wątpliwości"

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika China_Blue Wyświetlenie odpowiedzi
    Próbowałem gruszką ale chyba mam małą , bo marnie mi to szło.
    Teraz zawijam wokół końcówki wężyka ręcznik kuchenny, naspnie zasysam przez ręcznik.
    Ale pewnie ktoś by polemizował, że ręcznik kuchenny nie jest sterylny...
    Nie jest.

    To już lepiej przez ręcznik papierowy.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • artur2
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2008.02
      • 535

      #17
      Wszyscy piszą o dekantacji. Ja robię to tak, że mam dwa fermentory z kranikiem i rurką fermentacyjną. W pierwszym robię burzliwą, potem przelewam kranikiem z nałożonym wężem do drugiego fermentora na cichą, a po cichej z powrotem do pierwszego fermentora na rozlew, również przez kranik (dodaję roztwór glukozy na dno). Być może żyję w błogiej nieświadomości, że tak nie powinno się robić, ale stwierdziłem, że w ten sposób jest prościej. Wąż oczywiście cały płuczę (u mnie akurat w pirosiarczynie) i zakładam na kranik. W trakcie fermentacji wylot kranika jest zatkany (osłonięty) folią aluminiową.
      Mniej alkoholu, więcej smaku !
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

      Comment

      • coldfire
        Porucznik Browarny Tester
        • 2008.01
        • 374

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Wiem, że natlenienie szkodzi, więc staram się go unikać.
        No właśnie, niedawno zadawałem to pytanie, ale zadam jeszcze raz: jaki konkretnie wpływ na smak piwa ma natlenienie? Czy natlenione piwo smakuje apteką, czy może mineralką, czy jeszcze jakimś innym świństwem?
        Sorry za mały offtop.
        pzdr
        Piwa i pacierza nie odmawiam

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coldfire Wyświetlenie odpowiedzi
          No właśnie, niedawno zadawałem to pytanie, ale zadam jeszcze raz: jaki konkretnie wpływ na smak piwa ma natlenienie? Czy natlenione piwo smakuje apteką, czy może mineralką, czy jeszcze jakimś innym świństwem?
          Sorry za mały offtop.
          pzdr
          Dwa główne niepożądane atrybuty zapachowo-smakowe, które mogą się pojawić ze względu na natlenienie piwa, to zapach brudnej szmaty oraz zapach kwiatowy. Ten drugi jest lepszy, ale też jest wadą i przeszkadza przy konsumpcji.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • corwin
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.12
            • 57

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika artur2 Wyświetlenie odpowiedzi
            Ja robię to tak, że mam dwa fermentory z kranikiem i rurką fermentacyjną. W pierwszym robię burzliwą, potem przelewam kranikiem z nałożonym wężem do drugiego fermentora na cichą.
            Zastanawiałem się tą metodą i myślę, że jest optymalna tyle, że muszę dokupić drugi kranik i zrobic dziurę w fermentorze głównym. Zastanawiam się tylko, czemu prawie nikt tak nie robi tylko zlewa zasysając wężyk? Może dlatego, że kranik się nie sprawdza przy grubej warstwie osadów?

            BTW: moje akrobacje nie doszły do skutku bo przemogłem lienistwo i poszedłem do apteki po gruszkę... Choć samo zlewanie były i tak uciążliwe bo w mętnej cieczy słabo widać końcówkę rurki dekantacyjnej.

            Przy okazji pytanie o dezynfekcję ClO2 - po jakim czasie ten roztwór "wody utlenionej" traci swoje właściwości dezynfekcyjne? Jest to dla mnie ważne kiedy będę dezynfekował np. 40 butelek...

            Kuba
            Last edited by corwin; 2008-04-26, 11:57.

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika corwin Wyświetlenie odpowiedzi
              Zastanawiałem się tą metodą i myślę, że jest optymalna tyle, że muszę dokupić drugi kranik i zrobic dziurę w fermentorze głównym. Zastanawiam się tylko, czemu prawie nikt tak nie robi tylko zlewa zasysając wężyk? Może dlatego, że kranik się nie sprawdza przy grubej warstwie osadów?
              Kranik jest potencjalnym źródłem zakażenia brzeczki. W jego różnych zakamarkach mogą pozostać resztki brzeczki, na których rozwiną się żywe kultury bakterii. Oczywiście można kranik czyścić, chemicznie, wrzątkiem itd. Ale raz, że jest z tym dodatkowy kłopot, a dwa, że po pewnym czasie od tego czyszczenia kranik się rozszczelnia, co skutkuje tym, ze zawsze kilka kropel wycieka. A ten wyciek tworzy most dla otoczenia i znajdujących się w nim drobnoustrojów. Żeby zminimalizować ryzyko fermentora z kranikiem używam jedynie do wysładzania i rozlewu.

              Drugą wadą kranika jest to, że zwykle z 0,5-1L zostanie razem z osadami na dnie. A wężykiem jesteś w stanie bardzo precyzyjnie wyssać wszystko niemal do ostatniej kropli.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • fidoangel
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 3489

                #22
                Tak sobie czytam i czytam ...
                A nie wpadł ktoś na taki pomysł aby glukozę/cukier rozrobić w 1,5 litra wody,wlać to do fermentora z kranikiem a do tego po prostu zlać piwo bezpośrednio z fermentora w którym stało na cichej?
                Nikt oprócz mnie?
                Nigdy nie zrobiliście tak aby część warki przy butelkowaniu porządnie napowietrzyć i później porównać piwo?
                Dziwne-czyżbym był dziwakiem i niedowiarkiem ?
                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                Comment

                • mareks
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.05
                  • 1939

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                  Tak sobie czytam i czytam ...
                  A nie wpadł ktoś na taki pomysł aby glukozę/cukier rozrobić w 1,5 litra wody,wlać to do fermentora z kranikiem a do tego po prostu zlać piwo bezpośrednio z fermentora w którym stało na cichej?
                  Nikt oprócz mnie?
                  Nigdy nie zrobiliście tak aby część warki przy butelkowaniu porządnie napowietrzyć i później porównać piwo?
                  Dziwne-czyżbym był dziwakiem i niedowiarkiem ?
                  No właśnie!

                  Jakoś nie czuję w moim piwie smaku szmat i kwiatów.
                  W Twoim też nic takiego nie wyczułem.

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
                    No właśnie!

                    Jakoś nie czuję w moim piwie smaku szmat i kwiatów.
                    W Twoim też nic takiego nie wyczułem.
                    A ja w swoim kiedyś wyczułem. Teraz już nie czuję.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • corwin
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2005.12
                      • 57

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                      A nie wpadł ktoś na taki pomysł aby glukozę/cukier rozrobić w 1,5 litra wody,wlać to do fermentora z kranikiem a do tego po prostu zlać piwo bezpośrednio z fermentora w którym stało na cichej?

                      A po jakim czasie od wlania i wymieszania zlewasz do butelek (tzn. czy osad zdąży osiąść zanim drożdże rozpoczną wtóną fermentację i spienią piwo)?

                      Kuba

                      Comment

                      • CarlBerg
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2003.09
                        • 968

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                        Nikt oprócz mnie?
                        E tam, aż takim dziwakiem to nie jesteś ... normalka
                        Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                        Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                        Comment

                        • fidoangel
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 3489

                          #27
                          Butelkuje się piwo niezwłocznie po dodaniu cukru/glukozy/brzeczki aby refermentacja ruszyła w butelkach/kegach.

                          Osadu na tym etapie nie powinno być (lub być go niewiele-czasem ciężko zlać piwo z nad osadu) bo na fermentacji cichej piwo powinno się sklarować.
                          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                          Comment

                          • fidoangel
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛
                            • 2005.07
                            • 3489

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CarlBerg Wyświetlenie odpowiedzi
                            E tam, aż takim dziwakiem to nie jesteś ... normalka
                            Ale z lektury forum nie wydaje się to oczywiste
                            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              #29
                              Wiecie ja też wlewałem roztwór glukozy na dno i było super. Do momentu aż sobie zrobiłem granata. Podejrzewam, że może był jakiś inny błąd, ale od tej pory staram się tego unikać.

                              Co do tej szmaty i zapachu kwiatowego, to tak sobie myślę, że może kluczowe jest unikanie natlenienia przy obciągu na cichą, a nie przy rozlewie.

                              Fido jeszcze takie pytanie, te 1,5L wody to na jaką ilość glukozy?
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • fidoangel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛
                                • 2005.07
                                • 3489

                                #30
                                Na normalną ilość piwa w jednym fermentorze.Nie ważę tylko łyżeczkami cukier sypię .W zależności od rodzaju piwa i od stopnia odfermentowania od 10 do 20 łyżeczek czubatych.Też kiedyś rozrabiałem jak najmniejszą ilością wody ale ciężko było to równomiernie rozpuścić w piwie i było jak u Ciebie tylko bez wybuchów.Większa ilość wody nie wpływa w zauważalny sposób na produkt finalny a samo wlanie piwa do takiego roztworu wystarcza i nie trzeba kombinować z mieszaniem.
                                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X