Ja nigdy pszenicy na cichą nie daję. 6-8 dni fermentacja burzliwa i do butelek
różne drożdże pszeniczne - jedna warka
Collapse
X
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziJa nigdy pszenicy na cichą nie daję. 6-8 dni fermentacja burzliwa i do butelek
Mi drożdże nie smakują i już.
Comment
-
-
No jak - pszeniczne bez drożdży???
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziNo jak - pszeniczne bez drożdży???
Lekkie zmętnienie wystarczy w zupełności.
Comment
-
-
Otworzyłem dziś kolejną butelkę tego piwa. Po półtora miesiąca od butelkowania. Wypiłem dwa łyki i wylałem do kibla.
To nie jest piwo pszeniczne. To smakuje jak bardzo młode i bardzo kiepskie Ale.
Nie kupujcie drożdzy 1010 american wheat.
Szkoda pieniędzy.
Z drożdzy do pszenicy które miałem okazje testować zdecydowanie najlepiej spisały się Wyeast 2565 Koelsch. I te z pełnym przekonaniem polecam.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedziTo nie jest piwo pszeniczne. To smakuje jak bardzo młode i bardzo kiepskie Ale.
No nic... zobaczymy jak będzie z moim.
Wczoraj w nocy zabutelkowałem wszystkie 3 nastawy. Ponad 2tyg cichej fermentacji jednak wbrew moim obawom nie wyklarowało tego piwa. A może mi się zmąciło przy przenoszeniu? W każdym bądź razie było mętne jak... pszeniczne.
Zdziwiłem się natomiast stopniem odfermentowania. Myślałem, że tych 3,5 (tyle było przy przelewaniu na cichą) spadnie może jeszcze z pół blg, a wczoraj się okazało, że na 3068 i 3944 zeszło aż do 1,5blg! To na 1010 tylko do 2blg. Chyba to moje zacieranie "trochę" dekokcyjnie (trochę, bo odbierałem tylko ok 1/4 zacieru) za dobrze wpływa na fermentowalność. A były praktycznie same słody jasne, więc poszło większość w cukry fermentowalne.
Jednak mimo, że tak odfermentowało to w smaku nie czuć było wodnistości. Może dlatego, że mętne i drożdże dodawały treściwości. Wbrew pozorom właśnie najbardziej puste wydawało się to na 1010 (a miało najwyższy blg). Ale zobaczymy jak się nagazują. Dałem łącznie pół kg glukozy (3068 i 1010 po ok 4,5g/but, 3944 po ok 3,7g/but).
Ponieważ nastaw na 3944 (witbier) nie wykazywał specjalnie smaków witbierowych to doprawiłem ok 7g curacao i ok tyle samo kolendry. Niewiele, ale to na 16l (bo dla porównania zabutelkowałem 5 butelek bez przypraw) a ostatnie nasze doświadczenia wskazują na to, że lepiej jednak witbierowi robi mniej przypraw niż za dużo. Ciekawy też jestem jak takie dodanie przypraw przed samym butelkowaniem wpłynie na smak? Próba przed samym butelkowaniem wypadała pozytywnie. Ale poczekajmy...
Zastanawiałem się czy tego na American Wheat też czymś nie przyprawić, ale i już się naprawdę późno zrobiło (jednak zabutelkować 3 fermentory to się trochę schodzi czasu) i darowałem. Zresztą nie miałem specjalnie koncepcji czym doprawić.
Reasumując: eksperyment uważam za udany. No bo jak może być nieudany, skoro dzięki eksperymentowi uzyskałem ponad 120 butelek piw
A smakowe efekty eksperymentu? A to już inna kwestia - o tym za parę tygodni...Last edited by Stasiek; 2008-07-08, 23:07.
Comment
-
-
Używał ktoś Wyeast 3333 German Wheat do pszeniczniaka?
Jakieś spostrzeżenia?Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedziZ drożdzy do pszenicy które miałem okazje testować zdecydowanie najlepiej spisały się Wyeast 2565 Koelsch. I te z pełnym przekonaniem polecam.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziA smakowe efekty eksperymentu? A to już inna kwestia - o tym za parę tygodni...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady Wyświetlenie odpowiedziStasiu, to co z tymi smakowymi eksperymentami, kiedy się podzielisz efektami?
Tak jak pisałem, to na 3068 było już lekko kwaskowe przy butelkowaniu i niestety poszło dalej w kwas.
To na 3944 jest mniej kwaśne, ale wypić ciężko.
To na 1010 smakuje trochę jak oranżadka w proszku - kwaskowe, ale jeszcze się daje wypić.
W sumie to nie próbowałem ich już chyba ze trzy tygodnie, ale nie przypuszczam, żeby coś się zmieniło. Chyba, że na gorsze.
A takie było dobre przy przelewaniu na cichą. Pewnie wtedy czymś zaraziłem... No cóż... właśnie się zaczynało lato...
Tak więc generalnie: operacja się udała, ale pacjent zmarł.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziNo cóż... niestety nie bardzo jest się czym chwalić.
Tak jak pisałem, to na 3068 było już lekko kwaskowe przy butelkowaniu i niestety poszło dalej w kwas.
To na 3944 jest mniej kwaśne, ale wypić ciężko.
To na 1010 smakuje trochę jak oranżadka w proszku - kwaskowe, ale jeszcze się daje wypić.
W sumie to nie próbowałem ich już chyba ze trzy tygodnie, ale nie przypuszczam, żeby coś się zmieniło. Chyba, że na gorsze.
A takie było dobre przy przelewaniu na cichą. Pewnie wtedy czymś zaraziłem... No cóż... właśnie się zaczynało lato...
Tak więc generalnie: operacja się udała, ale pacjent zmarł.
Ale tak to jest jak się piwo w gorące dni robi. Też wylałem 40 litrów do kibla
Na pocieszenie powiem, że sezon nadchodzi wielkimi krokami. W piątek wielki start.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedziSzkoda, cholercia. 60 litrów poszło w PIS.. .
Ale tak to jest jak się piwo w gorące dni robi. Też wylałem 40 litrów do kibla
Na pocieszenie powiem, że sezon nadchodzi wielkimi krokami. W piątek wielki start.
Ja już wystartowałem 2 tygodnie temu, super ochłodzenie było. Ale ile mam teraz muszek owocówek na chacie, to obłęd. Aż się boję butelkować.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziNo cóż... niestety nie bardzo jest się czym chwalić.
A takie było dobre przy przelewaniu na cichą. Pewnie wtedy czymś zaraziłem... No cóż... właśnie się zaczynało lato...
Często tak głębokie odfermentowanie świadczy o tym,że brzeczkę zeżarło coś więcej niż drożdże.
Takie piwo jeśli się nie zepsuje od razu to potrafi straszliwie nagazowywać piwo aż do rozsadzenia butelki włącznie.Czasami ten proces trwa całymi latami i mimo upuszczania gazu co pewien czas ciągle gazuje i nagazowuje piwo."nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedziSzkoda, cholercia. 60 litrów poszło w PIS.. .
Parę litrów zostawię żonie do wykorzystania w kuchni jako ocet, ale 40l to by starczyło chyba na kilkanaście lat.
Najgorsze, że nie wiem co zrobiłem źle. Zdecydowanie "coś" się stało przy przelewaniu na cichą, ale co? Tak samo jak zwykle dezynfekowałem i wyparzałem fermentor, wygotowywałem wężyk, przelewałem... itp... Tyle razy było ok, a tym razem się spier...
Chyba nie pozostaje nic innego, jak po prostu zrzucić wszystko na jakieś bakterie które w tym dniu wyjątkowo uporczywie krążyły w powietrzu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedziObawiam sie,że już po stopniu odfermentowania można bylo przypuszczać,że coś jest nie tak.
Często tak głębokie odfermentowanie świadczy o tym,że brzeczkę zeżarło coś więcej niż drożdże.
Była bardzo wydłużona (22 dni) cicha. Z jednej strony może właśnie to było powodem? A z drugiej strony może dzięki temu nie zrobiłem granatów, bo wszystko co mogło być zjedzone (przez te czy inne drożdże) zostało zjedzone już w fermentorze.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedziTakie piwo jeśli się nie zepsuje od razu to potrafi straszliwie nagazowywać piwo aż do rozsadzenia butelki włącznie.
Comment
-
Comment