Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69
Wyświetlenie odpowiedzi
różne drożdże pszeniczne - jedna warka
Collapse
X
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziPierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziTak samo jak zwykle dezynfekowałem i wyparzałem fermentorLast edited by Stasiek; 2008-10-14, 17:15.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziNajgorsze, że nie wiem co zrobiłem źle. Zdecydowanie "coś" się stało przy przelewaniu na cichą, ale co? Tak samo jak zwykle dezynfekowałem i wyparzałem fermentor, wygotowywałem wężyk, przelewałem... itp... Tyle razy było ok, a tym razem się spier...
Z moich doświadczeń to 3068 Weihenstephan Weizen lubią płatać figle: Miałem sytuacje że gęstwa użyta drugi raz dała piwo całkowicie pozbawione nutek typowo pszenicznych, innym razem, też gęstwa z odzysku dała posmak kwaskowo-cytrusowy.
Myślę że, jeżeli robić taki eksperyment to jednak trzeba użyć świeżych nowych drożdży aby chociaż w tym zakresie wyeliminować ryzyko.
Z drugiej strony najciekawsze byłoby użycie drożdży dających taki sam rodzaj piwa i wtedy porównać wady i zalety np. Wyeast 3056, 3068, 3333, 3638
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziNajpierw fermentor spryskałem chlorem (rozrobiony z ace). Po kilkunastu minutach spłukałem kilka razy wrzątkiem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziA może to sprawa drożdży ...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziJa myję najpierw płynem do naczyń
Fermentor najpierw był umyty płynem do naczyń, opłukany, a potem dezynfekcja chlorem i wyparzanie...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziA może to sprawa drożdży, które z tego co wyczytałem to nie były "nówki".
- 3068 - obudzone ze skosów, gęstwa po mini-warce.
- 3944 - gęstwa po piwie 16blg. Zebrana 2tyg wcześniej. O ile dobrze liczę, to była ich trzecia warka.
- 1010 - gęstwa zebrana również 2tyg wcześniej. Po pierwszej warce.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziZ drugiej strony najciekawsze byłoby użycie drożdży dających taki sam rodzaj piwa i wtedy porównać wady i zalety np. Wyeast 3056, 3068, 3333, 3638
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziNo ale Stasiek używał trzech róźnych. Miałby takiego pecha, że 3 różne gęstwy nie wydoliły?
Ja bym nie stawiał jednak na drożdże bo przy przelewaniu na cichą smakowało ok.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziNajbardziej pasuje coś nie tak z dezynfekcją...
Chociaż w sumie, trochę się spieszyłem przy tym przelewaniu (następnego dnia wyjeżdżaliśmy), a przelać trzy fermentory to się jednak trochę schodzi i może rzeczywiście coś niezbyt dokładnie zrobiłem.
Jedna uwaga na przyszłość: nie warzyć na 5 dni przed wyjazdem na urlop. Bo potem nie wiadomo czy:
- zostawić na burzliwej na następne 2-3tyg,
- przelać na cichą na 2-3tyg
- butelkować po dość krótkiej burzliwej...
Comment
-
-
Ja bym obstawiał za długą cichą (2,5 tygodnia), w za wysokiej temperaturze. Drożdżaki nie miały już co żreć, żeby zużyć tlen we wiadrze. No a bakteriom w to graj.
Comment
-
-
Moje pierwsze pszeniczne to też wyglądały na dobre, po burzliwej i po cichej. Nawet po tygodniu od zabutelkowania były dla mnie dobre-bo lekko kwaśne-czyli jak trzeba , a jednak były kwaśne.
Wiele zaś kwasów miałem po drożdżach od pewnego kolegi z Okocimia- hee to dopiero były gizdy pierońskie . Po burzliwej smaczne piwko jak cholera-miały być najlepsze piwka, a tu po burzliwej były lekko podejrzliwe a po kosztpróbie z butelki to wylazł nie zły kwas.
A do piwa to trza jednak czasu, więc przed urlopem lepiej zaplanować ostatecznie butelkowania po 10-14 dniowej cichej.Pozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
-
Z moich doświadczeń to 3068 Weihenstephan Weizen lubią płatać figle: Miałem sytuacje że gęstwa użyta drugi raz dała piwo całkowicie pozbawione nutek typowo pszenicznych, innym razem, też gęstwa z odzysku dała posmak kwaskowo-cytrusowy.
Myślę że, jeżeli robić taki eksperyment to jednak trzeba użyć świeżych nowych drożdży aby chociaż w tym zakresie wyeliminować ryzyko.
Z drugiej strony najciekawsze byłoby użycie drożdży dających taki sam rodzaj piwa i wtedy porównać wady i zalety np. Wyeast 3056, 3068, 3333, 3638
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziJa bym obstawiał za długą cichą (2,5 tygodnia), w za wysokiej temperaturze. Drożdżaki nie miały już co żreć, żeby zużyć tlen we wiadrze. No a bakteriom w to graj.
Co oczywiście nie wyklucza, że to nie była wina długiej cichej, bakterii, itp...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong Wyświetlenie odpowiedziZgodze sie że może to byc wina drozdży a nie dezynfekcji, powiem więcej te drożdże mogły "zdziczeć" juz w butelce.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziStało cały czas w piwnicy. Jak wyjeżdżaliśmy było ok 18*C. Potem się ociepliło, ale nie przypuszczam, żeby przekroczyła 20-21*C. Jak będę w piwnicy to sprawdzę (może było włączone monitorowanie temperatury).
Co oczywiście nie wyklucza, że to nie była wina długiej cichej, bakterii, itp...
No dobra... może i tak. Ale żeby drożdże we wszystkich trzech fermentorach, zupełnie różne drożdże zmutanciały tak samo??? Moim zdaniem mało prawdopodobne.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziJedna uwaga na przyszłość: nie warzyć na 5 dni przed wyjazdem na urlop. Bo potem nie wiadomo czy:
- zostawić na burzliwej na następne 2-3tyg,
- przelać na cichą na 2-3tyg
- butelkować po dość krótkiej burzliwej...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bumbastic Wyświetlenie odpowiedziTrza było nastawić jeszcze jeden z zupełnie świeżymi drożdżami
No fakt, wtedy można byłoby wykluczyć kwestię zainfekowanej gęstwy. Miałem w pogotowiu WB-06, ale wolałem gęstwę 3068.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady Wyświetlenie odpowiedziJa ze swoją pszeniczką zrobiłem zupełnie inaczej, zabutelkowałem po 5 dniach burzliwej (bałem się cichej dłuższej niż 3-4 dni) i wyszły granaty, chyba z 5-6 butelek wystrzeliło w piwnicy.
Tylko, że gdyby w butelkach fermentacja poszła w tym samym kierunku co w fermentorze na cichej, to granaty pewne, bo gęstość spadła na cichej o 3blg.
Nie wiem czy jakaś butelka by wytrzymała nagazowanie w przeliczeniu 15g glukozy/but.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedziCzwarty fermentor? I tak wystarczająco dużo miałem zabawy z trzema...
No fakt, wtedy można byłoby wykluczyć kwestię zainfekowanej gęstwy. Miałem w pogotowiu WB-06, ale wolałem gęstwę 3068.
Jak już wiedziałem, że idzie w kwas, to żałowałem, że nie zabutelkowałem przy przelewaniu na cichą chociaż kilku (nastu) butelek.
Tylko, że gdyby w butelkach fermentacja poszła w tym samym kierunku co w fermentorze na cichej, to granaty pewne, bo gęstość spadła na cichej o 3blg.
Nie wiem czy jakaś butelka by wytrzymała nagazowanie w przeliczeniu 15g glukozy/but.
Comment
-
Comment