różne drożdże pszeniczne - jedna warka

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mark33
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2005.04
    • 3283

    #46
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedzi
    Pszenica w PET? Jakoś mnie to odrzuca... Wszystko tylko nie pszenica...
    Przecież z peta nie pijesz tylko sobie do fajnego szkiełka nalejesz

    Comment

    • DanielJakubowski
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.12
      • 791

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedzi
      Pszenica w PET? Jakoś mnie to odrzuca... Wszystko tylko nie pszenica...
      A ja jeśli już, to tylko pszenice bym w pety rozlał. W końcu to w pszenicy drożdze z dna powinny się ostatecznie znaleść w kuflu powodując stylową mętność.

      PS. Nigdy w pety nie rozlewałem i na razie nie planuje
      Pozdrawiam
      dj

      Comment

      • bumbastic
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2008.08
        • 135

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski Wyświetlenie odpowiedzi
        A ja jeśli już, to tylko pszenice bym w pety rozlał. W końcu to w pszenicy drożdze z dna powinny się ostatecznie znaleść w kuflu powodując stylową mętność.

        PS. Nigdy w pety nie rozlewałem i na razie nie planuje
        Ja tam pety zostawiłbym w popielniczce

        Comment

        • Seta
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.10
          • 6964

          #49
          Nie... Nie przekonacie mnie. Pszenica jest dla mnie piwem stylowym, aksamitnym; PET ma się do niej jak trampki do fraka. Nie nie nie... bo nie i już... Pilsy, ajle, nawet stouty OK, ale weissa i wita nie. I klasztorniaka chyba też nie...

          Comment

          • Stasiek
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2007.02
            • 609

            #50
            Ja też w pety nigdy nie lałem, ale jeśli już lać to chyba właśnie piwo które nie postoi długo (coby plastikiem nie przeszło ).
            Czyli nie porter, nie belg, ale pszenica jak najbardziej by się tu kwalifikowała.

            Kurde, żebym wiedział że mi to uratuje tą warkę, to bym ją cała w pety wlał!

            Comment

            • gniady
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2006.12
              • 146

              #51
              No i można sobie z takim PET-em (PET-ami) spokojnie iść na spacer do parku bez rozglądania się dookoła. Przy pszeniczce od razu się ładnie drożdże mieszają. Sprawdzone .
              Muszę jeszcze dodać, że butelki, które nie wytrzymały u mnie ciśnienia to były zielone jednorazówki, przeważnie od Łomży export, ale kapsle (twarde) trzymały nawet po wybuchu .

              Comment

              Przetwarzanie...
              X