No i myślałem, ze już dużo wiem. Ale okazuje się, że teoria swoją droga a praktyka swoją.
Teoretycznie jak saszetka z drożdżami napuchnie solidnie to po wlaniu do startera powinno po kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu godzinach wystartować.
U mnie jest tak. W saszetce drożdże siedziały od rozpoczęcia aktywacji z 8 dni, z czego mocno napuchnięta była ostatnie dwa. W poniedziałek po meczu nastawiłem starter.
Starter wykonany z 100 g suchego ekstraktu i 1500 ml wody ( ilość przed rozpoczęciem gotowania). Gotowania (wrzenia) około 15 minut. Nie sprawdziłem niestety blg ani objętości startera po ostudzeniu. napewno jest ponad litra ale też mniej niz 1500 ml.
Wlałem to do 2 słoików. Do jednego więcej do drugiego mniej. I podzieliłem drożdże z saszetki mniej więcej po połowie do każdego. Temp pokojowa około 23C. Po 54 godzinach małe oczka płaskiej pianki no i widzę w brzeczce starterowej taką lekką mgiełkę. Na Dole leży z pół centymetrowa warstwa. Nad nią unosi się taka troche gęściejsza mgiełka.
Warzenie zamierzam robić po południu do późnych godzin wieczornych, a drożdże zadać rano lub po południu następnego dnia.
Pytanie moje brzmi, czy już dzisiaj zaczynać warzenie (starter przy zadawaniu będzie miał już wtedy 80-90 godzin) czy też poczekać aż w starterze zacznie sie zdecydowana praca i jak ona ma wyglądać?
No i czy wlać cały starter z tym co z dna czy tylko ten płyn w którym unoszą pracujące drożdże? ( trudno mi będzie oddzielić przy tak cienkiej warstwie drożdże martwe od żywych)
Drożdzę Wyeast 2000 Budva Lager ( data produkcji grudzień 2007)
Teoretycznie jak saszetka z drożdżami napuchnie solidnie to po wlaniu do startera powinno po kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu godzinach wystartować.
U mnie jest tak. W saszetce drożdże siedziały od rozpoczęcia aktywacji z 8 dni, z czego mocno napuchnięta była ostatnie dwa. W poniedziałek po meczu nastawiłem starter.
Starter wykonany z 100 g suchego ekstraktu i 1500 ml wody ( ilość przed rozpoczęciem gotowania). Gotowania (wrzenia) około 15 minut. Nie sprawdziłem niestety blg ani objętości startera po ostudzeniu. napewno jest ponad litra ale też mniej niz 1500 ml.
Wlałem to do 2 słoików. Do jednego więcej do drugiego mniej. I podzieliłem drożdże z saszetki mniej więcej po połowie do każdego. Temp pokojowa około 23C. Po 54 godzinach małe oczka płaskiej pianki no i widzę w brzeczce starterowej taką lekką mgiełkę. Na Dole leży z pół centymetrowa warstwa. Nad nią unosi się taka troche gęściejsza mgiełka.
Warzenie zamierzam robić po południu do późnych godzin wieczornych, a drożdże zadać rano lub po południu następnego dnia.
Pytanie moje brzmi, czy już dzisiaj zaczynać warzenie (starter przy zadawaniu będzie miał już wtedy 80-90 godzin) czy też poczekać aż w starterze zacznie sie zdecydowana praca i jak ona ma wyglądać?
No i czy wlać cały starter z tym co z dna czy tylko ten płyn w którym unoszą pracujące drożdże? ( trudno mi będzie oddzielić przy tak cienkiej warstwie drożdże martwe od żywych)
Drożdzę Wyeast 2000 Budva Lager ( data produkcji grudzień 2007)
Comment