O nie, nie!
Nie chodzi o to w jakiej ilosci wody rozprowadzasz glukozę! Tylko jak ją łączysz z brzeczką!
Właśnie zrobiłem pierwsze w życiu granaty, bo zmieniłem metodę. W pseudo-żytnim zdecydowałem się na mini-cichą (2 dni) w fermentatorze kranikowym i przed rozlewem dodałem po prostu glukozę rozlewając ją po powierzchni. Granaty były dotąd 3 - wszystkie z butelek z końcówki rozlewu (oznaczam je specjalnie). Inne wyszły nawet nieco niedogazowane (jak na styl pszeniczny).
Wcześniej zawsze dawałem glukozę (nawet większe ilości rozpuszczone w mniejszej ilości wody niż teraz) podczas przelewania piwo z fermentatora po cichej do kranikowego. Zawsze było ok.
Nie chodzi o to w jakiej ilosci wody rozprowadzasz glukozę! Tylko jak ją łączysz z brzeczką!
Właśnie zrobiłem pierwsze w życiu granaty, bo zmieniłem metodę. W pseudo-żytnim zdecydowałem się na mini-cichą (2 dni) w fermentatorze kranikowym i przed rozlewem dodałem po prostu glukozę rozlewając ją po powierzchni. Granaty były dotąd 3 - wszystkie z butelek z końcówki rozlewu (oznaczam je specjalnie). Inne wyszły nawet nieco niedogazowane (jak na styl pszeniczny).
Wcześniej zawsze dawałem glukozę (nawet większe ilości rozpuszczone w mniejszej ilości wody niż teraz) podczas przelewania piwo z fermentatora po cichej do kranikowego. Zawsze było ok.
Comment