Witam,
uwarzyłem ciemnego leżaka (dolna fermentacja). Zabutelkowałem i po 3 miesiącach stestowałem kilka butelek. Okazało się, że piwo jest zdecydowanie za słabo nagazowane. Była to moja druga warka i jeszcze wtedy wsypywałem glukozę bezpośrednio do butelek (z czego 1/4 glukozy lądowała na ziemi).
Teraz zastanawiam się: czy jeśli otworzę butelki (zamknięcie patentowe więc nie ma problemu z powtórnym zamknięciem) i dodam kolejną porcję glukozy to w jakim czasie zostanie ona przerobiona na CO2 (jeśli wogóle)?
Piwo jest przechowywane w temperaturze 7-8 st. C.
Kuba
uwarzyłem ciemnego leżaka (dolna fermentacja). Zabutelkowałem i po 3 miesiącach stestowałem kilka butelek. Okazało się, że piwo jest zdecydowanie za słabo nagazowane. Była to moja druga warka i jeszcze wtedy wsypywałem glukozę bezpośrednio do butelek (z czego 1/4 glukozy lądowała na ziemi).
Teraz zastanawiam się: czy jeśli otworzę butelki (zamknięcie patentowe więc nie ma problemu z powtórnym zamknięciem) i dodam kolejną porcję glukozy to w jakim czasie zostanie ona przerobiona na CO2 (jeśli wogóle)?
Piwo jest przechowywane w temperaturze 7-8 st. C.
Kuba
Comment