Kiedy butelkować? A może cicha?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • HubertJ
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2007.05
    • 189

    Kiedy butelkować? A może cicha?

    Witam.

    W niedzielę zacierałem moją drugą warkę (a pierwszą pszeniczną). Kilka słów o samej warce:
    1 kg słodu pilzeńskiego
    1 kg słodu pszenicznego
    0,25 kg słodu pszenicznego czekoladowego
    (skład bardzo eksperymentalny)

    Zacieranie:
    45 stopni - 10 min
    52 stopni - 10 min
    62 stopni - 30 min
    72 stopni - 30 min
    78 stopni i wysładzanie

    Po wysładzaniu godzina warzenia z odrobiną aromatycznego.
    Drożdże WB06, rozpuszczone w wodzie. Dodałem ok. 7 g.

    Po godzinie od wlania drożdży (niedziela wieczorem) pojawił się kożuszek. W poniedziałek rano była już całkiem pokaźna piana, ale raczej kożuszkowa:



    W poniedziałek wieczorem jednak piany zostało już niewiele:



    Dzisiaj (wtorek) wieczorem piwo wygląda tak:



    Zapach- intensywnie drożdżowy. Niestety nie mam czym zmierzyć blg.

    Po tym długim wstępie w końcu pytania. Czy taki wygląd piwa po 2 dniach od rozpoczęcia fermentacji jest akceptowalny? Jeżeli tak to kiedy rozlewać? A może przelać na cichą?

    Problemem może być również fakt, że w piątek rano wyjeżdżam a wracam w niedzielę wieczorem- przez ten czas nic z piwem nie będę w stanie zrobić.

    Z góry dziękuję za podpowiedzi.

    Pozdrawiam
    Hubert
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #2
    Poczekaj z czymkolwiek minimum do piątku. Cicha jak chcesz. Ja bym olał...

    Comment

    • mark33
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2005.04
      • 3283

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedzi
      Poczekaj z czymkolwiek minimum do piątku. Cicha jak chcesz. Ja bym olał...
      Zgadzam się z kolegą, jeszcze w piątek fotka przed rozlewem by się zdała.

      Comment

      • macas
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2008.02
        • 681

        #4
        Ja ostatniego pszeniczniaka zlałem do butelek po 5 dniach fermentacji (taka była konieczność) i po 4 dniach w butelkach mam smaczne ale przegazowane piwko.
        Chyba będzie do szybkiego spożycia bo butelki już trzeszczą.
        Normalnie zlewam jak piana zniknie całkiem z powierzchni !!!!
        Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
        Beniamin Franklin

        Comment

        • HubertJ
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2007.05
          • 189

          #5
          Na dzień dzisiejszy zniknęło trochę piany, ale większych zmian nie ma. Mała zmiana planów nastąpiła, rozlew musi być jutro wieczorem (nawet późnym) albo dopiero w niedzielę... Cholera nie pomyślałem z tym czasem. Jak to lepiej rozegrać?

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika HubertJ Wyświetlenie odpowiedzi
            Na dzień dzisiejszy zniknęło trochę piany, ale większych zmian nie ma. Mała zmiana planów nastąpiła, rozlew musi być jutro wieczorem (nawet późnym) albo dopiero w niedzielę... Cholera nie pomyślałem z tym czasem. Jak to lepiej rozegrać?
            W niedzielę będzie akurat. 7 dni to standard na fermentację burzliwą. Jeśli masz drugi fermentor, to zlej na te 3 dni na cichą.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • mark33
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2005.04
              • 3283

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika HubertJ Wyświetlenie odpowiedzi
              Na dzień dzisiejszy zniknęło trochę piany, ale większych zmian nie ma. Mała zmiana planów nastąpiła, rozlew musi być jutro wieczorem (nawet późnym) albo dopiero w niedzielę... Cholera nie pomyślałem z tym czasem. Jak to lepiej rozegrać?
              Spokojnieeeeee w niedzielę będzie tydzień czyli OK. Napisz w jakiej temperaturze to trzymasz to ważny parametr.

              Comment

              • HubertJ
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2007.05
                • 189

                #8
                22 stopnie utrzymuję.

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #9
                  Głosuję za niedzielą bez cichej!

                  Comment

                  • HubertJ
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2007.05
                    • 189

                    #10
                    To dla mnie najwygodniejsza opcja, więc nie ukrywam, że takie głosowanie mnie cieszy

                    Comment

                    • mark33
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2005.04
                      • 3283

                      #11
                      Temperatura mogła być niższa, może do 20*C zbij. Jeżeli nie ma możliwości nic się złego nie stanie. No i bez cichej, niewiele wnosi a łatwo natlenić, zakazić piwo.
                      Ostatnia zmiana dokonana przez mark33; 2008-10-09, 05:48. Powód: o tej porze nie powinno się pisać

                      Comment

                      • HubertJ
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2007.05
                        • 189

                        #12
                        Mam trochę chłodniejszy pokój. Sprawdzę tam temperaturę, jeżeli rzeczywiście jest niższa to przeniosę tam piwo. A w niedzielę rozlew.

                        Dzięki bardzo za wszystkie podpowiedzi! Oczywiście pochwalę się efektami.

                        Comment

                        • HubertJ
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2007.05
                          • 189

                          #13
                          Dokonałem pierwszej próby. W smaku póki co delikatne i chyba trochę przechmielone. Ale na szczęście nie kwaśne

                          Czekam do niedzieli i rozlewam do butelek.

                          Comment

                          • mark33
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2005.04
                            • 3283

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika HubertJ Wyświetlenie odpowiedzi
                            Dokonałem pierwszej próby. W smaku póki co delikatne i chyba trochę przechmielone. Ale na szczęście nie kwaśne

                            Czekam do niedzieli i rozlewam do butelek.
                            Młode piwo, u Ciebie jeszcze zielone zawsze wykazuje przechmielenie. Za 2-3 tygodnie smaki się zrównoważą i będzie jeszcze lepsze.

                            Comment

                            • HubertJ
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2007.05
                              • 189

                              #15
                              Witam

                              Dzisiaj strzeliły pierwsze kroki z butelek. Piwo nie wyszło źle, to co jednak mnie zmartwiło to praktycznie brak gazu. Podejrzewam, że zbyt mocno oszczędzałem z glukozą... Tak się zastanawiam, czy gdybym teraz do pozostałych butelek dosypał jeszcze glukozy, jest szansa na lepsze zagazowanie? Czy drożdże są już martwe?

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X