To chyba wyjaśnia sprawę. Jest niestety więcej przeciw niż za.
zacieranie i gotowanie dzień później
Collapse
X
-
-
Od strony teoretycznej.
Pozostawienie brzeczki po filtracji pociąga za sobą nast. konsekwencje:
1. Wzrost barwy brzeczki (powstawanie związków Maillarda) co przy wyrobie piw jasnych może być wadą,
2. bez zagotowania cały czas czynne są enzymy, zwłaszcza beta-amylaza, ale w tak długim czasie może zaznaczyć się wpływ również alfa-amylazy, co może zmienić charakter piwa,
3. mogą rozwinąć się drobnoustroje obecne w dużych ilościach na łusce słodu - kwaśnienie piwa,
4. przez podgrzewanie i schładzanie brzeczki zwiększa się tzw. obciążenie cieplne brzeczki co nie jest chyba zbyt korzystne, ale musiałbym trochę poszperać na ten temat, bo tak z głowy to niezbyt pamiętam.
5. Aby nie tracić czasu ja zaczynam podgrzewać już brzeczkę po I wodzie wysłodkowej i tak mniej więcej z końcem filtracji rozpoczyna się wrzenie.
AD 3 Również nie dyskutuję ze zwiększeniem prawdopodobieństwa zakażenia, ale o co Ci chodzi z "drobnoustrojami obecnymi na łusce słodu "? Przecież łuskę filtrujemy wcześniej.
AD 4 Jeśli byłbyś tak miły, to poszperaj w wolnej chwili, bom ciekaw co teoria nt dużych różnic temperaturowych w brzeczce. Generalnie (jak zwykle) chodzi o to, do jakich zmian prowadzi toto w produkcie końcowym - piwie. Może będzie to pomocne też w tej dyskusji.
AD 5No ale nie zrobisz tego jeżeli masz kadź zacierno-filtracyjną (czyli np garnek z lidla z kiblowym wężykiem
).
Comment
-
1. Zgadzam się, tym bardziej przy wielokrotnym podgrzewaniu, ale to jest łatwe do przewidzenia (ekstraktywność też może wzrosnąć - poprzez wyparowanie. ale to się da naprawić)
2-3. Zaraz po filtracji zagotowuję brzeczkę, ale nie jej chmielę. Zostawiam na noc. Rano podgrzewam. Po powrocie z pracy chmielę i zaszczepiam drożdżami. Nic mi się nie kisi, żadne enzymy nie mają prawa działania.
4. Też jestem ciekawa
Ogólnie ta procedura pozwala mi na warzenie w tygodniu, a nie tylko w weekend. Te weekendy z reguły mają być wolne i spędzone na warzeniu, a kończą się na pełnych wariactwach z krótkimi pobytami w domu. Zatem często pozostaje mi jedynie ta metoda, która u mnie sprawdza się w 100%
Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta,ale o co Ci chodzi z "drobnoustrojami obecnymi na łusce słodu "? Przecież łuskę filtrujemy wcześniej.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta,No ale nie zrobisz tego jeżeli masz kadź zacierno-filtracyjną (czyli np garnek z lidla z kiblowym wężykiem
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małżonka,Zaraz po filtracji zagotowuję brzeczkę, ale nie jej chmielę.się sama.
Comment
-
- bez związku ale mi się przypomniało...
Robiąc w opisany teraz przez Ciebie sposób dodatkowo napowietrzyłbym brzeczkę że hoho, albo nawet bardziej (a sam ostatnio pisałeś, że trzeba to ograniczać)... Ja filtruję w garze, bo jest to dużo wygodniejsze. Nie trzeba dźwigać, mniej mycia, łatwiej zaplanować końcowy blg itp. Wiem, że zajmuje to godzinę dłużej.
Ostatnio jednak ujmuję sobie z 5l brzeczki do mojego gara "dekokcyjnego" i gotuję oddzielnie. Zawsze to trochę podgrzewa całość po dodaniu.Comment
-
Ludzie, mi już głowa puchnie od nadmiaru wiedzy, może pogadajmy o jakichś pierdołachComment
-
To ja o muchach, a Ty wyjeżdżasz z taboretami i jeszcze na głowę narzekasz...
A napowietrzanie filtratu wpływa lub nie, ale na pewno nie jest korzystne.
W Twoim przypadku jest mniej ważne, bo jak dasz taboretowi popalić to tlen spierniczy zanim zdążysz powiedzieć "rurka z kremem", ale jak ktoś próbuje gotować na lidlowym wynalazku, to lepiej nic nie napowietrzać...Comment
-
Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2008-11-13, 12:04.
Comment
-
E, tam - na czterech palnikach doprowadzam 20-25 litrów do wrzenia w ciągu 30-40 minut. Na to mogę sobie wieczorem pozwolić. Natomiast na dodatkowe gotowanie przez 60-90 minut, schłodzenie brzeczki, przelanie i zadanie drożdżami to w porach nocnych dla mnie za duże wyzwanie. Bałabym się również pozwolić brzeczce przed zadaniem jej drożdżami wychładzać się samej. Jednak schodzenie w ciągu 30-40, nawet 60 minut, a w ciągu 360 - to dla mnie zbyt duża różnica
Jedyna różnica jaka mi przychodzi do głowy to mniejsze wykorzystanie chmielu aromatycznego? Nie wiem...Comment
-
), następnie (w zależności od użytych drożdży) 360-1440 minut zanim drożdżyki podejmą pracę i uniemożliwią niepożądanym lokatorom zamieszkać.
Jeśli jednak w ciągu owych 6-8 godzin zalęgnie się to coś, to tego nie zauważysz - dodasz drożdży i nagle okazuje się, że to nie drożdże zajmują niszę, tylko to upiorne coś, co w fermentorze miało szansę zamieszkać te 6-8 godzin wcześniej. Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale?
Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małżonka,Trzykrotnie podgrzewam brzeczkę w odstępach 6-8 godzinnych.Comment
-
Wada jest taka, że aromat chmielowy może umknąć, oraz ewentualne DMSy się wkraść - to pierwsze mam nagminnie, to drugie - wcale, albo rzadko. Piszę "albo", bo może gdzieś nie wyczułam, w każdym razie ewidentnej kukurydzy nigdy nie było, a por tylko w porterach (miał Ciechanów, nie ja)
Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wogosz,Ja sam nie używam kiblowego wężyka, ale jak odniosłem wrażenie, większość montuje ten wężyk do fermentora i przelewa gotowy zacier z gara do fermentora.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta,A napowietrzanie filtratu wpływa lub nie, ale na pewno nie jest korzystne.Comment
-
Ja mam okrągły gar na cztery palniki i przenoszę zacier do "kadzi filtracyjnej" takim zwykłym rondelkiem o pojemności ok. 1,5 litra. Zlewam zacier jak najbliżej dna / powierzchni zacieru. Udaje się bez żadnego bólu i ogranicza, oczywiście w miarę, napowietrzenie
Comment
-
Comment
Related Topics
Collapse
-
Witam.
Wczoraj zrobiłem swoje drugie piwko, pierwsze z zacierania. Piwko pszeniczne z zestawu BA,Hefeweizen Jasne pszeniczne 13blg. Oczywiście,nie obyło się bez problemow i przemyśleń.- słód Weyermann® pszeniczny jasny - śrutowany,
- słód Weyermann® pilzneński - śrutowany,
- słód Weyermann®
-
Channel: Twoje warzenie
-
Cześć, szykuje się do uwarzenia klasyka z Marynką i Lubelską.
Zasyp:
Słód pilzneński 4 kg
Słód monachijski 1 kg
Chmiele:
Lubelski 50 g
Marynka 50 g
Drożdże:
US-05
Zacieranie:
50*C...-
Channel: Kołyska piwowarska
-
-
Piwo gotowe do oceny
-
Channel: Piwo - konkretnie
-
-
Cześć. Mam w planach warzenie imperialnej IPY i pomyślałem, że fajnie by było zrobić ciemną wersję. Jednak nie mam żadnych słodów palonych. Jedyne co mam to słody czekoladowe- 0,5 kg czekoladowy 1200 EBC i kilogram 400 EBC. Zobaczcie czy wyjdzie coś z tych składników. Jeśli nie to wywalę...
-
Channel: Surowce
2018-11-18, 19:12 -
-
Wieś Neerijse jest położona 13 km na południowy zachód od Leuven, skąd dojechać tu można autobusem nr. 70. Idąc od przystanku nie sposób ominąć kompleksu starych budynków z czerwonej cegły, tym bardziej że od razu w pierwszym można przez okno zobaczyć stare urządzenia piwowarskie,...
-
Channel: Belgia
-
- Loading...
- Koniec listy.
Comment