Ostatnio z powodu ustawicznego braku czasu zastanawiam się czy dało by rade jednego wieczoru zrobić zacieranie i filtracje a następnego gotowanie. Czy taka brzeczka mogłaby postać jeden dzień? Czy jakby ewentualnie skaziła to gotowanie to zlikwiduje? No i jak to może to wpłynąć na smak?
zacieranie i gotowanie dzień później
Collapse
X
-
Nie słyszałem żeby ktoś robił takie eksperyment. Spróbuj! Opisz wynik koniecznie.
Brzeczkę trzeba byłoby odstawić w raczej chłodne miejsce, na pewno zakryć, żeby nic nie wpadło.
Jak Ci skiśnie to gotowanie raczej nie pomoże, ale wydaje mi się, że powinno być ok.
Pamiętaj jednak, że doprowadzenie do wrzenia zajmie Ci dużo więcej czasu.Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.
-
-
Ja tak robiłam, sprawdzało się.
Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
Comment
-
-
Robiłem tak dwie moje ostatnie warki. Wszystko z braku czasu.
Brzeczka mi nie skwaśniała i nie było innych problemów.
Jak już wspominał Seta, doprowadzanie do wrzenia zajmuje więcej czasu (mi około 1,5h na największym palniku kuchenki gazowej - objętość około 26-28l). Gar był rzecz jasna przykryty pokrywką i trzymany w kuchni w temperaturze pokojowej, aczkolwiek przy lekko otwartym oknie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziJa tak robiłam, sprawdzało się.
Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
Małażonka z Ironem też sobie chwalą taki podział."Dużo to nie znaczy Dobrze
Dobrze znaczy dużo"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziNie słyszałem żeby ktoś robił takie eksperyment.Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi(...)Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
Comment
-
-
Można a czemu by i nie. Robiłem tak nie raz a to z powodu że już zajechany byłem czy też s powodu kepskiej filtracji. Na drugie dzień powinno być dobre, a podczas gotowania wszystko się wygotuuje co powinno.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziAle raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robięPozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sziszi Wyświetlenie odpowiedziNie rozumiem co daje podgrzanie rano filtratu. Czy filtrat jest doprowadzony do wrzenia?
Z reguły doprowadzam do wrzenia, ale jak już jestem spóźniona, bywa, że przerywam w granicach 85-90C i pędzę do roboty.
Natomiast zgadzam z oszczędnością (u mnie gazu). Ponieważ jednak gaz aż tak drogi nie jest, a mi jest wygodniej w ten sposób warzyć, więc to czynię i już
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa Wyświetlenie odpowiedziA co to za noc była-w lato?
Comment
-
-
Od strony teoretycznej.
Pozostawienie brzeczki po filtracji pociąga za sobą nast. konsekwencje:
1. Wzrost barwy brzeczki (powstawanie związków Maillarda) co przy wyrobie piw jasnych może być wadą,
2. bez zagotowania cały czas czynne są enzymy, zwłaszcza beta-amylaza, ale w tak długim czasie może zaznaczyć się wpływ również alfa-amylazy, co może zmienić charakter piwa,
3. mogą rozwinąć się drobnoustroje obecne w dużych ilościach na łusce słodu - kwaśnienie piwa,
4. przez podgrzewanie i schładzanie brzeczki zwiększa się tzw. obciążenie cieplne brzeczki co nie jest chyba zbyt korzystne, ale musiałbym trochę poszperać na ten temat, bo tak z głowy to niezbyt pamiętam.
Aby nie tracić czasu ja zaczynam podgrzewać już brzeczkę po I wodzie wysłodkowej i tak mniej więcej z końcem filtracji rozpoczyna się wrzenie.
Comment
-
Comment