zacieranie i gotowanie dzień później

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sziszi
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2007.02
    • 37

    zacieranie i gotowanie dzień później

    Ostatnio z powodu ustawicznego braku czasu zastanawiam się czy dało by rade jednego wieczoru zrobić zacieranie i filtracje a następnego gotowanie. Czy taka brzeczka mogłaby postać jeden dzień? Czy jakby ewentualnie skaziła to gotowanie to zlikwiduje? No i jak to może to wpłynąć na smak?
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #2
    Nie słyszałem żeby ktoś robił takie eksperyment. Spróbuj! Opisz wynik koniecznie.
    Brzeczkę trzeba byłoby odstawić w raczej chłodne miejsce, na pewno zakryć, żeby nic nie wpadło.
    Jak Ci skiśnie to gotowanie raczej nie pomoże, ale wydaje mi się, że powinno być ok.
    Pamiętaj jednak, że doprowadzenie do wrzenia zajmie Ci dużo więcej czasu.

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #3
      Ja tak robiłam, sprawdzało się.

      Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • Terry
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2008.01
        • 148

        #4
        Mi się też parę razy zdarzyło odłożyć chmielenie na następny dzień. Ostatnio nawet musiałem przerwać prace jeszcze przed filtracją i dokończyć dzień później. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

        Comment

        • artur2
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2008.02
          • 535

          #5
          Robiłem tak dwie moje ostatnie warki. Wszystko z braku czasu.
          Brzeczka mi nie skwaśniała i nie było innych problemów.
          Jak już wspominał Seta, doprowadzanie do wrzenia zajmuje więcej czasu (mi około 1,5h na największym palniku kuchenki gazowej - objętość około 26-28l). Gar był rzecz jasna przykryty pokrywką i trzymany w kuchni w temperaturze pokojowej, aczkolwiek przy lekko otwartym oknie.
          Mniej alkoholu, więcej smaku !
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • Infam
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.05
            • 715

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
            Ja tak robiłam, sprawdzało się.

            Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
            Ja też tak robiłem (zwykle kończyłem filtrację + podgrzanie b. późnym wieczorem, warzenie rano). Też się sprawdzało. I jak zajdzie taka potrzeba (ostatnio wyrabiam się w 1. dzień) to nie zawaham się powtórzyć (do piierwszego kwasku ).
            Małażonka z Ironem też sobie chwalą taki podział.
            "Dużo to nie znaczy Dobrze
            Dobrze znaczy dużo"

            Comment

            • Seta
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.10
              • 6964

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie słyszałem żeby ktoś robił takie eksperyment.
              No to wyszła moja ignorancja...

              Comment

              • Małażonka
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.03
                • 4602

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                (...)Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
                Raz miałam wątpliwości, choć skwaśniałe to to nie było. Od tej pory rano, jeszcze przed pójściem do pracy podgrzewam filtrat, a po powrocie dopiero chmielę. Przy takim postępowaniu nic nawet nie próbuje spieprzyć mi roboty. I, jak napisał Infam, uwielbiam taki podział

                Comment

                • sziszi
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2007.02
                  • 37

                  #9
                  Nie rozumiem co daje podgrzanie rano filtratu. Czy filtrat jest doprowadzony do wrzenia?

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #10
                    Ja tak robiłem ale raz moje pierwsze pszeniczne chyba trochę podkwaśniało. Teraz staram się robić wszystko w jeden dzień. To też oszczędność energii.

                    Comment

                    • mwa
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2003.01
                      • 5071

                      #11
                      Można a czemu by i nie. Robiłem tak nie raz a to z powodu że już zajechany byłem czy też s powodu kepskiej filtracji. Na drugie dzień powinno być dobre, a podczas gotowania wszystko się wygotuuje co powinno.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ale raz mi wzięło dziadostwo skwaśniało przez noc w garnku i od tej pory tak nie robię
                      A co to za noc była-w lato?
                      Pozdrawiam Cię !!!!

                      Comment

                      • Małażonka
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 4602

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sziszi Wyświetlenie odpowiedzi
                        Nie rozumiem co daje podgrzanie rano filtratu. Czy filtrat jest doprowadzony do wrzenia?
                        W ten sposób pozbywam się ewentualnych nieproszonych gości zanim wpłyną one na smak.
                        Z reguły doprowadzam do wrzenia, ale jak już jestem spóźniona, bywa, że przerywam w granicach 85-90C i pędzę do roboty.
                        Natomiast zgadzam z oszczędnością (u mnie gazu). Ponieważ jednak gaz aż tak drogi nie jest, a mi jest wygodniej w ten sposób warzyć, więc to czynię i już

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa Wyświetlenie odpowiedzi
                          A co to za noc była-w lato?
                          A no nie, widzisz, to luty był.
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • sziszi
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2007.02
                            • 37

                            #14
                            No tak ale wtedy filtrat znowu stoi dość długi czas w temperaturach, które narażają go najbardziej na kiśniecie.
                            Przynajmniej tak mi się zdaje.
                            Nie lepiej wystawić go na balkon??

                            Comment

                            • wogosz
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.12
                              • 1007

                              #15
                              Od strony teoretycznej.
                              Pozostawienie brzeczki po filtracji pociąga za sobą nast. konsekwencje:
                              1. Wzrost barwy brzeczki (powstawanie związków Maillarda) co przy wyrobie piw jasnych może być wadą,
                              2. bez zagotowania cały czas czynne są enzymy, zwłaszcza beta-amylaza, ale w tak długim czasie może zaznaczyć się wpływ również alfa-amylazy, co może zmienić charakter piwa,
                              3. mogą rozwinąć się drobnoustroje obecne w dużych ilościach na łusce słodu - kwaśnienie piwa,
                              4. przez podgrzewanie i schładzanie brzeczki zwiększa się tzw. obciążenie cieplne brzeczki co nie jest chyba zbyt korzystne, ale musiałbym trochę poszperać na ten temat, bo tak z głowy to niezbyt pamiętam.
                              Aby nie tracić czasu ja zaczynam podgrzewać już brzeczkę po I wodzie wysłodkowej i tak mniej więcej z końcem filtracji rozpoczyna się wrzenie.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X