Stout - problem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Coldleon
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2008.12
    • 95

    #16
    Panowie, grunt to spokój. Browar zabutelkowany. Leżakuje sobie. W piwnicy, więc jak pierdyknie - trudno, najwyżej ściany ochlapie.

    Wiem, ryzyko będzie przy konsumpcji...
    Plan awaryjny jest taki: wyślę teściową po butelki, jak nie pierdyknie zanim dotelepie się na 4 piętro po schodach, to i nie walnie przy odkapslowaniu, a i "odkapslnięcie" browara można także jej zlecić.

    Ponieważ przechodzę na dietę po świętach (za dużo dunkela, jakieś 300 za dużo), wyślę teściową dopiero po browar pod koniec marca albo na początku kwietnia. Np. "Mamuś, kurwy jak krokusy już na trotuarach stoją, może walniem, mamuś, po browarku z piwnicy. Ja warzyłem, mamuś przyniesie i sprawiedliwie będzie"

    Comment

    • Infam
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.05
      • 715

      #17
      1. Nic Ci nie wybuchnie, będzie jedynie jak sądzę lekko przegazowane jak na stouta;
      2. Nie uzupełniłeś profilu ale teraz nie wiem czy ma to jakieś znaczenie;
      3. Twoje porównania (3. akapit) nie nadają się nawet do białych porterów. Pomyliłeś forum.
      "Dużo to nie znaczy Dobrze
      Dobrze znaczy dużo"

      Comment

      • Coldleon
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2008.12
        • 95

        #18
        1. Nic Ci nie wybuchnie, będzie jedynie jak sądzę lekko przegazowane jak na stouta;

        Coż przegazowany stout to chyba nie tragedia. W kwestii zaś samej legendy "granatów" pytanie brzmi, czy rzeczywiście zadarzają się eksplozje. było kilka postów w tej kwestii, nie mniej jednak nie wiem, czy możliwa jest niebezpieczne "piedyknięcie" butelki

        2. Nie uzupełniłeś profilu ale teraz nie wiem czy ma to jakieś znaczenie;

        Uzupełniłem profil. Zwykłe niedopatrzenie, nie było spowodowane chęcią ukrywania tożsamości.

        3. Twoje porównania (3. akapit) nie nadają się nawet do białych porterów. Pomyliłeś forum.

        Po głębszym zastanowieniu przyznaję Ci rację. Tematycznie niewiele związane z kwestią blg stouta, odrobinę może powiązane z kwestią metody weryfikacji zagrożeń spowodowanych nadmiernym jego przegazowaniem. Porównania zapożyczone od znajomego taksówkarza, niestety, nie mojego autorstwa, czego niezmiernie żałuję.

        Co się tyczy samej teściowej, mam fajną (są takie) i raczej nie wysyłałbym jej do piwnicy. Zapewniam przy okazji, iż forum nie pomyliłem, pomyliłem co najwyżej dostosowanie formy ekspresji do oczekiwań użytkowników. Cóż, trudno. Zdarza się.

        Co się zaś tyczy samego porównania sądzę, że jednak, że nie zasługuje wyższy status niż porównanie do białego portera .

        Comment

        • DanielJakubowski
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.12
          • 791

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Coldleon Wyświetlenie odpowiedzi
          Coż przegazowany stout to chyba nie tragedia. W kwestii zaś samej legendy "granatów" pytanie brzmi, czy rzeczywiście zadarzają się eksplozje. było kilka postów w tej kwestii, nie mniej jednak nie wiem, czy możliwa jest niebezpieczne "piedyknięcie" butelki
          Odpowiedź brzmi: Jest jak najbardziej możliwe
          Miałem chyba 3 takie przypadki. Jeden w garażu. Bez problemu, zobaczyłem po fakcie, nawet sprzątania dużo nie było. Drugi raz w domu, byyyyło co sprzątać, a zobaczyłem po powrocie z weekendu do domu. Trzeci raz obudził mnie w domu niezły huk.

          PS. Zmywanie zaschniętego piwa z drobinkami szkła z paneli nie jest przyjemne
          Pozdrawiam
          dj

          Comment

          • Stasiek
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2007.02
            • 609

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Coldleon Wyświetlenie odpowiedzi
            W kwestii zaś samej legendy "granatów" pytanie brzmi, czy rzeczywiście zadarzają się eksplozje. było kilka postów w tej kwestii, nie mniej jednak nie wiem, czy możliwa jest niebezpieczne "piedyknięcie" butelki
            Straszyć bym nie chciał (bo w tym przypadku chyba Ci nie grozi), ale mi kiedyś wybuchła butelka tak, że szkło zbierałem wbite w szafkę. Na szczęście stała w szafce.
            Ale to nie było normalne piwo - zabutelkowałem testowo kilka butelek czegoś co szło w kwas. No i chyba fermentacja poszła dalej niż myślałem...

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Coldleon Wyświetlenie odpowiedzi
              Coż przegazowany stout to chyba nie tragedia.
              Po prostu niezgodność ze stylem.

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Coldleon Wyświetlenie odpowiedzi
              W kwestii zaś samej legendy "granatów" pytanie brzmi, czy rzeczywiście zadarzają się eksplozje. było kilka postów w tej kwestii, nie mniej jednak nie wiem, czy możliwa jest niebezpieczne "piedyknięcie" butelki
              Wierz mi, że nie jest to "legenda". Obyś nie musiał się o tym przekonać na własnej nomen omen skórze.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • macas
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2008.02
                • 680

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Coldleon Wyświetlenie odpowiedzi
                1. .... W kwestii zaś samej legendy "granatów" pytanie brzmi, czy rzeczywiście zdarzają się eksplozje. było kilka postów w tej kwestii, nie mniej jednak nie wiem, czy możliwa jest niebezpieczne "piedyknięcie" butelki

                A i owszem jest możliwe, ja miałem 3 lub 4 granaty, jeden wybuchł przy mnie (i to był stout, WARKA 24) na szczęście nad nim byłe jeszcze jedna skrzynka i tylko wyrzucił inną butelkę ze skrzynki.

                Inne pękające to bączki z Miodem Chmielonym, od kulturalnego czyli ścięcia szyjki do odłamkowego.

                Z tego co wiem to Marusia też ma w tej kwestii doświadczenia.

                pozdrawiam
                Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
                Beniamin Franklin

                Comment

                • artur2
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2008.02
                  • 535

                  #23
                  Mi do tej pory zdarzyły się dwa granaty. To był lager.
                  W jednym przypadku odpadło denko, w drugim - butelka w drobny mak. Piwo po prostu spłynęło na podłogę w piwnicy i wyschło, a przekonałem się o tym po kilku dniach, jak wszedłem do piwnicy i poczułem w niej zapach piwa.
                  Mniej alkoholu, więcej smaku !
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • Coldleon
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2008.12
                    • 95

                    #24
                    A zatem zalecana jest poważna ostrożność
                    Rzeczywiście, pomysł z wysłaniem teściowej po butelki nie jest bezpieczny, jeśli uwzględnimy fakt, że teściowa jest ok.

                    Stout stoi w osobnym pomieszczeniu, wiec nie generalnie nie ma zagrożenia dla otoczenia. Zachowam jednakże staranność przy manipulacjach butelkowych.

                    Comment

                    • Infam
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.05
                      • 715

                      #25
                      Mea maxima culpa
                      Przecież to piwo było 7 dni na burzliwej, ponad dwa tyg. na cichej, a po zejściu z 5 do 4 Blg postalo jeszcze w fermentorze. Pomyliłem z poniższym:
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika andron1 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Minely 4 doby [burzliwej przyp. Infam]
                      Pomiar blg 5. Jeszcze poczekam dobe i do buteleczek.[...]
                      - byłem przekonany, że następnego dnia balling spadł do 4 i piwo od razu zostało zabutelkowane...

                      Wziąwszy pod uwagę, że nie poszalałeś z glukozą (zakładam, że miałeś 20 l, czyli 2,25g / 0,5l) to nie ma się czego bać. Nie będzie, jak sądzę nawet przegazowane (przepraszam za pomyłkę).

                      P.S.
                      Ja też mam teściową Ok.
                      Last edited by Infam; 2008-12-16, 12:32.
                      "Dużo to nie znaczy Dobrze
                      Dobrze znaczy dużo"

                      Comment

                      • angasc
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2006.04
                        • 977

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedzi

                        P.S.
                        Ja też mam teściową Ok.
                        Czyżby Twoja szanowna teściowa czytywała forum ?

                        Comment

                        • mamusia
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2008.12
                          • 3

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                          Czyżby Twoja szanowna teściowa czytywała forum ?
                          A co nie można? Nie czytywała tylko czytuje!!! Ja wiem co tu się wyrabia! I mam zrzucone Wasze wszystkie dzienniczki, te... dzienniki piwne. A Ciebie gagatku kilka razy zapisałam na krótkiej liście, na pierwszym miejscu. Tym kwiatkiem to się nie wykpisz
                          A mój Infamek to żadnego piwa nie ma w dzienniczku i w ogóle prawie wcale nie pije! Waży czasami. Ale Ciebie będę miała na oku!

                          Comment

                          • Infam
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.05
                            • 715

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mamusia Wyświetlenie odpowiedzi
                            [...]!
                            Przepraszam najmocniej. OFF TOPIC! umoczone. Zbananować (mnie).
                            Mamusiu nie w tym tamacie...
                            Sorry Coldleon
                            "Dużo to nie znaczy Dobrze
                            Dobrze znaczy dużo"

                            Comment

                            • Coldleon
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2008.12
                              • 95

                              #29
                              Mamusiu, przecież mówiłem mamusi, że nie będę wysyłał do piwnicy po przegazowanego stouta. Nie musi mamusi robić awantury

                              Comment

                              • angasc
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2006.04
                                • 977

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mamusia Wyświetlenie odpowiedzi
                                A co nie można? Nie czytywała tylko czytuje!!! Ja wiem co tu się wyrabia! I mam zrzucone Wasze wszystkie dzienniczki, te... dzienniki piwne. A Ciebie gagatku kilka razy zapisałam na krótkiej liście, na pierwszym miejscu. Tym kwiatkiem to się nie wykpisz
                                A mój Infamek to żadnego piwa nie ma w dzienniczku i w ogóle prawie wcale nie pije! Waży czasami. Ale Ciebie będę miała na oku!
                                To potwierdza moją teorię, że jednostką miary dobroci teściowej są kilometry
                                Im dalej mieszka, tym lepsza.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X