Czy cos z tego wyjdzie ? :-|

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • brloin
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2002.10
    • 534

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Kąt może i nie ma znaczenia, ale wężyk może sporo namieszać w wydajności.

    Może i was koledzy naprowadzę na ewentualny problem. Poprzednią warkę, miałem wyliczoną na 20l 14°blg. Dostałem 19l 12°blg. Co się stało. Otóż wspaniały, super, hiper duper wężyk z oplotu tak mi się ułożył w kociołku, że jedno zakole wystawło ponad złoże filtracyjne. Efekt - w trakcie wysładzania zasysało sobie całkiem sporo dopiero co wlanej wody do wysładzania.
    Dziś pokonałem problem, wykorzystując druciak, który dodawali do kociołka z Lidla, który służy jako podstawka pod słoiki przy pasteryzacji. Sprawdził się wyśmienicie. Docisnąłem nim wężyk do dna pod koniec zacierania.
    Także niestety nie ma rzeczy doskonałych. Wężyk z oplotu też jest zawodny.
    To by w końcu rozsądnie wyjaśniło straty w wysładzaniu. Mój problem (niekoniecznie Toomma) tkwił pewnie włąsnie w tym - próbowałem wężyk nawet przygnieść łychą do dna, ale udało się to połowicznie tylko. O ile teorie nt. wpływu pogody, słabości słodu Weyermanna, czy złego śrutowania traktowałem dość wątpliwie, to tu jestem mocno przekonany. Pluję sobie tylko w brodę, że nie wpadłem na skorzystanie z tej lidlowej kratki...
    brloin; od Szczecina do Wrocławia

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #62
      Wężyk się sprawdza super, jeśli jest zamontowany w wiaderku z kranikiem. Najwyraźniej w garnkach zacierno-warzelnych o wiele mniej

      Jeśli chodzi o jakość śrutowania to tez jest ważne.

      Co do pogody - zrobiłam dziś z 5 kg słodów 27 litrów 12 blg, czyli wydajność u mnie taka jak zwykle. No, nie wiem, jakie było ciśnienie atmosferyczne (bo moje w porządku)
      Last edited by Marusia; 2009-01-06, 00:14.
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • brloin
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2002.10
        • 534

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
        Wężyk się sprawdza super, jeśli jest zamontowany w wiaderku z kranikiem. Najwyraźniej w garnkach zacierno-warzelnych o wiele mniej

        Jeśli chodzi o jakość śrutowania to tez jest ważne.

        Co do pogody - zrobiłam dziś z 5 kg słodów 27 litrów 12 blg, czyli wydajność u mnie taka jak zwykle. No, nie wiem, jakie było ciśnienie atmosferyczne (bo moje w porządku)
        Jasne, że śrutowanie również jest ważne, ale mi raczej można zarzucić zbytnie rozdrobnienie niż za słabe - robię to dość powoli uzyskując śrutę na granicy mąki czasem. No, przesadziłem - w okolicach kaszki może. Stąd akurat tego argumentu nie brałem pod uwagę zbytnio. A wężyk wzbity raz w górę podczas mieszania zacieru już wylądować na dnie nie chciał. Z kolei ta pogoda...
        brloin; od Szczecina do Wrocławia

        Comment

        • toomm
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2008.07
          • 19

          #64
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Kąt może i nie ma znaczenia, ale wężyk może sporo namieszać w wydajności.

          Może i was koledzy naprowadzę na ewentualny problem. Poprzednią warkę, miałem wyliczoną na 20l 14°blg. Dostałem 19l 12°blg. Co się stało. Otóż wspaniały, super, hiper duper wężyk z oplotu tak mi się ułożył w kociołku, że jedno zakole wystawło ponad złoże filtracyjne. Efekt - w trakcie wysładzania zasysało sobie całkiem sporo dopiero co wlanej wody do wysładzania.
          Dziś pokonałem problem, wykorzystując druciak, który dodawali do kociołka z Lidla, który służy jako podstawka pod słoiki przy pasteryzacji. Sprawdził się wyśmienicie. Docisnąłem nim wężyk do dna pod koniec zacierania.
          Także niestety nie ma rzeczy doskonałych. Wężyk z oplotu też jest zawodny.
          Ja swój wężyk z oplotu instaluje do fermentatora z kranikiem, tak więc widzę czy on się dobrze ułożył czy też nie. Później powoli przelałem zawartość kotła do pojemnika. Młótem później nie mieszałem, więc położenie wężyka nie powinno się zmienić.

          Tak czy inaczej cenną wskazówkę dałeś

          Comment

          • toomm
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2008.07
            • 19

            #65
            Pomocy !
            Co to jest ?
            Jakiś nalot mam w butelkach
            To jest pleśń ?
            Attached Files

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #66
              Najprawdopodobniej osad drożdżowy. Poza tym, że przed następnym użyciem trzeba dokładniej umyć butelkę, nieszkodliwy. Także spokojnie.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • toomm
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2008.07
                • 19

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                Najprawdopodobniej osad drożdżowy. Poza tym, że przed następnym użyciem trzeba dokładniej umyć butelkę, nieszkodliwy. Także spokojnie.
                Tylko ze taki sam nalot mam w wszystkich butelkach z tego rozlewu. To jest moja pierwsza warka robiona metodą zacierania.

                Wcześniej zrobiłem warek z gotowców i nie było nigdy takiego nalotu.

                Butelki za każdym razem byłem jednakowo.
                Zawsze po opróżnieniu butelki płucze ją wodą by pozbyć się z niej osadu z dna. Potem suszę je na suszarce do butelek. Jak wyschną to do szafki.
                Przed rozlewem wyparzam każdą butelkę, i traktuje OXI. Później schną około godziny.
                Takie mycie powinno wystarczyć chyba.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toomm Wyświetlenie odpowiedzi
                  Tylko ze taki sam nalot mam w wszystkich butelkach z tego rozlewu. To jest moja pierwsza warka robiona metodą zacierania.
                  Co potwierdzałoby moją diagnozę.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toomm Wyświetlenie odpowiedzi
                  Butelki za każdym razem byłem jednakowo.
                  Zawsze po opróżnieniu butelki płucze ją wodą by pozbyć się z niej osadu z dna. Potem suszę je na suszarce do butelek. Jak wyschną to do szafki.
                  Przed rozlewem wyparzam każdą butelkę, i traktuje OXI. Później schną około godziny.
                  Takie mycie powinno wystarczyć chyba.
                  A czy ja pisałem, że źle myłeś butelki? Ja pisałem, że teraz będziesz musiał się natrudzić, żeby je domyć.
                  Jeśli piwo jest dobre w smaku, a powinno być, to się tym osadem nie przejmuj.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • toomm
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2008.07
                    • 19

                    #69
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    Co potwierdzałoby moją diagnozę.
                    A co moglem zrobić źle, że mam ten nalot ?

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    A czy ja pisałem, że źle myłeś butelki? Ja pisałem, że teraz będziesz musiał się natrudzić, żeby je domyć.
                    Faktycznie źle Cię zrozumiałem

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jeśli piwo jest dobre w smaku, a powinno być, to się tym osadem nie przejmuj.
                    Jeśli to nie popsuje smaku to mi nie przeszkadza ten nalot

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toomm Wyświetlenie odpowiedzi
                      A co moglem zrobić źle, że mam ten nalot ?
                      Nic. Taka uroda niektórych szczepów drożdży.
                      Próbowałeś to piwo?
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • toomm
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2008.07
                        • 19

                        #71
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                        Próbowałeś to piwo?
                        Próbowałem przed butelkowaniem, smakowało normalnie jak na ten etap produkcji.

                        Butelek jeszcze nie otwierałem bo dziś jest dopiero 10 dzień od butelkowania.

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toomm Wyświetlenie odpowiedzi
                          Butelek jeszcze nie otwierałem bo dziś jest dopiero 10 dzień od butelkowania.
                          Po 10 dniach już powinno być nasycone. Ja bym na Twoim miejscu spróbował, miałbyś spokojny sen.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • toomm
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2008.07
                            • 19

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                            Po 10 dniach już powinno być nasycone. Ja bym na Twoim miejscu spróbował, miałbyś spokojny sen.
                            Z próbowaniem poczekam jeszcze z tydzień. Teraz i tak już nie nie zmienię. A jak za tydzień okaże się, że stało się coś złego to pojadę z partią do kolegi i przedestylujemy

                            Comment

                            • toomm
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2008.07
                              • 19

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              Po 10 dniach już powinno być nasycone. Ja bym na Twoim miejscu spróbował, miałbyś spokojny sen.
                              A jednak, spróbowałem
                              Nienagazowane ale tego się nie spodziewałem po taki krótkim leżakowaniu.
                              Przy otwieraniu leciutko sykneło.
                              W zapachu (lepsze niż z gotowca, nie czuć drożdży)
                              W smaku... wyraźna goryczka... z lekkim posmakiem palonej kawy...

                              A moja narzeczona ciągle krzyczy dawaj to piwo

                              Comment

                              • brloin
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2002.10
                                • 534

                                #75
                                miałem identyczny "nalot" w stoucie owsianym i - jak mówił Kopyr - był zupełnie nieszkodliwy. jakie piwo ugotowałeś dokładnie, bo że ciemne to już wiem?
                                brloin; od Szczecina do Wrocławia

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X