dziwny posmak piwa

[jacer]

A jak Twój dubbel? Jeśli będzie ok, to masz alibi.

Jest OK, już kilka buteleczek spróbowałem. Niedługo przyjadę po Chimaya niebieskiego w celach porównawczych.

[hasintus]

W moim pszeniczniaku dentysta pojawił się po burzliwej. Drożdże były świeże, płynne, prosto z saszetki. Może dlatego się dentysta pojawił, bo nie robiłem startera i trochę długo startowały.


Od wiosny nadal jest niewypijalne.

U mnie było dokładnie tak samo, start drożdży dopiero na 3 dzień a potem w gotowym piwie aromat i posmak lekarski.
Ja swoje wypiłem i nadal żyję.

[kolomar]

Przyłączam się do tej opinii na ponad 40 warek trafiła się jedna apteka i było to wtedy, gdy po raz pierwszy użyłem drożdży płynnych. Zrobiłem to jednak mało fachowo i drożdże wystartowały dopiero po ok. 40 godzinach. W sumie pils fermentował miesiąc na burzliwej i 2 tyg. na cichej. Apteka wyczuwalna zdecydowanie

Poźniej zaryzykowałem i użyłem gęstwy do kolejnych piw. Apteki brak

[Marusia]

Przyłączam się do tej opinii na ponad 40 warek trafiła się jedna apteka i było to wtedy, gdy po raz pierwszy użyłem drożdży płynnych. Zrobiłem to jednak mało fachowo i drożdże wystartowały dopiero po ok. 40 godzinach. W sumie pils fermentował miesiąc na burzliwej i 2 tyg. na cichej. Apteka wyczuwalna zdecydowanie

Poźniej zaryzykowałem i użyłem gęstwy do kolejnych piw. Apteki brak

jak dla mnie to sam zaprzeczyłeś sobie - najpierw, że to przez długi start drożdży, potem, że drożdże były OK. Wg mnie, jesli to było przez długi start, to drożdże powinny być już zmutowane i zakazić kolejną warkę.

Mi drożdże świeże płynne zawsze długo starują i nigdy nie miałam apteki. Zatem nasze rozważania dalej nas do niczego nie doprowadziły

[mareks]

I bądź tu mądry.

Ostatnio dokładnie płuczę fermentor po dezynfekcji (nie oszczędzam wody) i jeszcze przelewam go wrzątkiem. Mam nadzieję, że to pomoże.

[kolomar]

Generalnie chodziło mi o to, że przed tym przypadkiem oraz po (bo już kilka warek później na płynnych zrobiłem) drożdże zawsze mi startowały po max. 6h. A tu po prostu myślę, że do infekcji doszło przed startem drożdży, ale niekoniecznie infekcji samych drożdży. Nie wiem czy tak się da, technologiem nie jestem. Ale to dla mnie również największa zagadka w mojej przygodzie z warzeniem piwa.

[Marusia]

Jakby do zakażenia doszło przed zadaniem drożdżami, to te drodże tym bardziej były by do wyrzucenia.

[mareks]

Też mi się tak wydaje, choć miałem tylko 1 kwas na 36 warek.

[Marusia]

....a nic.....

[mareks]

To OK!

[muavmf]

Przyłączam się do tej opinii na ponad 40 warek trafiła się jedna apteka i było to wtedy, gdy po raz pierwszy użyłem drożdży płynnych. Zrobiłem to jednak mało fachowo i drożdże wystartowały dopiero po ok. 40 godzinach. W sumie pils fermentował miesiąc na burzliwej i 2 tyg. na cichej. Apteka wyczuwalna zdecydowanie

Poźniej zaryzykowałem i użyłem gęstwy do kolejnych piw. Apteki brak

Miałem dokładnie to samo. Popełniłem taki sam błąd, pierwszy raz używając płynnych.
Wyszła apteka, mocno mętne. Rozlałem i przeznaczyłem na obiekt badań .
Następnie tą gęstwą zaszczepiłem drugą warkę. Po burzliwej dobrze smakowała, więc przelałem na cichą. Za tydzień kontrola i ewentualny rozlew do butelek.
Jeżeli nie będzie apteki, potwierdzi to :
1) związek słabych drożdży (długi start), z pojawianiem się w/w apteki
2) nie przenoszeniu się apteki z gęstwą na kolejne warki

[kopyr]

Miałem dokładnie to samo. Popełniłem taki sam błąd, pierwszy raz używając płynnych.

U mnie ten przypadek nie występował, drożdżaki były z gęstwy, zrobiłem starter, który już po 2-3 godzinach pokazał ładną piankę (aż się zdziwiłem, że tak szybko).

Wyszła apteka, mocno mętne.

U mnie za to piwo po cichej było hiperklarowne. Drugim nietypowym objawem było bardzo słabe pienienie się przy butelkowaniu.

[Marusia]

2) nie przenoszeniu się apteki z gęstwą na kolejne warki

I to jest prawdziwa ciekawostka dropsa - królestwo temu, kto to wyjaśni, bo brzmi zupełnie niemożliwie

[Makaron]

Ja bym obstawial kilka powodow w roznych przypadkach.
Jak pachnie apteka?

[jacer]

Jak pachnie apteka?

Lekami Nie byłeś nigdy w aptece?

Mnie to bardziej zajezdza stomatologiem.