Piwo z dodatkiem słodu żytniego/żyta

[fidoangel]

Robił ktoś coś takiego?
Jak "kisielowatość" żyta wpływa na pianę?

[jacer]

Ja robiłem: http://www.browar.biz/forum/showthre...45370#poststop

Jako, że były jeszcze płatki owsiane to nie powiem, całośc się fatalnie filtrowała. Piwo wyszło bardzo fajne, piana drobna, gęsta no ale był pszeniczny słód.

[mapajak]

Robił ktoś coś takiego?
Jak "kisielowatość" żyta wpływa na pianę?

Robiłem i jestem tym piwem zachwycony. Mętne, gęste i bardzo aromatyczne.

[huanghua]

Ja robiłem z dodatkiem żytniego jasnego, żytniego karmelowego i żytniego palonego (razem słody żytnie stanowiły jakieś 30-40%, reszta słód pilzneński). Brzeczkę zadałem WYEAST'ami 3068.
Piwo bardzo interesujące.

[fidoangel]

No to same superlatywy.
Zrobimy coś takiego ale na "skróty" pójdziemy i dodamy mąki żytniej do zacierania.Nie wiem jeszcze kiedy bo muszę jakiś sprzęt na eksperymentalne warki wykombinować. Jakby mi nie posmakowało to co zrobić z 80 litrami takiego piwa?
Wiem...wiem.... rozdać tym, którym posmakuje.

A jeszcze zapytam-robić jasne czy kombinować z karmelowymi?

[Marcin_wc]

Mjp robił jasne i było bardzo smaczne, ale mocno kwaśne.

[mjp]

Mjp robił jasne i było bardzo smaczne, ale mocno kwaśne.

Zgadza się, słód żytni dość mocno zakwasza powstałe piwo, a filtracja brzeczki (używałem filtra wiadro w wiadrze), to był koszmar. W pewnym momencie filtr zakleił się całkowicie i trzeba było solidnie zamieszać młóto i poczekać aż ponownie osiądzie aby moża było filtrować dalej. Generalnie eksperyment ze słodem żytnim był interesujący, ale nie powiem żebym miał ochotę ponownie się w to bawić. Relacja pracochłonność, walory smakowe gotowego piwa nie była zbyt korzystna.

[wogosz]

Dwa razy gotowałem Roggenbiera z 45% i 48% dodatkiem słodu żytniego. Ponieważ to jest piwo o charakterze weizena zastosowałem przerwę ferulikową, a ze względu na słód żytni zacierałem dekokcyjnie, jednowarowo. Żyto ma barwę szaro-siną i bałem się, że taka może wystąpić w piwie, więc zabarwiłem je słodem monachijskim i ok. 1% słodu palonego. Roggenbier raczej nie powinien mieć posmaków karmelowych. Z filtracją nie miałem problemów, ale filtruję na sicie w kadzi filtracyjnej. Piwo nie jest nadmiernie kwaśne, ma goździkowo-bananowe posmaki(drożdże Weihenstephaner 3068), a dodatkowo ma posmak chleba żytniego (taki delikatny pumpernikiel). W sumie uważam to piwo za bardzo udane i na pewno je jeszcze powtórzę.
Tak na marginesie, to wydaje mi się że piwo ze słodu żytniego Bawarczycy "wymyślili" jak był wielki nieurodzaj pszenicy i cały zbiór przeznaczano na chleb. Jak nie było można kupić pszenicy na słód spróbowano ją zastąpić tańszym i bardziej odpornym na susze żytem. Dlatego technologia warzenia Roggenbiera i Weizena jest prawie taka sama. To moja prywatna teoria - jeżeli ktoś wie więcej na ten temat, proszę się podzielić.

[fidoangel]

Pogrzebałem oczywiście na forum i zastanawia mnie marna piana w tego rodzaju piwach.Myślałem, że piwo z kisielem będzie się pięknie pienić.
Z tego co sobie przypomniałem to piłem jedno z piw mjp-a i niezbyt mi smakowało.Ta kwaśność była zbyt nachalna.

[wogosz]

No to mamy zupełnie różne doświadczania. Piana w moim roggenie jest bardzo dobra, podobnie jak w weizenie. Piwo nie jest kwaśne (podczas zacierania dodawałem nawet kwas mlekowy aby obniżyć pH). Może różnica wynika ze słodu żytniego. Ja nie kupowałem, tylko zrobiłem sobie sam.

[hasintus]

Nie uważam że piwo żytnie musi być nadmiernie kwaśne, raczej jest podobne w smaku do weizena, tyle że ma w sobie tą kisielowatość. Mi osobiście bardzo odpowiada.
Robiłem dwa razy piwo żytnie, pierwszy raz
zaraz na początku mojej kariery piwowarczyka i drugi raz całkiem nie dawno. Filtracja rzeczywiście bardzo kłopotliwa, ale życie bez przygód byłoby przecież nudne.