Witam.
Co się stało? Nastawiłem, jak już zresztą niepierwszy raz piwko z brewkita coopers, fermentowało sobie ładnie, stało w fermentorze równo 7 dni. Na koniec wskazało 0.5, no może z 1 BLG. Zlałem ładnie, zabutelkowałem. Jak na razie żadnych niepokojących objawów. Minął kolejny tydzień, w butelkach drożdże osiadły, dość ładnie się sklarowało, a jako, że ostatnia butelka ze zlewania wyszła niepełna (tak z pół w niej było), to postanowiłem skosztować co się zrobiło. Nalałem do szklanki, wypiłem z 2-3 łyki, resztę wylałem. Śmierdzi i to dość mocno. Takimi zdechłymi drożdżami wali. Czy ktoś ma pomysł co się stało? I czy ono wszystko będzie tak waliło? Da się to jakoś "odsmrodzić", czy tylko do kibla z nim? :/
Co się stało? Nastawiłem, jak już zresztą niepierwszy raz piwko z brewkita coopers, fermentowało sobie ładnie, stało w fermentorze równo 7 dni. Na koniec wskazało 0.5, no może z 1 BLG. Zlałem ładnie, zabutelkowałem. Jak na razie żadnych niepokojących objawów. Minął kolejny tydzień, w butelkach drożdże osiadły, dość ładnie się sklarowało, a jako, że ostatnia butelka ze zlewania wyszła niepełna (tak z pół w niej było), to postanowiłem skosztować co się zrobiło. Nalałem do szklanki, wypiłem z 2-3 łyki, resztę wylałem. Śmierdzi i to dość mocno. Takimi zdechłymi drożdżami wali. Czy ktoś ma pomysł co się stało? I czy ono wszystko będzie tak waliło? Da się to jakoś "odsmrodzić", czy tylko do kibla z nim? :/
Comment