Czemu piwo jest kwaśne - drożdże?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gucio56
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.04
    • 15

    dzięki
    Ale w którym miejscu??
    Ile może wykluwać się zakażenie?
    Czy w butelkach bo po cichej było OK.
    Gucio56 - piwowar amator

    Comment

    • gucio56
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2011.04
      • 15

      Jeszcze jedno pytanie czy wpływ długości fermentacji burzliwej i cichej może mieć wpływ na kwasowość piwa?? - bo gdzieś wyczytałem takie sformułowanie.
      Gucio56 - piwowar amator

      Comment


      • Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gucio56 Wyświetlenie odpowiedzi
        dzięki
        Ale w którym miejscu??
        Ile może wykluwać się zakażenie?
        Czy w butelkach bo po cichej było OK.
        Długość fermentacji nie ma wpływu na kwaskowatość, o tym raczej decydują drożdż i temperatura fermentacji.

        Jak było butelkowane? Przelewałeś z cichej do drugiego fermentatora?
        Zakażenie może zrobić się na każdym etapie robienia piwa.

        Comment

        • gucio56
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2011.04
          • 15

          Po burzliwej przelałem do drugiego fermentatora i trzymałem około 2 tygodnie. i po tym było ok bo przed butelkowaniem próbowałem i nie było kwaśne. Zastanawiam sie jak długo zachodzi proces kwaśnienia bo jak zabutelkowałem to z 2 tygodnie było ok.
          Czy zbyt wysoka temp może fermentacji o 2 - 3 stopnie powodować kwasowość??
          Gucio56 - piwowar amator

          Comment

          • Makaron
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.08
            • 2107

            Kwasne smaki to wynik infekcji bakteryjnej. Wysoka temperatura fermentacji moze przyspieszyc ten proces, ale nie jest sama w sobie powodem, dla ktorego piwo jest kwasne.
            "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              Piwo musiało nabyć jakieś zakażenie w trakcie fermentacji. Zapewne przy butelkowaniu miało jakieś objawy (niekoniecznie kwaśność, mogło być duże zmętnienie, nieciekawy aromat, którego mogłeś nie rozpoznać) a potem poszło dalej. Na etapie butelkowania piwo raczej trudno jest zakazić, co najwyżej jeśli butelki są niedomyte.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • gucio56
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2011.04
                • 15

                Wielkie dzięki. teraz odpowiedziałeś w 100% na moje pytanie. Piwo rzeczywiście było dziwnie mętne po cichej ale nie wykazywało kwasowości. Czyli zakażenie miało miejsce w jednej z fermentacji fermentacji.

                A czy drożdże po po takim kwasie nadają się do kolejnej warki? nie skwaśnieje jak takimi zadam kolejne piwko??
                Gucio56 - piwowar amator

                Comment

                • zgoda
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.05
                  • 3516

                  Jak gęstwa nie śmierdzi i nie smakuje kwaśno, to się nadają.

                  Ale ja bym wylał. Nie majątek, a szkoda sobie kolejne piwo zakazić. Miałem tak w zeszłym roku, niby gęstwa nie śmierdziała, ale zakaziłem sobie nią 2 warki.
                  Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                  Comment

                  • gucio56
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2011.04
                    • 15

                    Nie nie śmierdzi, w smaku nie próbowałem - muszę to zrobić.
                    Pytam dlatego że zapuściłem kolejną warkę, po fermentacjach ok, po cichej było klarowne i o dobrym smaku (takie jak powinno być. Mam nadzieję iż nie pójdzie w kwasa przez drożdże.
                    Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim za wiedzę - teraz inaczej patrzę już na fermentator i rozlew do butelek.
                    A jak dezynfekujecie butelki?? Ja je myję dokładnie w płynie do naczyń, dokładnie płuczę i dokładnie przelewam wrzątkiem. Nie popełniam błędów?
                    Gucio56 - piwowar amator

                    Comment

                    • Marusia
                      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                      🍼🍼
                      • 2001.02
                      • 20221

                      Nie wiadomo, w którym momencie nastąpiło zakażenie, więc gęstwę zdecydowanie sobie darowałabym.

                      Co do dezynfekcji butelek są różne metody, ja przepłukuję roztworem pirosiarczynu sodu (1 łyżeczka na 0,5 l i lejkiem z butelki do butelki. Butelki stawiam do góry dnem w skrzynce i po obeschnięciu - butelkuję).
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • Robert13
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.04
                        • 899

                        Dodam swoje trzy grosze...
                        Wszelkie dziwne zjawiska "przeminęły z wiatrem", gdy przeszedłem na dezynfekcje sodą kaustyczną, w stężeniu około 2,5%, czasami dochodzącym do 4-5%.
                        Nalezy uzywac rękawic gumowych, bo soda wysusza dłonie, ale i tak zazwyczaj ich uzywałem i używam w okresie jesienno-zimowym, a także całorocznie np. przy przekładaniu zacieru do filtracji.
                        "Przeminęło z wiatrem", bo gdy zatopię węzyki, rurke z zaworkiem w wiaderku z kranikem na dwie godziny przed rozlewem, to nie ma takiej mozliwości by cokolwiek przetrwało i zepsuło mi piwo. Butelki podobnie myję i dezynfekuję, tudziez kapsle, Na końcu przepłukuję zimną wodą i gotowe.

                        Comment

                        • K-2
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2011.06
                          • 41

                          zająłem się moją pierwszą warką, był to pale ale z zacieru, w momencie przelewania z burzliwej na cichą smak był ok, tj. jak to piwo, z mocnym gorzkim posmakiem - teraz po paru dniach zapach piwa jest bardzo mocny, taki wręcz aż drapiąco alkoholowy, a w smaku - boję się jednoznacznie stwierdzić - czuć jednak kwas i nie można powiedzieć, że jest dobre. czy to oznacza definitywnie, że piwo zostało zakażone? w takiej sytuacji nadaje się tylko do kibla??

                          Comment

                          • Makaron
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 2107

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika K-2 Wyświetlenie odpowiedzi
                            zająłem się moją pierwszą warką, był to pale ale z zacieru, w momencie przelewania z burzliwej na cichą smak był ok, tj. jak to piwo, z mocnym gorzkim posmakiem - teraz po paru dniach zapach piwa jest bardzo mocny, taki wręcz aż drapiąco alkoholowy, a w smaku - boję się jednoznacznie stwierdzić - czuć jednak kwas i nie można powiedzieć, że jest dobre. czy to oznacza definitywnie, że piwo zostało zakażone? w takiej sytuacji nadaje się tylko do kibla??
                            Tak, chyba, ze dasz rade wypić to co nawarzyłeś

                            Przeważnie piwo przelewane do butelek, ewentualnie po tygodniu czy dwóch może mieć posmaki maślane, lekkie toffi (dwuacetyl), co wpływa na teksturę smaku i jest "śliskie".
                            Ale jakiekolwiek kwaśne, apteczne, czy inne wyraźne niesmaczne posmaki są objawem zakażenia.
                            "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                            Comment

                            • gucio56
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2011.04
                              • 15

                              A czy soda kaustyczna da się całkowicie wypłukać z np. butelek. Bo jak nie to chyba picie jej nawet w niewielkim stężeniu nie jest ciekawe dla naszego przełyku i innych organa.
                              Gucio56 - piwowar amator

                              Comment

                              • wogosz
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.12
                                • 1007

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
                                Wszelkie dziwne zjawiska "przeminęły z wiatrem", gdy przeszedłem na dezynfekcje sodą kaustyczną, w stężeniu około 2,5%, czasami dochodzącym do 4-5%. ...
                                Na końcu przepłukuję zimną wodą i gotowe.
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gucio56
                                A czy soda kaustyczna da się całkowicie wypłukać z np. butelek.
                                Z wodorotlenkiem sodu trzeba postępować ostrożnie. Dobrze rozpuszcza się w ciepłej wodzie, gwałtownie w gorącej (woda wrze i trzeba chronić oczy), ale w zimnej już niezbyt dobrze i trudno się go wypłukuje. Na gorąco dobrze rozpuszcza osady organiczne, ale nie jest zbyt dobrym dezynfektantem. W praktyce stosuje się zwykle dezynfekcję zasadą i kwasem, jedno po drugim. Wpierw soda, a potem najczęściej kwas solny. Kwas całkowicie neutralizuje pozostałości zasady sodowej, a do tego usuwa osady kamienia. Rozpuszcza się doskonale w wodzie, przez co jest łatwy do wypłukania. No i naprzemienne zastosowanie silnego środowiska zasadowego, a potem kwaśnego ma znacznie mocniejsze działanie bakteriobójcze niż tylko jednego z nich.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X