Czemu piwo jest kwaśne - drożdże?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • muavmf
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2007.08
    • 119

    #46
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie dezynfekujesz fermentora przed fermentacją nowej warki lub przelaniem na cichą?
    Nie dezynfekuję, myję w czystej wodzie. Jeżeli dzień wcześniej dojrzewało w nim zdrowe piwo, bez zakażenia, to nie widzę powodów do stosowania dezynfekcji.
    Absolutnie nie polecam mojego postępowania jako wzorca, chciałem tylko zauważyć, że przy zachowaniu czystości i postawowych zasad postępowania z piwem, nie wykazuje ono skłonności do popadania w zakażenia.

    Comment

    • przemo70
      † 1970-2019 Piwosz w Raju
      • 2007.05
      • 1501

      #47
      Odważny chłopak
      Save water, drink beer ...

      http://www.parowozy.com.pl/
      http://www.kamery.wolsztyn.pl/
      https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

      Comment

      • anteks
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2003.08
        • 10769

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika muavmf Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie dezynfekuję, myję w czystej wodzie. Jeżeli dzień wcześniej dojrzewało w nim zdrowe piwo, bez zakażenia, to nie widzę powodów do stosowania dezynfekcji.
        a jeżeli pojemik stał kilka (kilkanaście) dni pusty ? Chyba że warzysz na okrągło i nie masz pustych pojemników
        Mniej książków więcej piwa

        Comment

        • cambridgei
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2009.05
          • 124

          #49
          Ja się chciałem zapytać, autora tematu w jakim stopniu to piwo jest skwaśniałe (wypijalne ale kwaśne, niewypijalne bo za kwaśne), żeby to skwaśnienie jakoś dokładniej wyrazić, bo wydaje mi się że jeśli piwo ma lekko kwaskowate wykończenie (np. tak jak to jest u pszenicznych), nie świadczy to o skwaśnieniu wywołanych przez bakterie (zakażenie) ale np. rodzaju użytej wody lub ewentualnie wyniemiając błędy - zbytnie napowietrzenie.

          Przyszło mi takie coś do głowy żeby się włączyc w dyskusję, bo wg mnie jeśli mówimy o zainfekowaniu piwa bakteriami - czyli procesie dość postępującym (wynik szybkiego mnożenia się określonej grupy bakterii) piwo po bardzo krótkim okresie czasu będzie tak kwaśne, że niewypijalne.

          Wczoraj otwarłem moje piwo Dunkelweizen i pomimo iż leżakuje ono w butelkach około 3 miesięcy wyczuwalne jest ( szczególnie kiedy piwo sie nieco wygazuje ) kwaskowate wykończenie, wg na 100% nie spowodowane infekcją bakteryjną. Piwo to było kwaskowate w takim samym stopniu tuż po refermentacji jak i właśnie obecnie po 3 miesiącach, co wyklucza dość szybko postępujące zakażenie drobnoustrojami.
          Last edited by cambridgei; 2009-10-30, 15:06.
          W poprzednim wcieleniu, z całą pewnością byłem piwowarem

          Pozdrawiam
          Piotr

          Comment

          • muavmf
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2007.08
            • 119

            #50
            Poprosiłem Pana Andrzeja o zajęcie stanowiska :

            Proszę o wyjaśnienie, czym grozi napowietrzenie piwa zielonego ?

            odp.: nie ma co demonizować skutków napowietrzania piwa zielonego (chodzi o
            nieuniknione napowietrzanie przy okazji obciągu z fermentacji cichej i
            butelkowania, a nie o jakieś celowe wpuszczanie do piwa powietrza)!
            Pamiętajmy, że piwo zielone zawiera ciągle dużą liczbę komórek drożdżowych,
            które tlenem przy tej okazji wprowadzonym do piwa szybko się zajmą -
            zaabsorbują go na własne potrzeby życiowe. Drożdże są bardzo dobrym
            czynnikiem przeciwutleniającym! Jeżeli w browarze na linii rozlewniczej
            przykłada się tyle uwagi do wyparcia z pustej butelki powietrza i tlenu, to
            dlatego że wcześniej filtrowane piwo tego czynnika przeciwutleniającego już
            nie zawiera. Domowi warzyciele piwa z reguły nie filtrują, więc w pełni
            wykorzystują ochronną funkcję drożdży w tym względzie.(AS)
            Przyznaję się, demonizowałem .
            Ale nadal będę pamiętał, że alkohol + tlen + bakteria = ocet (kwas) .

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika muavmf Wyświetlenie odpowiedzi
              Przyznaję się, demonizowałem .
              Ale nadal będę pamiętał, że alkohol + tlen + bakteria = ocet (kwas) .
              Zakażenie bakteriami octującymi jest dla jednym z najmniej groźnych. W przypadku natlenienie gorszym i bardziej powszechnym problemem jest utlenienie piwa, które objawia się posmakiem/aromatem mokrego kartonu, brudnej ściery czy czasem aromatem kwiatowym (nie mylić z owocowym).
              blog.kopyra.com

              Comment

              • korbicz
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2008.06
                • 170

                #52
                Dołączę się do tego tematu z pytaniem: przymierzam się do użycia gęstwy W2565 Koelsch. Gęstwa zebrana po burzliwej, wyparzoną łychą do wyparzonego słoika. Stoi w lodówce równo miesiąc. Nic nie przelewałem, nie wymieniałem, nie otwierałem. Drożdże opadły na dno tworząc dwie warstwy. Dzisiaj chciałem ocenić przydatność gęstwy. Po otwarciu słoika zapach jest drożdżowy z taką jakby delikatną nutką siarkowodoru (czyt. zepsute jaja). Ledwo, ledwo wyczuwalne ale strach jest. Żona twierdzi, że nie czuje a ja się boję, już jedno piwo poszło do kibla najpewniej z powodu zakażonej gęstwy.
                Co myślicie? Czy macie jakieś metody sprawdzenia czy wszystko jest ok? Może zrobić starter i spróbować po prostu?

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #53
                  Miesiąc to trochę dużo. Zlej piwo ze słoiczka. Zrób porządny starter z ekstraktu - po dwóch dniach spróbuj starteru. Jak nie będzie kwasowy/śmierdzący pewnie będzie ok. Jak będziesz miał wątpliwości - wylej.

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #54
                    Ja po opadnięciu gęstwy zlewam z wierzchu piwo i przepłukuję zimną przegotowaną wodą.

                    Comment

                    • korbicz
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2008.06
                      • 170

                      #55
                      Zrobię jak radzicie, zleję piwko, może się odważę go spróbować. Zaleję czystą wodą i zrobię starter. A propos, co myślicie o stosowaniu mineralki do tego celu? Ktoś się chwalił, że z dobrymi efektami zalewa gęstwę wodą mineralną.

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #56
                        Zlej piwo, zalej chłodną wodą, zrób starter. Zasada przy gęstwach jest taka: jesli po otwarciu nie śmierdzi tak strasznie, że aż odrzuca, to znaczy, ze wszystko będzie dobrze
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • korbicz
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2008.06
                          • 170

                          #57
                          Ha, ja to wiem. Niestety, raz się przejechałem na takim podejściu więc teraz pewnie jestem przeczulony. Straszne to przeżycie jest wylać do kibla tyle pracy i czasu...
                          No nic, dam znać jak wypadną próby organoleptyczne.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #58
                            Rozumiem Cię, też się nieraz zastanawiam, bo z reguły gęstwy mi lekko klepią nie wiadomo czym (niczym fajnym) ale póki co mi się sprawdza powyższa metoda.
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                              Miesiąc to trochę dużo...
                              Ja trzymałem gęstwy po parę miesięcy i nic złego się nie działo. Zwykłą procedura - czysty słoik i lodówka. Tyle, że nie płukałem ich wodą, a zostawiałem w oryginalnej brzeczce. To pewniejsze. Przed użyciem zabełtałem tak, żaby nie wzruszyć dolnej warstwy z najgrubszymi archimedesami i wlewałem na oko do gotowej brzeczki.

                              Przed samym użyciem można gęstwę płukać wodą. Teoretycy twierdzą (Lewis, Young), że powinna to być woda twarda i bardzo zimna. Jednak w w arunkach domowych każdy jeden zabieg na gęstwie zwiększa ryzyka infekcji.
                              Last edited by Krzysiu; 2009-11-06, 06:58.

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ja trzymałem gęstwy po parę miesięcy i nic złego się nie działo. Zwykłą procedura - czysty słoik i lodówka. Tyle, że nie płukałem ich wodą, a zostawiałem w oryginalnej brzeczce (...) Przed samym użyciem można gęstwę płukać wodą.
                                Tak właśnie robię
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X