Witam. Po ponad rocznej przerwie postanowilem wykorzystac pozostaly z dawnej mej dzialalnosci piwowarskiej slod. Wyciagnalem moje stare zapiski i stwierdzilem, ze po tak dlugiej przerwie nie bede nic kombinowal tylko powtorze, ktoras z warek wprost wedlug instrukcji w moich zapiskach. Jak pomyslalem tak zrobilem. Wszystko mialo byc pieknie- aromat zacierania wywolal u mnie wspaniale wspomnienia zwiazane z poprzednimi warkami. Niestety (nie chce wnikac w szczegoly jak do tego doszlo-poprostu przyznam, ze jestem troszke TEMPY) z dawki slodu na 10 L uzyskalem (poprzez dolanie wody rzecz jasna) 20L brzeczki, po prostu sie pomylilem i wzialem polowe slodu nie baczac na fakt ze robie 20L. Piwo jest juz po fermentacji w fermentorze- czas zlewac do butelek dodawszy glukozy. I tu pytanie: czy dodac glukozy i poprostu pogodzic sie z tym, ze uzyskam rozwodnione piwko? czy moze da sie je jakos uratowac? nie posiadam zadnych "gotowcow, ani ekstraktow" . Czy jest sens dodac cukru/glukozy/miodu (czegokolwiek co przefermentuje) aby uzyskac wiecej alkoholu? wiem ze smaku to nie przywroci, ale jesli nadawaloby sie do picia to lepiej zeby mialo alkohol i nie mialo smaku, niz nie mialo ani tego, ani tego. Czy ktos kiedys znalazl sie w podobnej sytuacji?? Czy moglby mi cos poradzic/ odradzic? Jednym slowem- pomozcie!
Pozdrawiam
Marian
Pozdrawiam
Marian
Comment