Wiem, że źle zrobiłem. W sobotę zabrałem się za warzenie i uświadomiłem sobie, że powinienem wcześniej zrobić starter z płynnych Irish Ale Propagatora o czym oczywiście zapomniałem. Data produkcji to marzec b.r.. Wyjąłem je zatem rano z lodówki, zgniotłem wewnętrzną saszetkę z pożywką i.. nic nie spuchło. Na opakowaniu było, że po 3-ech godzinach lub dłużej spuchnie.
Czekałem dłużej bo do wieczora i w końcu zdecydowałem zrobić z nich startera. Jest niedzielny wieczór, brzeczka od rana czeka wystudzona, a starter po 12 godzinach /1litr, 10blg temperatura pokojowa/ milczy. Co teraz?
- Wlać to co jest do brzeczki?
- Czekać?
- Czekać ale na wszelki wypadek zagotować jeszcze raz cały nastaw ?
- Sypać suche? (szkoda tych irish'ów)
- inne opcje?
Pomocy bo mi się zmarnuje 30 litrów czarnego Stouta!
Czekałem dłużej bo do wieczora i w końcu zdecydowałem zrobić z nich startera. Jest niedzielny wieczór, brzeczka od rana czeka wystudzona, a starter po 12 godzinach /1litr, 10blg temperatura pokojowa/ milczy. Co teraz?
- Wlać to co jest do brzeczki?
- Czekać?
- Czekać ale na wszelki wypadek zagotować jeszcze raz cały nastaw ?
- Sypać suche? (szkoda tych irish'ów)
- inne opcje?
Pomocy bo mi się zmarnuje 30 litrów czarnego Stouta!
Comment