Drożdże płynne i falstart startera

[bumbastic]

Wiem, że źle zrobiłem. W sobotę zabrałem się za warzenie i uświadomiłem sobie, że powinienem wcześniej zrobić starter z płynnych Irish Ale Propagatora o czym oczywiście zapomniałem. Data produkcji to marzec b.r.. Wyjąłem je zatem rano z lodówki, zgniotłem wewnętrzną saszetkę z pożywką i.. nic nie spuchło. Na opakowaniu było, że po 3-ech godzinach lub dłużej spuchnie.
Czekałem dłużej bo do wieczora i w końcu zdecydowałem zrobić z nich startera. Jest niedzielny wieczór, brzeczka od rana czeka wystudzona, a starter po 12 godzinach /1litr, 10blg temperatura pokojowa/ milczy. Co teraz?
- Wlać to co jest do brzeczki?
- Czekać?
- Czekać ale na wszelki wypadek zagotować jeszcze raz cały nastaw ?
- Sypać suche? (szkoda tych irish'ów)
- inne opcje?
Pomocy bo mi się zmarnuje 30 litrów czarnego Stouta!

[fidoangel]

Sypać suche.

[artur2]

Ja bym wlał, co jest. Ale ruszyć mogą późno - może nawet za 2 dni.
Amerykańcy to nawet wlewają prosto z saszetki.
Robiłem kiedyś starter z Belgian Strong Ale i w starterze w ogóle nie było znamion fermentacji. Z duszą na ramieniu wlałem do brzeczki i było ok.

[bumbastic]

Jak zwykle zdania są podzielone
Jeszcze poczekam chwilę ale nie wiem jak długo to nerwowo wytrzymam.
Tak jak wpatrzę się w starter to takie pojedyncze mikro pęcherzyki gazu zaczynają wędrować ku górze ale są naprawdę małe.

[anteks]

Ja bym wlał, co jest. Ale ruszyć mogą późno - może nawet za 2 dni.
Amerykańcy to nawet wlewają prosto z saszetki.
Robiłem kiedyś starter z Belgian Strong Ale i w starterze w ogóle nie było znamion fermentacji. Z duszą na ramieniu wlałem do brzeczki i było ok.

przez 2 dni mogą ruszyć , nie koniecznie Irish Ale

[Marusia]

Wlewaj.

A na przyszłość: drożdże płynne Wyeast startują może po 3 godzinach, jak są świeżo wyprodukowane. A potem to idzie tak, że za każdy miesiąc od daty produkcji dodajesz 1 dzień na start. Zatem drożdże z marca = 5 dni na spuchnięcie trzeba liczyć. Może spuchnąć wcześniej, ale ma prawo dopiero po 5 dniach.

[bumbastic]

Wlałem.
Jak ruszą dam znać, a jak nie też dam znać.

[bumbastic]

Melduję, że fermentacja się rozpoczęła, bardzo burzliwa, piana wyłazi przez rurkę.

[wogosz]

Melduję, że fermentacja się rozpoczęła, bardzo burzliwa, piana wyłazi przez rurkę

Szczęściarz z Ciebie. Mnie jeszcze nigdy fermentacja tak ostro nie ruszyła po 4 godzinach mimo tygodnia propagacji i namnożenia przez dwa startery. To dobrze wróży temu piwu.

[fidoangel]

To dobrze wróży temu piwu.

No nie wiem...nie wiem...

[anteks]

moje gęstwy nawet nie startują po 4 godzinach

[wogosz]

No nie wiem...nie wiem...

Fido nie kracz. Więcej optymizmu.

[bumbastic]

Nie po 4-ech godzinach. Wlałem w niedzielę wieczorem 'niepracujący' starter. Rano w poniedziałek nic się nie działo, no może lekko woda w rurce wskazywała na większe ciśnienie powietrza w fermentorze niż na zewnątrz. Dopiero gdy wróciłem z pracy ok 16-tej piwo już opuszczało fermentor.
Na razie cały czas pracuje i pieknie pachnie. Nawet zastanawiam się czy taki zapach powinien być bo bardzo przypomina zapach pszenicznego, bananów, owoców południowych... przypomina mi to zapach takiego "wina" co się Sangria nazywa.
Temperatura fermentacji niestety/stety dosyć wysoka, ok 23-24 st, a te drożdże zdaje się w wyższych temperaturach produkują więcej owocowych estrów. Mi to nie przeszkadza. Na cichą planuję przenieść do garażu. Tam jest w tej chwili 18 st.

[wogosz]

07-09-2009 11:20
Wlałem.
Jak ruszą dam znać, a jak nie też dam znać.

07-09-2009 16:02
Melduję, że fermentacja się rozpoczęła, bardzo burzliwa, piana wyłazi przez rurkę.

Spojrzałem na godziny napisania postów i stąd te cztery godziny

[bumbastic]

Spojrzałem na godziny napisania postów i stąd te cztery godziny

Przyznaję się, że mało precyzyjnie się wyraziłem. Najważniejsze, że piwu nic złego nie jest. Już wylądowało na cichej przy Blg <4%.